Unieważnienie małżeństwa kościelnego- sporządzenie wniosku
napisał/a:
bbbarti
2009-11-02 20:56
dzieki rozumie:)
w takim razie postaram sie jakos to przyspieszyc, zreszta przyspieszam od samego poczatku ile tylko sie da.
POZDRAWIAM
w takim razie postaram sie jakos to przyspieszyc, zreszta przyspieszam od samego poczatku ile tylko sie da.
POZDRAWIAM
napisał/a:
Fila
2009-11-03 22:46
Co to w ogóle ma znaczyć? Ja też mam dobry humor, więc nie będę odpisywać na impertynencje, żeby sobie go popsuć przez zarozumiałego - i wulgarnego - studencinę
napisał/a:
karol24
2009-11-04 08:23
nie, proszę, tylko nie studencina. plisss
napisał/a:
Fila
2009-11-04 12:53
to znaczy, że wulgarny może być ;)? Eh, opamiętaj się chłopie.
napisał/a:
Martinka20042
2010-03-07 20:46
Witam Cię serdecznie. Czy moge liczyć na Twoją pomoc w sprawie rozwodu kościelnego. 798505835 to moj nr kom. pozdrawiam Kasia
napisał/a:
zocha67
2010-05-18 18:20
napisał/a:
Szafirek
2010-10-11 16:10
mariola220173, chciałabym się z Panią jakoś skontaktować, czy to jest możliwe? Moj e-mail szafirek1@poczta.onet.pl Proszę o wiadomośc. Pozdrawiam Dorota.
napisał/a:
michella6
2011-01-26 16:03
Mam pytanie odnośnie unieważnienia małżeństwa.Ostatnio zauważyłam że mój mąż inaczej się zachowuje,tzn dziwnie,na początku ślubu było ok ale nigdy nie byliśmy idealną parą,najpierw mu pasowało wszystko co robię,wydawało mi się że mnie kocha starał się, pomagał,wspierał.Od jakiegoś czasu unika mnie,jak się przybliżam mówi żebyśmy coś obejrzeli,niby interesuje się mną ale jak już się położymy,a jesteśmy przed 30,nie mamy dzieci,straciłam zaufanie,ostatnio niewiele mi mówi jakby miał kogoś,nie prawi komplementów tylko krytykuje mnie, goni żebym poszła, wreszcie do pracy,czuję jakby kogoś miał.nie wiem czy to może dlatego ,że początkowo o wszystko miałam pretensje czy rzeczywiście mnie okłamuje,jak pytam czy ma kogoś twierdzi że przesadzam i mam obsesję. czuję się niezauważona,niedoceniona,bo ciągle mnie poucza. chciałabym unieważnić małżeństwo,bo może kiedyś bym spotkała tego odpowiedniego
napisał/a:
michella6
2011-01-26 16:07
na początku rodzina mnie namawiała do ślubu,że niby rozmawiali z nim że mnie kocha i że jest dobry,ale jakoś mnie nie przekonywało,czuję,że popełniłam błąd na początku że słuchałam rodziny co myślą o nim jak go przedstawiłam,bardzo się zmienił od tego czasu,jakby go podmienili.czasami to mam ochotę mu podsłuch założyć żeby się przekonać czy może go nie zauważałam czy też mnie zdradza i złożyć wniosek o unieważnienie.ile trzeba mniej więcej czekać na decyzję?
[ Dodano: 2011-01-26, 16:09 ]
to powiedzcie mi co powinnam w takim razie zrobić od początku byłam szantażowana,ponieważ rodzina mi zmarłą,nie miałam nikogo,a ci którzy mi pomagali szantażowali że jak go przed ślubem rzucę to rodzina się ode mnie odwróci,a mam tylko ich.
[ Dodano: 2011-01-26, 16:12 ]
tzn tych co zostali z mojej rodziny i bałam się że mi nie pomogą jak mnie coś złego spotka a teraz mnie nie chcą słuchać twierdzą że kłamię,bo jak on taki dobry mógłby...
[ Dodano: 2011-01-26, 16:16 ]
to co powinnam zrobić ?proszę o poradę
[ Dodano: 2011-01-26, 16:20 ]
[ Dodano: 2011-01-26, 16:09 ]
to powiedzcie mi co powinnam w takim razie zrobić od początku byłam szantażowana,ponieważ rodzina mi zmarłą,nie miałam nikogo,a ci którzy mi pomagali szantażowali że jak go przed ślubem rzucę to rodzina się ode mnie odwróci,a mam tylko ich.
[ Dodano: 2011-01-26, 16:12 ]
tzn tych co zostali z mojej rodziny i bałam się że mi nie pomogą jak mnie coś złego spotka a teraz mnie nie chcą słuchać twierdzą że kłamię,bo jak on taki dobry mógłby...
[ Dodano: 2011-01-26, 16:16 ]
to co powinnam zrobić ?proszę o poradę
[ Dodano: 2011-01-26, 16:20 ]
napisał/a:
arletta-bolesta
2011-01-26 16:21
Witam,
pojawia się zasadnicze pytanie czy w ogóle chciała Pani zawierać ten związek, jeżeli nie, być może miało miejsce wykluczenie zgody małżeńskiej przez Panią, co jest jednym z powodów.
Pozdrawiam
dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny
pojawia się zasadnicze pytanie czy w ogóle chciała Pani zawierać ten związek, jeżeli nie, być może miało miejsce wykluczenie zgody małżeńskiej przez Panią, co jest jednym z powodów.
Pozdrawiam
dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny
napisał/a:
michella6
2011-01-26 16:25
sama już nie wiem rodzina mnie przekonała że to dobry człowiek a po ślubie od jakiegoś czasu się zmieniło,a nigdy się między nami nie układało tak jak kochające małżeństwa,nie miałam w nim żadnego wsparcia,poza tym byłam szantażowana przed ślubem ale wtedy rzeczywiście był dobry a teraz...
[ Dodano: 2011-01-26, 16:27 ]
od początku go nie kochałam rzeczywiście a jak już po ślubie z czasem pokochałam go to on się zmienił
[ Dodano: 2011-01-26, 16:33 ]
jakie mogłyby wynikać przesłanki o nieważności lub nieistnieniu małżeństwa?
[ Dodano: 2011-01-26, 16:27 ]
od początku go nie kochałam rzeczywiście a jak już po ślubie z czasem pokochałam go to on się zmienił
[ Dodano: 2011-01-26, 16:33 ]
jakie mogłyby wynikać przesłanki o nieważności lub nieistnieniu małżeństwa?
napisał/a:
arletta-bolesta
2011-01-26 16:33
W zaistniałej sytuacji radzę, aby udała się Pani do właściwego sądu kościelnego (msc. zawarcia związku względnie zam. przyszłej strony pozwanej), aby po rozmowie (jest ona wygodniejszą formą) dojść do jakichś wniosków.
Pozdrawiam
Pozdrawiam