Jaką suknię ślubną wybrać?

napisał/a: samsam 2006-06-29 10:58
Czy suknia ślubna musi być koniecznie biała, czy może inny kolor?
napisał/a: ami1 2006-07-13 19:49
Ja myślę, że nie, to zależy od charakteru i wyobraźni panny młodej. Teraz suknię ślubną można kupić w praktycznie każdym kolorze. Osobiście chyba nie odważyłabym się na czerwoną lub grafitową. Ale dla odważnych... czemu nie. Ja miałam suknię ecru i uważam, że to prześliczny kolor. Oczywiscie suknia ma podkreślać atuty panny młodej. Dlatego przy wyborze warto zwrócić uwagę na to, jaki kolor pasuje do naszej karnacji, rysów ciała i temperamentu.
napisał/a: Marusia 2006-07-14 11:11
Ja też na "odważną" suknię ślubną w ciemnym kolorze bym się nie zdecydowała. Na złoto też nie...
Modne ostatnio dodatki bordo, róż i błękit też mnie niespecjalnie przekonują- sukienkę chciałabym mieć w jednolitym kolorze. Jak na razie, biorę pod uwagę tylko kolory biały i ecru. Za to spróbuję poeksperymentować z kolorem dodatków (wiązanka i biżuteria) :)
napisał/a: ami1 2006-07-14 11:16
Dobry wybór. Mnie też bardziej przekonuje takie rozwiązanie. Na peweno będziesz ślicznie wygladać .
napisał/a: Małgosia23 2006-08-09 16:25
Nigdy nawet nie myslałam o sukni w nietypowej kolorystyce. Do mnie nie przemawiaja różne palety barw na ślub dla Panny Młodej. Ale to dla każdego rzecz gustu...
Od zawsze tradycyjnie marzyłam o bieli i zamierzam spełnić to marzenie. A na drugi dzień coś w ecru, cappucino lub złotym kolorku.
napisał/a: ami1 2006-08-10 10:08
No to nareszcie spełnisz swojemarzenie . A masz już upatrzoną jakąś suknię, albo krój
napisał/a: Małgosia23 2006-08-10 13:48
Niestety na pierwszy dzień nie mam jeszcze upatrzonego konkretnego modelu, ale myślę o prostej dwuczęściowej sukni bez ramiączek, bez rękawiczek i jedynie z drobnymi ozdobnymi akcentami. Zastanawiam się co z trenem. Wiem, że uroczo wygląda w kościele podczas ślubu i na fotkach w plenerze, ale poźniej to jest zbędny i trzeba go podwiązać i suknia wygląda inaczej. Zobaczę, w końcu jeszcze rok przede mną...

Na drugi dzień już mam coś na oku i wklejam poniżej fotkę. Sukieneczkę uszyję u krawcowej, tylko nieco ją zmodyfikujemy. Oczywiście bez trenu i w innym kolorku
napisał/a: ami1 2006-08-10 16:39
Śliczna ta suknie. Jak ja bym chciała jeszce raz włożyć taką suknię. Ale wam wszystkim jeszce nie meżatkom dobrze .
napisał/a: samsam 2006-08-11 07:42
Ale możesz wybrac suknie z trenem odpinamnym. Nie trzeba będzie go podpinać, tylko odpiąć i suknia wtedy nie zmieni fasonu.
Masz rację, tren wygląda uroczo. Ja sama zawsze marzyłam o sukni z trenem i marzenie się spełniło
napisał/a: Sofik23 2006-08-23 14:43
Cóż, ja się nie będę wyróżniać i jak Wy wszystkie...takzę marzę o sukni z trenem...czy tak będzie, okaże się podczas przymiarek. Zdaniem koleżanek, które za niedługo będą miały ślub.. sprawa właśnie wtedy się komplikuje-niekoniecznie fason leżący pięknie na manekinie będzie nam pasować, czasem to co, na wieszaku nam się nie podoba, po przymierzeniu okazuje się,że jest szyte właśnie dla nas i na nas :)
Ja zostawiam sprawę otwartą...jak już coś znajdę, napiszę do Was, będziecie wiedzieć jako pierwsze ;)
napisał/a: ami1 2006-08-23 14:45
No to widzę, że masz zdrowe podejście. Najlepiej zmierzyć kilka sukni. I wybrać tą, w której najpiękniej wyglądamy .
napisał/a: Marusia 2006-08-23 19:17
No to ja opiszę mniej więcej, jaka suknia mi się marzy :) Na razie bardziej wiem, czego nie chcę, niż co chcę ;)
Suknia ma być przede wszystkim delikatna, bez przesadnych ozdób.
Prosta, rozszerzanym dołem - A. Góry nie chcę całkiem gładkiej- będzie z niewielkim drapowaniem albo wzorem. Koniecznie chcę ramiączka, najlepiej takie dość szerokie. To tyle "wstępnego wyobrażenia" :)