Tuż przed ślubem

napisał/a: Monicysko 2007-08-31 21:34
Pelliroja, jeśli to nie zbyt osobiste pytanie, to co Ci zrobiła Twoja teściowa?
Swoją drogą, to podoba mi się ta emotka
napisał/a: Itzal 2007-08-31 21:48
Monicysko, szkoda gadac, baba jest tak upierdliwa, ze obłęd.. Ostatni przez dwa miesiace nas meczyla, ze musimy zaprosic jej kierownika i kogos tam jeszcze, bo ona im juz rok temu obiecala (a 3 miesiace temu byla zdziwiona, ze obraczki kupilismy - "ty, chyba sie będą żenic, bo obraczki kupili..."...a na wesele wszystko juz bylo z rok zamowione), i tak przez dwa ostatnie miesiące kazda rozmowa telefoniczna wyglądała tak
ona:dostane te zaproszenia?
my:nie
ona:ale ja obiecalam
my:ale to nasze wesele
ona:ale ja je musze miec!
my:ale my ich nie chcemy, bo zapraszamy tylko rodzine i najblizszych przyjaciol
ona:ale ja juz mowilam, ze musze!!!!!!

no i tak w kolko macieju.Ostatnio zas nie dzwonilismy chyba ze dwa tygodnie, zeby miec spokoj, ona ani sygnala, ani nic, w koncu w niedziele zadzwonilismy, no i znowu, ze ona musi miec te zaproszenia. Jak sie okazalo, ze my zdania nie zmienilismy, to mowi: "ale musicie je dac, bo my sie nie mozemy denerwowac, bo moj maz mial wypadek w pracy i lezal w szpitalu, i teraz jest chory na serce.I nie wolno go denerwować!"
Czaisz? Ojciec mojego dziuba lezal w szpitalu w stanie przedzawałowym, a ta ....... nawet nie potrafiła do syna zadzwonic, albo choc smsa wysłac, ze tata w szpitalu, tylko czekała, az zadzwonimy, żeby to wykorzystac jako szantaż...Mowie ci, masakra nie baba.Jak sie zgodzilismy w koncu na te osoby, to od razu masłem jedzie.....Tesciowe to najwieksze zmory synowych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
napisał/a: Eva1 2007-08-31 22:05
U nas już stresówka się zaczaiła.. nasz ślub za dwa tygodnie... wszystko już mamy gotowe i zapięte na ostatni guzik tak więc teraz nie mam zajęcia i się już denerwuję cóż to chyba normalne uczucie.
tajla no już niedługo u was... gratuluję i życzę wszystkiego naj najj i udanego weseliska


15 wrzesien 2007 K&M >
napisał/a: Monicysko 2007-09-01 00:05
Pelliroja, O RANY!!! Czytamy to z Maćkiem jak jakiś horror!!! A czy Twój luby jest jedynakiem? Mój to jedyny synek mamy, i zawsze się bałam, że to ja będę tą wstrętną. Ale jest OK. Może czasem jest nadopiekuńcza, ale to nie jest tak groźny przypadek jak Twój... Wasze szczęście, że sami płacicie za to wszystko!!! My tez tak obstawiliśmy, żeby obyło się bez ingerencji rodziców i szantażu.. Zawsze powtarzamy, że to NASZE WESELE i będzie takie, jak my chcemy..
Zaczynam powoli wybierać sukienkę...
Dziś rozmawiałam z mamą przez telefon i mówiłam, że jeszcze 9 miesięcy i 3 tygodnie.. A ona zaczęła się śmiać bo jej się przypomniało jak sama przeżywała i odliczała, a teraz nawet nie wie kiedy 22 lata od tego czerwca upłynęły... Do teraz rodzinna opowiastka ze ślubu rodziców krąży...
Jak moja mama składając przysięgę powiedziała : "I nie dopuszczę Cię aż do śmierci". Wszystkim chciało się śmiać... Ale ona była tak zdenerwowana, że nawet nie zauważyła, że się pomyliła... Dopiero jak ksiądz ją poprawił... A po mszy szepnął jej do uch:" Niech Pani jednak dopuści męża".. No i dopuściła :)
Chyba każdy wcześniej, czy później odczuwa nerwy... W końcu to wielki dzień, na który my, kobiety, czekamy baaardzoo długo.
napisał/a: Itzal 2007-09-01 00:16
no, bywa ze sie trafi na zolze....
ale ja mysle, ze jednak chyba troche nerwika bede miec, bo chce zrobic Dziubowi niespodzianke - piosenka na pierwzy tanie w wykonaniu kumpli - metalowcow.....jejku, jejku, jejku,jak to sie uda, to bedzie czad!!!!
napisał/a: kaasiaa1 2007-09-01 12:26
nie mam jeszcze stresa, a zostały 2 tyg, czekam aż się pojawi heh
najbardziej boje się kościoła bo nie znoszę mówić do mikrofonu a reszta myślę będzie ok!
napisał/a: Eva1 2007-09-01 14:51
kaasiaa kościół najbardziej stresuje ale pózniej będzie już z górki i będzie nam rewelacyjnie zobaczysz! hehe a stresik tak jak u mnie widzę że jeszcze nie widać go
pozdrawiam!


15 wrzesnia 2007 godz. 15:00
napisał/a: tajla 2007-09-02 15:53
Eva dziekuje:))
Gosiek21 a uwielbiam Cie bo fajowa z Ciebie dziewczyna i lubie Twoje wypowiedzi
No ja mam stresa sporego, ale pisze Kotek to ponoc w dniu slubu znika

[ Dodano: 2007-09-04, 12:28 ]
Stresu prześlubnego juz prawie nie ma:))) zreszta mam inne zmartwienie
Poza tym jestesmy z M. troche zabiegani wiec nie maczasu na stres
napisał/a: Małgosia23 2007-09-04 16:29
A ja mam ślub za 4 dni i jeszcze nie denerwuję się.
A tak wiele rzeczy musimy jeszcze załatwić.
-kupić koszulę i krawat na drugi dzień dla Dzióbka
-zamówić ciasto
-umówić się na tipsy
-kupić bieliznę na drugi dzień
-kupić cukierki
-zrobić zawieszki na butelki
-zrobić dekorację do kościółka
-.....
A żeby było ciekawiej to ja pracuję do 15, a moje Słonko od wczoraj ma pierwszą pracę i teraz ma szkolenie i od jutra będzie chodził do pracy na 14, więc już nic nie załatwimy razem po południu. Ja mam na szczęście urlop na czwartek i piątek to wtedy załatwimy resztę spraw do południa - na ostatnią chwilę. :)
Ale i tak nie martwię się niczym. Wierzę, że będzie dobrze. :)
napisał/a: ~gość 2007-09-05 15:39
Małgosia23, wszystko pójdzie jak z płatka...ciesz się tymi przygotowaniami i tym miłym okresem oczekiwania i podekscytowania, bo takie dni szybko upływają...Życzę powodzenia
Ja do samego końca się nie stresowałam, zresztą, byłam na forum nawet w dzień ślubu Dopiero mnie przed mszą chwyciło i na niektórych fotkach z Kościoła widać, że oboje jesteśmy spięci...ale to chyba normalne

Pelliroja napisal(a):Tesciowe to najwieksze zmory synowych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Nie wszystkie, na szczęście..ale Tobie współczuję..naprawdę teściowa Ci się nie udała :(
napisał/a: Itzal 2007-09-05 18:54
Donia1981 napisal(a):ale Tobie współczuję..naprawdę teściowa Ci się nie udała :(

heh, co zrobic...Dlatego wszystko zwiazane ze slubem i weselem juz przygotowane,zebym potem , jak juz w Polsce bede, mogla sie zająć tylko i wyłącznie ustawianiem teściówki ewentualnie nie zwracaniem na nia uwagi
napisał/a: kaasiaa1 2007-09-12 12:45
jedyne czym się dzisiaj stresuję to pogoda !!!!
2 na 3 prognozy, które czytałam zapowiadają deszcz w sobotę, ale ciągle pocieszam się tą jedną, która prognozuje dzień bez deszczu
a jak tam u was? Eva, kasia_a?