Dentofobia, czyli lęk przed dentystą

Wizyta u dentysty/fot. Fotolia
Czym jest dentofobia i jakie są przyczyny jej występowania? Dlaczego boimy się wizyty u stomatologa? Jak zwalczać lęk przed dentystą? W jaki sposób przygotować dziecko do pierwszej wizyty u stomatologa? Czy leczenie zębów naprawdę jest już bezbolesne?
/ 07.01.2013 08:55
Wizyta u dentysty/fot. Fotolia

Profilaktyka jest najważniejsza

Wyniki badania zatytułowanego „Nawyki Europejczyków związane z higieną i zdrowiem jamy ustnej” pokazują, że aż 39% Polaków zaniedbuje wizyty u stomatologa właśnie ze strachu.

Dentofobia, czyli lęk przed dentystą, powoduje, że jeśli już idziemy do dentysty to po to, by się leczyć - wypełnić ubytek (56%) lub usunąć ząb (20%), a nie skontrolować stan jamy ustnej.

„To kosztowna fobia” – podkreśla dr Iwona Gnach-Olejniczak, stomatolog z wrocławskiej kliniki UNIDENT UNION Dental Spa – „Wieloletnie zaniedbania powodują, że pogarsza się stan jamy ustnej. Jeśli pacjent zgłasza się do gabinetu dopiero zmuszony bólem, z reguły trzeba wykonać dziesiątki wypełnień, a nawet ekstrakcje i prace protetyczne. Takich zabiegów i związanych z nim wydatków można jednak uniknąć. Wystarczy zgłaszać się regularnie na kontrole i reagować, gdy zmiany próchnicowe są niewielkie” – wyjaśnia lekarz.

Ale niestety Polacy przodują w Europie pod względem strachu przed wiertłem i fotelem dentystycznym. I choć tak jak innym Europejczykom zależy nam na zachowaniu pełnego uzębienia, w praktyce ciężko nam to osiągnąć. „Monitoring Jamy Ustnej Polaków” ocenia, że ok. 44% polskich emerytów jest bezzębnych.

Jakie są przyczyny powstawania dentofobii?

Uspokajamy dzieci, żeby się nie bały, gdy wybieramy się z nimi na spotkanie ze stomatologiem. To źle? Oczywiście. „Kodujemy w dziecku przekonanie, że strach przed dentystą jest naturalny, a zgłoszenie się na wizytę to akt odwagi” – tłumaczy dr Gnach-Olejniczak.

Co więcej, straszymy malucha stomatologiem niczym Babą Jagą, gdy dziecko pochłania kolejną porcje cukierków albo nie chce myć zębów.

Małe dzieci nie odwiedzają gabinetów w celach adaptacyjnych, tylko rozpoczynają kontakt ze stomatologią od borowania. „Lepiej zabierać swoje pociechy do dentysty od najmłodszych lat, tak dla towarzystwa. Niech maluch spokojnie obejrzy gabinet, zobaczy uśmiechniętą mamę na fotelu, posiedzi w nim chwilę, dotknie wszystkich instrumentów, zobaczy, jak pracują. Może się okazać, że wręcz będzie chciał przyjść potem na własną wizytę” – zachęca  stomatolog.

Jak pomóc pacjentowi z dentofobią?

„Przeszedłem w dzieciństwie ciężkie usuwanie zęba, leczenie kanałowe. To była trauma” – tak najczęściej dentofobię tłumaczą pacjenci. Mówią, że stracili zaufanie do stomatologii. Trzeba je odbudować. Kilka zasad pracy z pacjentem jest szczególnie ważnych w przypadku pokonywania dentofobii:

  1. Nie oszukiwać. Pacjent musi wiedzieć, czy będzie go bolało, czy nie.
  2. Opowiadać i to szczegółowo, co będzie się działo w trakcie wizyty. Żadna czynność nie powinna go zaskakiwać, wręcz powinien ją akceptować za pomocą opisanego niżej systemu znaków.
  3. Nie spieszyć się. Realizacja planu leczenia przy dentofobii nie jest najważniejsza. Czasem efektem pierwszej wizyty jest tylko to, że pacjent przekroczy próg gabinetu i siądzie na fotelu. To jest maksimum jego możliwości i lekarz musi to akceptować.
  4. Nawiązać kontakt emocjonalny z pacjentem, wysłuchać go.
  5. Umówić się na znaki. W trakcie zabiegu pacjent może np. w każdej chwili przerwać leczenie, podnosząc rękę do góry lub akceptować kolejne etapy, za pomocą uniesionego w górę kciuka.
  6. Eliminować ból, stosując najlepsze i najmniej inwazyjne znieczulenia.

Zobacz także: Dlaczego plomby wypadają?

Technologia w walce z bólem

Trzeba to powiedzieć: epoka długiego, bolesnego leczenia, groźnie wyglądających narzędzi dentystycznych, ponurych wnętrz, odstraszających dźwięków i zapachów już nie wróci. Dzisiejsze technologie stomatologiczne wyeliminowały ból i wyposażyły dentystów w nowoczesne urządzenia, które w niczym nie przypominają tych z sennych koszmarów.

Nawet „kanałówka” przebiega teraz ekspresowo i bez bólu, bo wystarczy na nią najczęściej zaledwie jedna wizyta. To zasługa urządzeń diagnostycznych,  mikroskopów, sterylnych technologii. Osoby cierpiące na choroby przyzębia nie muszą się już obawiać chirurgicznego czyszczenia kieszeni dziąsłowych, dentysta zamiast skalpela sięgnie po bezbolesne ultradźwięki.

Przyjazne otoczenie

Sposobem na odcięcie się od fałszywych wyobrażeń o stomatologii stał się także design:  nowoczesny, relaksujący, daleki od gabinetów pamiętanych z czasów PRL.

Jeśli pacjent ma pozbyć się swoich lęków, wygląd wnętrza gabinetu stomatologicznego musi być jak najdalszy od ponurych wizji. „To miejsce powinno emanować «dobrą energią», zapraszać i zatrzymywać, zamiast wzbudzać myśli o jak najszybciej ucieczce” – zaznacza stomatolog, dr Iwona Gnach-Olejniczak.

Odpowiedni design oddziałuje na emocje, obszar, na który trudno wpłynąć, odwołując się do rozumu. Przyjazna atmosfera i pozytywne wrażenia estetyczne relaksują i odpędzają złe myśli. Zrelaksowany pacjent nie tylko zapomina o swoich obawach, ale też lepiej współpracuje z dentystą, co zdecydowaniu skraca czas zabiegów.

Jak stomatologowie odnoszą się do pacjentów z dentofobią?

„Takie przypadki traktujemy jak wyzwania, z którymi musimy się zmierzyć” – mówi dr Iwona Gnach-Olejniczak i podkreśla, że najpiękniejszą nagrodą za wytrwałość jest nawrócenie dentofoba, który z „czarnej owcy” zamienia się z reguły w najbardziej wzorowego pacjenta.

Na zdjęciu: dr Iwona Gnach-Olejniczak

Źródło: materiały prasowe Mowa PR/kb

Zobacz również: Czy produkty bez cukru mogą szkodzić zębom?

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA