Z weselem czy bez
napisał/a:
beataj1
2006-12-13 10:43
A my zrobimy wesele tak na okolo 50 osob
napisał/a:
Anetka1
2006-12-17 20:46
Wiem , że nie wolno się na to nastawiać ale zawsze jakaś część kasy zwróci Wam się od gości w kopertach.
napisał/a:
Angelika1
2007-02-22 12:12
My zawsze chcialiśmy miec wesele, moze nie dużę, ale bardzo eleganckie, by zapadło w pamięci gości jako naprawdę wytwornea"impreza"
napisał/a:
Tynka
2007-02-22 14:08
my sie zastanawiamy ostatnio wlasnie nad tym weselem bardzo duzo...
bo z jednej strony chcemy jak najszybciej slub, czujemy ze to dla nas wazne...
z drugiej chcielibysmy tez mieszkac juz razem, co wiaze sie z kosztami, i wtedy slub sie przeciagnie
a z trzeciej oboje bysmy za kilka lat zalowali, gdybysmy nie mieli wesela - nawet tylko takiego jak my planujemy (przyjecia na kilka godzin i tylko dla najblizszych, czyli jakis 30 osob)
...
bo z jednej strony chcemy jak najszybciej slub, czujemy ze to dla nas wazne...
z drugiej chcielibysmy tez mieszkac juz razem, co wiaze sie z kosztami, i wtedy slub sie przeciagnie
a z trzeciej oboje bysmy za kilka lat zalowali, gdybysmy nie mieli wesela - nawet tylko takiego jak my planujemy (przyjecia na kilka godzin i tylko dla najblizszych, czyli jakis 30 osob)
...
napisał/a:
Angelika1
2007-02-22 14:22
my tak samo myślimy
napisał/a:
Parcinka
2007-02-22 14:38
Kaira-zgadzam się z Tobą w zupełności!Masz rację lepsze są małe, kameralne przyjęcia i nie chodzi już tylko o pieniądze wydane na wesele, ale o to że bywa często tak że przyjdzie cała rodzinka, znajomi, pojedzą, pokręcą nosami i potem obgadają, nie twierdzę że jest to regułą, ale zdarza się.Ja wesela nie miałam ,o 10 rano ślub w Urzędzie, przyjęcie dla rodziców i dziadków które trwało do 16.
Nie zgadzam się z Anetką, ja na pewno nie będę żałowała że nie robiłam wesela, nigdy nie było ono dla mnie priorytetem.Prawdę mówiąc nawet gdyby mąż mój chciał to nie zgodziłabym się. Ale na szczęście mamy podobne zdanie w tej kwestii.
Często nie zdajemy sobie sprawy jak to jest urządzać wesele, moja znajoma bardzo załowała kiedy po przyjęciu usłyszała jak ciotki obgadują jej nowego małżonka, nie mówiąc już o pustych kopertach, które otwierała na drugi dzień, porażka.....
Nie zgadzam się z Anetką, ja na pewno nie będę żałowała że nie robiłam wesela, nigdy nie było ono dla mnie priorytetem.Prawdę mówiąc nawet gdyby mąż mój chciał to nie zgodziłabym się. Ale na szczęście mamy podobne zdanie w tej kwestii.
Często nie zdajemy sobie sprawy jak to jest urządzać wesele, moja znajoma bardzo załowała kiedy po przyjęciu usłyszała jak ciotki obgadują jej nowego małżonka, nie mówiąc już o pustych kopertach, które otwierała na drugi dzień, porażka.....
napisał/a:
MonikaLuc
2007-02-22 14:55
Ja osobiście bardzo nie chciałam wesela... ( z przyczyn finansowych) Ale po zaręczynach rodzice tak nalegali że uległam - z wyczerpania po przekonywaniu... Mam nadzieję że nie będę żałowała... Wesele na około 65 ludzi... prawie sama najbliższa rodzina...
napisał/a:
Klusia
2007-02-22 14:56
MonikaLuc to na pewno nie będziesz żałować bo towarzyszyć Ci będzie najbliższa rodzina co gwarantuje udaną zabawę.
napisał/a:
MonikaLuc
2007-02-22 15:06
Oby oby :) oby nie wywinęli żadnego numeru. Przyznaję że marzyłoby mi się mieć więcej znajomych... ale to już są finanse... (Na dzień dzisiejszy my pokryjemy 77,5 % kosztów łącznie ze ślubem - szacunkowo)
napisał/a:
Klusia
2007-02-23 18:43
To bardzo wiele, zwłaszcza, że po ślubie pieniążki by się przydały, ale jak to się mówi, powinno się nam zwrócić choć pół wydatków weslenych w kopertach...
napisał/a:
MonikaLuc
2007-02-24 09:25
I tu jest problem... tydzień przede mną ma jeden kuzyn, 3 tygodnie po ma drugi... I we wrześniu kuzynka... przerąbane :P
napisał/a:
Angelika1
2007-02-27 11:13
A my z bratem may najprawdopodobniej rok po roku Mimo, że jest między nami 7 lat różnicy.