wspolne mieszkanie z chlopakiem a rodzice

napisał/a: patrysia3 2007-05-15 18:25
Mam pewien problem.
Mojej mamie bardzo sie spieszy do moich zareczyn z chlopakiem.
Planujemy sie za rok wyprowadzic tzn wynajac sobie mieszkanie.
Moja mama gdy sie o tym dowiedziala powiedziala ze ona mi na to nie pozwoli jezeli sie nie zareczymy.
Jestem dawno pelnoletnia i denerwuje mnie jej takie gadanie. To nie sprawa mojej mamy kiedy my sie zareczymy !!! Niech ona mnie nie cisnie!
Ja uwazam ze nie ma sie do czego spieszyc. Ja chcialabym sie zareczyc przed zamieszkaniem razem ale moi rodzice nie bede wywierac na naszym wziazku jakiejs presji.
Przeciez moja mama w tym temacie nie ma duzo do powiedzenia i do rzadzenia...jak bylo u was?
Jaka byla reakcja rodzicow?
napisał/a: natalia.nm. 2007-05-15 18:53
patrysia, zaczęło się tak że do mojego dwupokojowego mieszkanaka miało przyjechać wujostwo z dziećmi i z wnukami na wakacje (6 osób + moi rodzice + pies = 8 osób + pies) i nie było dla mnie miejsca-wykorzystaliśmy wtedy wówczas z moim chłopakiem tą sytuację i miałam spać u niego ale była z nami jego siostra. Jego dom byłw remocie i miałam też pomagać do późnego wieczoru, kiedy remont sie skończył i mieliśmy swój pokoik i kuchnię ja nadal zostawałam na noc. Zaczął się rok szkolny a ja zostawałam na weekendy. Potem zostawał raz on u mnie raz ja u niego . Sypialiśmy codziennie u siebie ale nie mieszkaliśmy razem aż do ślubu (ale to tak jak byśmy prawie mieszkali ) moim rodzicom (czyt.mama) trochę to nie pasowało (w końcu jak zaczęłam byłam przed maturalną klasą) ale nic sobie z tego nie robiłam bo wiem że ona nie miała jak mi tego zabronić ani ukarać i to tylko takie gadanie (w końcu byłam dorosła)a dotego byliśmy razemj uż sporoczasu bo prawie 4 lata.

patrysia napisal(a):Przeciez moja mama w tym temacie nie ma duzo do powiedzenia i do rzadzenia
czyjesteś przypadkiem najstarsza albo jedynaczką Dużo zależy od tego, bo moi rodzice przeżywali takie sprawy zmoimi braćmi
napisał/a: patrysia3 2007-05-15 19:22
Mam starsza siostre o 4 lata ale ona jest sama i mieszka z nami.
Wicie ja tez wolalabym wyprowadzic sie po zareczynach.Wspolne mieskzanie to cos powaznego i powinno sie juz byc wtedy pewnym ze chce sie byc razem a zareczyny mozna zerwac jezeli nie bedziemy sobie odpowiadac razem mieszkajac... tylko jak powiedziec o tym mojemu chlopakowi... ech:/
napisał/a: Ancja 2007-05-15 19:24
Prosto z mostu... " Kochanie, moi rodzice naciskaja abysmy sie zareczyli przed wspolnym zamieszkaniem, inaczej mnie Tobie nie oddadza co Ty na to? "

Badzmy dorosli ( albo wy badzcie :P ) chcesz z nim spedzic reszte zycia, zamieszkac, miec pewnie z nim dzieci a boisz sie z nim szczerze rozmawiac?
napisał/a: patrysia3 2007-05-15 19:27
Dla mnie to trudna sprawa bo ja nie chce go naciskac do zareczyn czy cos w tym stylu.Nie chce aby sobie tak pomyslal.
napisał/a: noemi4 2007-05-15 21:02
jeszcze macie dużo czasu do zamieszkania razem więc faktycznie nie ma co chłopaka naciskać. Ja mamie bym odpowiedziała "pozwól że sama o tym zadecyduję", jest to odpowiedź kulturalna ale stanowcza. Uważam że nie ma sensu spłycać zaręczyn do poziomu "zaręczymy się bo mama chce a jakby co - można zerwać". Nie dziwię Ci się że takie podejście mamy Cię denerwuje, pamiętaj, trzeba umieć postawić na swoim, tym bardziej że nie wyrządzasz mamie zadnej krzywdy decyzją o zamieszkaniu z chłopakiem bez zaręczyn...
No a jeśli faktycznie Ty też chcesz zaręczyn to trzeba jakoś zasugerować Może on też już o tym myśli
napisał/a: palika 2007-05-16 11:05
Dokładnie. To ma być WASZA decyzja! A chlopaka nie zmuszaj, bo może się zniechęcić. A zaręczyny mają być szczere. Muszą wypływać z serca, z potrzeby, anie z przymusu "bo tak wypada".
napisał/a: patrysia3 2007-05-16 11:06
Moja mama powiedziala,ze to bedzie glupioa sytuacja. Jak bedziemy robic no imieniny to zaprosimy rodzicow moich i jego i oni beda sie glupio czuc...no w jakims stopniu to prawda. Bardziej marzy mi sie zamieszkac po zareczynach ale jak za rok sie nie zareczymy to ja i tak zdecyduje sie na mieszkanie z nim bo juz nie moge doczekac sie tej chwili!!
napisał/a: MonikaLuc 2007-05-16 12:12
patrysia napisal(a):Moja mama gdy sie o tym dowiedziala powiedziala ze ona mi na to nie pozwoli jezeli sie nie zareczymy.

to i tak nieźle !! ja nie mogłam się wyprowadzić dopóki się nie pobierzemy !! dopiero po ślubie zamieszkaliśmy razem.

palika napisal(a):okładnie. To ma być WASZA decyzja! A chlopaka nie zmuszaj, bo może się zniechęcić. A zaręczyny mają być szczere. Muszą wypływać z serca, z potrzeby, anie z przymusu "bo tak wypada".

zgadzam się
napisał/a: patrysia3 2007-05-16 12:23
Wiecie nie moge juz sie doczekac tej chwili ...
jak to bedzie jak bedziemy razem wszystko kupowac .Nawet takie male szczegoly jak reczniki,posciel,naczynia ,sciecreczki!Wszystko doslownie bedzie mi sprawiac wielka przyjemnosc.
Obawiam sie ze moja mama bedzie sie wtracac jak sie wyprowadze z domu troche sie tego boje...moja mama ma takie zadatki.Juz teraz mowi ze ona nam sciereczki pokupuje,reczniki posciel... jestem jej za to wdzeczna ale ja ide "na swoje" i chcialabym pojechac z chlpakiem abysmy mogli sobie to wybrac a nie moja mama.Przeciez moja mama tez byla kiedys mloda i nie pamieta jak takie rzeczy bardzo ciesza...niech mi tego nie odbiera!
napisał/a: Klusia 2007-05-16 13:59
patrysia, uważam, że Twoja mama martwi się, czy po zamieszkaniu razem związek się nie rozpadnie... to jest tak że dopiero wtedy poznajemy partnera naprawdę dobrze... naciskając na zaręczyny chce zapewnienia i pociągnięcia Twojego mężczyzny do odpowiedzialności za tak ważny krok, za związek..
zresztą powszechnie wiadomo, że kiedyś był ślub a potem zabawa w dom, i ludzie którzy zostali wychowani w taki sposób, wciąż tak uważają i wszelkie innowacje nie zmienią ich zasad... spróbuj mamę zapewnić że wiesz co robisz...
osobiście uważam, że skoro już w związku partnerskim seks jest na porządku dziennym to chociaż zamieszkanie razem zostawiam sobie na po ślubie... ja osobiście nie zdecydowałabym się na to...

słyszałam historie, że jak mężczyzna dostał to czego chciał, np, seks, zamieszkanie razem to potem z wygody i tego, że już "wszystko ma pod nosem" nie śpieszył się do małżeństwa..bo po prostu nie miał na co czekać...dostał wszystko to co mężczyzna po slubie...a potem dziewczyny lamentowały co się dzieje, że on nie chce ślubu...

ale życie pisze różne historie, trzymam kciuki za dobre rozwiązanie sprawy
napisał/a: noemi4 2007-05-16 18:56
patrysia napisal(a):Juz teraz mowi ze ona nam sciereczki pokupuje,reczniki posciel...
patrysia pamiętaj że jak pozwolisz na to na początku to potem coraz trudniej będzie się przeciwstawić... Nie chodzi mi o jakieś kłótnie czy sprawianie sobie przykrości, ale myślę że możesz kiedyś przy niej wspomnieć jak bardzo chciałabyć SAMA urządzać sobie mieszkanie, a na zakupy po ściereczki, ręczniczki itp wybierzcie się bez wiedzy mamy.
patrysia napisal(a):Jak bedziemy robic no imieniny to zaprosimy rodzicow moich i jego i oni beda sie glupio czuc...
przyzwyczają się, zobaczysz troche mnie dziwi że przełomowym momentem dla Twojej mamy są zaręczyny a nie ślub. Że przychodząc do wspólnego domu narzeczonych nie będzie jej głupio. a to przecież jeszcze nie jest małżeństwo...
Najważniejsze że Wy wiecie czego chcecie i trzymajcie się tego proszę bo znam przypadki gdzie mama która "chciała dobrze" rozbiła małżeństwo...