Wszedł w życie całkowity zakaz importu oraz sprzedaży kosmetyków testowanych na zwierzętach

Od 11 marca 2013 roku firmom kosmetycznym nie wolno testować swoich produktów na zwierzętach. Zakaz obejmuje też import testowanych w ten sposób kosmetyków. Do tej pory zakaz ten funkcjonował od 2004 roku na terenie Unii Europejskiej.
/ 03.04.2013 11:38

Całkowity zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach

11 marca 2013 roku wszedł w życie całkowity zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach. Ponadto wprowadzono przepisy, które mówią o tym, że nie wolno importować i wprowadzać do sprzedaży produktów zawierających choć jeden składnik testowany na zwierzętach.

– Wejście w życie pełnego zakazu wprowadzania do obrotu stanowi ważny sygnał świadczący o znaczeniu, jakie Europa przywiązuje do kwestii ochrony zwierząt. Komisja jest zdecydowana dalej wspierać rozwój metod alternatywnych oraz zachęcać kraje spoza UE do naśladowania naszego europejskiego podejścia – zapewnia komisarz ds. zdrowia i polityki konsumenckiej Tonio Borg.

Komisja Europejska zaznacza, że rozwój w technologii kosmetyków nie może iść w parze z cierpieniem zwierząt dlatego prowadzone będą dalsze badania naukowe w celu zastąpienia dotychczasowych metod. W latach 2007-2011 na badania nad metodami sprawdzania kosmetyków bez użycia zwierząt Komisja Europejska przeznaczyła około 238 mln euro.

Jakie zwierzęta wykorzystywane są w testach?

Codziennie setki zwierząt giną z powodu testowania na nich kosmetyków lub różnych substancji wykorzystywanych do produkcji.  W wielu państwach jest to nadal temat tabu. Zwierzęta przetrzymywane są w skandalicznych warunkach i najczęściej zdychają po przeprowadzonych doświadczeniach lub są zabijane.

Najczęściej wykorzystywane w testach są: myszy, szczury, żaby, kurczaki, gołębie, świnie, krowy, konie, małpy, ryby, psy i koty.

Przeciwnicy tego typu praktyk podkreślają, że testowanie kosmetyków na zwierzętach od początku było skazane na niepowodzenie, ponieważ zwierzaki to nie ludzie, a w związku z tym reagują inaczej niż człowiek – przeprowadzane na nich badania są więc bezzasadne.

Zobacz też: "Nie" dla produktów testowanych na zwierzętach!

Testowanie kosmetyków na zwierzętach kontra prawo

Komisja Europejska wprowadziła w 2004 roku zakaz testowania gotowych kosmetyków na zwierzętach oraz pojedynczych surowców, jeśli istnieje zatwierdzona metoda alternatywna. W marcu 2009 roku ustanowiono zakaz wykonywania wszelkich testów na terenie UE oraz zakaz obrotu produktami kosmetycznymi, których składniki lub ich kombinacje były testowane na zwierzętach, z wyjątkiem:

  • toksykokinetyki,
  • toksyczności dawki powtarzanej,
  • toksyczności reprodukcyjnej (szkodliwego działania na rozrodczość).

Firmy mają w planach wprowadzenie innych metod testowania bezpieczeństwa produktów. Musi jednak upłynąć trochę czasu zanim postęp technologiczny dorówna wcześniej wykonywanym eksperymentom.

Na opakowaniach produktów często nadal widnieje symbol świadczący o nie testowaniu produktu na zwierzętach – jest to taki obrazek z królikiem:

O czym to świadczy? Widocznie nie wszyscy ludzie zdają sobie sprawę, że w 2004 roku wprowadzono całkowity zakaz testowania kosmetyków i surowców na zwierzętach. Część firm wycofała wtedy symbol, gdyż umieszczanie go nie miało już znaczenia. Mimo wszystko do firm docierały negatywne głosy nieuświadomionych konsumentów, którzy zarzucali producentom, że testują swoje kosmetyki na zwierzętach. Wynikało to z niewiedzy społeczeństwa. Obecnie nie ma podstaw do obaw – jeśli na opakowaniu nie ma charakterystycznego symbolu, nie oznacza to, że producent stosuje nielegalne testy.

W sieci możemy znaleźć nazwy konkretnych firm, które – jak ogłaszają ich autorzy – testują kosmetyki na zwierzętach oraz te, które tego nie robią. Warto zauważyć, że od jakiegoś czasu obowiązuje zakaz tego typu praktyk w związku z czym wszystkie listy są nieaktualne.

Zobacz też serwis Zdrowie i uroda

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA