W czym mogę pomóc?

Ratowanie komuś życia wcale nie jest bardzo skomplikowane, nie musisz mieć nawet specjalnej aparatury. Tak naprawdę wystarczy, że się odważysz.
/ 24.07.2006 18:00
Pierwsza pomoc to dla mnie drętwy termin kojarzący się z manekinem do sztucznego oddychania i niemożliwą do zapamiętania pozycją boczną ustaloną. Zawsze kiedy jestem świadkiem wypadku, czuję bezradność i strach, że zamiast pomóc, bardziej zaszkodzę. Tymczasem udzielanie pierwszej pomocy wcale nie jest skomplikowane i zawsze opiera się na tych samych niezmiennych regułach. Większość czynności podpowiada nam zazwyczaj intuicja. Reszty dowiesz się z naszej prostej instrukcji. Przeczytaj i zapamiętaj ją na całe życie.

Jak wezwać pomoc?
Po wykręceniu numeru telefonu i zgłoszeniu się operatora ratunkowej linii:
- Przedstaw się.
- Wskaż w miarę możliwości dokładnie miejsce wypadku.
- Powiedz, ilu jest poszkodowanych i w jakim są stanie (czy przytomni, oddychający, w szoku, z jakimi ranami). Podaj ich płeć i orientacyjny wiek.
- Opisz zagrożenia, które są na miejscu (pożar, wylane paliwo, rozwścieczeni kibice, groźny pies).
- Podaj swój numer telefonu i nie rozłączaj się pierwsza – operator może zadać Ci jeszcze dodatkowe pytania.

Jeśli jesteś świadkiem pobicia czy wypadku, nie podbiegaj do poszkodowanego z krzykiem, nie szarp go. W zależności od oceny sytuacji zastosuj odpowiednią pomoc.
Osoba przytomna
Zacznij z nią rozmawiać. Jeśli reaguje, ale nie wszystko jest w porządku (jest rozkojarzona, wstaje, odchodzi, wraca), zostań z nią i wezwij pogotowie. Nie dawaj takiej osobie nic do picia ani do jedzenia, bo jeżeli trzeba będzie przeprowadzić zabieg operacyjny, opóźni to podanie narkozy.

Osoba nieprzytomna oddychająca
Jeśli poszkodowany nie reaguje na wołanie, poklep go po ramieniu. Jeżeli się ocknie, postępuj jak wyżej. Jeśli nie, sprawdź, czy oddycha. Załóż rękawiczki (dla swojego bezpieczeństwa), odchyl mu głowę do tyłu i postaraj się usłyszeć oddech. Jeśli Ci się to uda, wezwij pogotowie, okryj poszkodowanego i utrzymuj mu głowę odchyloną do tyłu. Zrobisz to, kładąc dwa palce na jego żuchwie, a drugą rękę opierając o czoło.

Osoba nieprzytomna nieoddychająca
Jeśli nie czujesz oddechu, działaj szybko. Połóż poszkodowanego na twardym podłożu. Nie obawiaj się o to, że coś mu uszkodzisz – teraz najważniejsze jest przywrócenie oddechu. Pomyśl też o sobie! Jeżeli nie masz pod ręką maseczki do sztucznego oddychania, zrób po prostu palcem dziurę w foliowym woreczku. Odchyl głowę poszkodowanego do tyłu i zacznij od 30 ucisków mostka na głębokość ok. 5 cm. Nie wiesz, w jakim tempie uciskać? Licz głośno: „Raz i dwa, i trzy, i cztery...”. Po 30 uciskach dwa razy wdmuchnij powietrze do ust nieprzytomnej osoby.
To wszystko.

Na ratunek bez paniki
Stłuczki
Widzisz wypadek samochodowy i odruchowo chwytasz za telefon. Powstrzymaj się i przyjrzyj sytuacji. Co możesz zrobić? W odległości 30–100 m od auta postaw trójkąt ostrzegawczy. Sprawdź, czy nie ma wyciekającego paliwa lub tlącego się ognia. Nie bój się, że samochód wybuchnie – to zdarza się tylko w filmach. Wyciągnij kluczyki, rzuć je pod nogi kierowcy (taka jest zasada – wiadomo, gdzie są) i zaciągnij hamulec. Jeśli nie otworzyła się poduszka powietrzna, może się to jeszcze zdarzyć – nie wkładaj więc głowy między kierowcę a kierownicę. Jeśli kierowca jest przytomny, lub nieprzytomny, ale oddycha, nie wyciągaj go z samochodu. Zrób to, kiedy konieczna jest reanimacja lub miejsce nie jest bezpieczne.

Przepraszam, czy tu biją?
Biją i to, niestety, coraz częściej. Co możesz zrobić? Postępuj według ogólnych zasad pierwszej pomocy. Nie zabieraj pobitego sama do szpitala, bo przejmujesz odpowiedzialność za jego życie.

Upadek na głowę
Zdarza się podczas skoków lub na mokrych basenowych płytkach. Co możesz zrobić? Obserwować! Nie podawać leków ani płynów. Jeśli w ciągu 4 godzin pojawią się zawroty głowy lub wymioty, trzeba jechać do szpitala. Zasada, aby nie dać usnąć osobie uderzonej, nie obowiązuje! Jeżeli usnęła, co jakiś czas delikatnie ją budź.

Rany
Twój chłopak mocno rozciął sobie nogę po upadku z roweru? Prawdopodobnie potrzebne będzie szycie. Co możesz zrobić? Na rozcięcie połóż gazę, a następnie uciśnij je twardym przedmiotem (to może być np. telefon komórkowy). Obandażuj ranę. Jeśli opatrunek przesiąka, dobandażuj kolejną warstwę. Czas do chirurga!

Kara za obojętność
Według artykułu 162 kodeksu karnego „za nieudzielenie pomocy grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech”. Oczywiście nikt nie wymaga od Ciebie, abyś ratowała tonącego, jeśli nie umiesz pływać. Wezwanie pomocy jest już jej udzieleniem. \
Dzwoń pod nr 999 lub 112.

Marta Ptaszyńska

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!