tren - jak go nosić?
napisał/a:
Aless1
2008-07-14 14:17
Będę miała bardzo długi tren - ponad 3 metry od talii... Czy są jakieś wytyczne :) pomagające poruszać sie z trenem, aby wyglądać szykownie, tak aby suknia zyskała, a nie traciła na posiadaniu takiego atrybutu :) ???
napisał/a:
evilgirl89
2008-07-14 14:20
Aless, a mozesz ją pokazać??
napisał/a:
Asior
2008-07-14 14:20
przede wszystkim myśle że pomaga dobra halka i tren powinien być w jakiś sposób podpięty w trakcie tańca.
Moi Rodzice byli w tą sobote na weselu. Młoda miała tren ale niestety cały czas go trzymała w ręce, na palcu. Dla mnie to porażka. Widać było że ręka jej mdlała. W końcy tren też swoje waży.
Moi Rodzice byli w tą sobote na weselu. Młoda miała tren ale niestety cały czas go trzymała w ręce, na palcu. Dla mnie to porażka. Widać było że ręka jej mdlała. W końcy tren też swoje waży.
napisał/a:
Chromowana
2008-07-14 14:50
o jezu nie wyobrazam sobie tego.... moj bedzie mial 1,5 m. ale nie wyobrazam sobie zebym miala go trzymac Mi z kolei bardzo podoba sie jak tren jest trzymany przy pierwszym tancu jak dla mnie to bajecznie wyglada ale zeby przez cala impreze no właśnie ja z tym samym pytaniem
[ Dodano: 2008-07-14, 14:52 ]
Aless, właśnie ciekawe jestesmy
[ Dodano: 2008-07-14, 14:52 ]
Aless, właśnie ciekawe jestesmy
napisał/a:
Aless1
2008-07-14 14:57
Niestety nie mam jeszcze zdjec mojej sukni, katalogowe zdjecie, ktore juz tu zamieszczalam prezentuje tren o wiele krotszy niz zamowilam... moze za tydzien juz sie uda zamiescic pare fotek :)
aaa... :) mialam na mysli poruszanie sie z trenem przy wejsciu do kosciola i roznych "obrotach" np. przy oltarzu przysiega itd albo co z nim zrobic, gdy trzeba usiasc na krzeselku tudziez kleczniku ;)
aaa... :) mialam na mysli poruszanie sie z trenem przy wejsciu do kosciola i roznych "obrotach" np. przy oltarzu przysiega itd albo co z nim zrobic, gdy trzeba usiasc na krzeselku tudziez kleczniku ;)
napisał/a:
Chromowana
2008-07-14 15:12
no wlasnie, trafilas w sedno...
napisał/a:
Asior
2008-07-14 15:17
jak to jak sie poruszać:) od tego jest właśnie świadkowa:)
Przy wejściu do kościoła musi nam odpiąć tren i ładnie rozłożyć. Całą msze musi na niego uważać:) i wrazie jego zwinięcia się powinna go nam poprawiać:) Trzeba jej to wcześniej tylko powiedzieć:)
napisał/a:
Chromowana
2008-07-14 15:24
a co do poruszania sie "w ogole" to dziewuszki kochane w sukni powinnysmy poruszac sie z gracja, isc powoli z podniesiona glowa i wyprostowana sylwetka :) Widzialam panne, ktora jak szla kopala swoja suknie bo nie umiala w niej chodzic naprawde wygladalo to koszmarnie...
[ Dodano: 2008-07-14, 15:37 ]
Aless, sorki, ze wtrace ale czy dobrze widze... Ty też pobierasz sie 06 września??
[ Dodano: 2008-07-14, 15:37 ]
Aless, sorki, ze wtrace ale czy dobrze widze... Ty też pobierasz sie 06 września??
napisał/a:
Aless1
2008-07-14 15:48
Warto tez zwrocic uwage, aby przy lekkim unoszeniu sukni (np. przy wchodzeniu na schody) uniesc suknie razem z halka. Marnie wygladaja panny mlode ktore podciagaja tylko kiecke odslaniajac halkowine z dyndajacym kolem... :) gdzie tu elegancja i odswietny wyglad ;)
Chromowana, czekamy na ten sam dzień ;)
Chromowana, czekamy na ten sam dzień ;)
napisał/a:
basia1125
2008-07-14 16:35
No więc a, jako że tren mialam dość dlugi, to się wpowiem:
- tak, jak się unosi suknię, to trzeba z halką, staralam się o tym pamiętać ale i tak mam dwa zdjęcie, jak wychodzę z domu gdzie halka pięknie sie pezentuje
- w kościele, to tak jak dziewczyny piszą, to robota świadkowej, ale nie uważam, żeby ona musiala caly czas skakać kolo panny mlodej. Od momentu wejścia do kościola do przysięgi tren jest OK, bo tylko siadasz na krzeselku a tren zostaje z boku.
- pierwszy taniec, hmmm.
Ja wlaśnie trzymalam sobie tren do pierwszego tańca i teraz nie jestem z tego zadowolona, bo trudno bylo zrobić tak, żeby halka nie wystawala a żebym ja sięgnęla do ramienia męża. Żeby to zrobić musialam chwycić tren na samym końcu a ladniej by bylo tak z 20cm od brzegu. No i taka plachta mi wyszla. Później dopiero zmienilam uchwycenia trenu ale męża musialam trzymać tuż nad lokciem.
Więc moja rada: poćwiczcie to z kimś wzrostu waszego męża.
- nie podpinanie trenu przez calą imprezę to dla mnie porażka. Bylam na weselu w UK, gdzie dziewczyna caly czas miala tren rozwinięty, ledwo się mieścila między stolikami i ciągle ktoś na nią nadeptywal, bo ona nawet na palec pętelki nie miala.
A z pętelką, to zakwasy murowane na następny dzień
Jeśli jeszcze jakieś pytania, to z chęcią odpowiem
- tak, jak się unosi suknię, to trzeba z halką, staralam się o tym pamiętać ale i tak mam dwa zdjęcie, jak wychodzę z domu gdzie halka pięknie sie pezentuje
- w kościele, to tak jak dziewczyny piszą, to robota świadkowej, ale nie uważam, żeby ona musiala caly czas skakać kolo panny mlodej. Od momentu wejścia do kościola do przysięgi tren jest OK, bo tylko siadasz na krzeselku a tren zostaje z boku.
- pierwszy taniec, hmmm.
Ja wlaśnie trzymalam sobie tren do pierwszego tańca i teraz nie jestem z tego zadowolona, bo trudno bylo zrobić tak, żeby halka nie wystawala a żebym ja sięgnęla do ramienia męża. Żeby to zrobić musialam chwycić tren na samym końcu a ladniej by bylo tak z 20cm od brzegu. No i taka plachta mi wyszla. Później dopiero zmienilam uchwycenia trenu ale męża musialam trzymać tuż nad lokciem.
Więc moja rada: poćwiczcie to z kimś wzrostu waszego męża.
- nie podpinanie trenu przez calą imprezę to dla mnie porażka. Bylam na weselu w UK, gdzie dziewczyna caly czas miala tren rozwinięty, ledwo się mieścila między stolikami i ciągle ktoś na nią nadeptywal, bo ona nawet na palec pętelki nie miala.
A z pętelką, to zakwasy murowane na następny dzień
Jeśli jeszcze jakieś pytania, to z chęcią odpowiem
napisał/a:
Chromowana
2008-07-14 18:34
ja bede z tata
napisał/a:
evilgirl89
2008-07-14 19:47
Aless, OT ale 6 wrzesnia