Ślub kościelny bez wesela

napisał/a: m4rlb0r0 2008-05-28 08:54
Witam,
postanowiliśmy z narzeczonym, że weźmiemy ślub kościelny (mamy termin na 2009-04-18).
Nie chcemy jednak wesela.
Pierwszą opcją jaką mieliśmy było, że po kościele zrobimy poczęstunek dla najbliższych w restauracji (naszych najbliższych jest w sumie 35 osób także, to prawie jak małe wesele ;))
Gdy mama mojego narzeczonego dowiedziała się o naszych planach, że nie chcemy wesela to zaproponowała aby ten poczęstunek zrobić u niej w domu.
Bardzo nam się ten pomysł spodobał.
Nie wiem jednak jak to wszystko rozegrać. Nie chciałabym się czuć głupio jadąc po kościele w białej sukni do domu... Suknie i tak chcę mieć prostą także niby nie byłoby problemu, ale też nie chciałabym aby goście mówili "Ci to już robią takie przyjęcie to jakby nie mogli zrobić normalnego wesela". My po prostu nie chcemy orkiestry, żadnych tańców, ale też nie chcemy siedzieć jak na stypie. W sumie jak alkohol się poleje to może i się rozkręci, ale jakoś nie możemy sobie tego wszystkiego wyobrazić. Jakim wtedy najlepiej samochodem podjechać, bo z limuzyny wysiadać w białej sukni pod domem, to chyba niezbyt ciekawe...
Pomóżcie i doradźcie coś :)
napisał/a: norka3 2008-05-28 10:49
m4rlb0r0, to jest WASZ dzien, i macie prawo zorganizować go tak jak chcecie. Faktycznie nie slyszałam, o takim pomysle, że slub koscielny bez wesela, bardziej to się zdarza w przypadku ślubu cywilnego. Ale jeśli z potrzeby serca i ducha bierzecie ślub koscielny, i robicie pocztestunek to do dzieła.

Za bardzo nie rozumiem, czemu Ci głupio, że co w białej sukni w domu. Przecież to dzien Twojego slubu, ja bym jej nie zdejmowała:)
napisał/a: jente8 2008-05-28 10:50
Tutaj masz cały wątek na ten temat, może znajdziesz tam jakieś ciekawe rady dla siebie: http://forum.we-dwoje.pl/topics8/z-weselem-czy-bez-vt449.htm
napisał/a: Asior 2008-05-28 10:57
m4rlb0r0, to, że ktoś nie robi wesela albo robi tylko przyjęcie jest jak najbardziej normalną sprawą i kazdy ma prawo zorganizować to tak jak mu sie podoba.
Szczerze to wolałabym te 35osób zaprosić do restauracji z tego względu że będzie po prostu wygodniej. Fakt wiecej zapłacicie ale nie będziesz musiała stać przy ,,garach" tydzień przed ślubem, albo co gorsza prosić teściową żeby Wam gotowała. Robiąc przyjęcie w restauracji przychodzisz na gotowe i nic Cie nie interesuje, może poza zabraniem jedzenia do domu które zostanie. A tak to w domu trzeba będzie sprzątać, zmywać no i naprawde trzeba mieć duży dom, salon żeby w jednym pokoju zmieścić 35 osób i żeby miały one komfort siedząc.
m4rlb0r0 napisal(a):nie chciałabym aby goście mówili "Ci to już robią takie przyjęcie to jakby nie mogli zrobić normalnego wesela".

każdy raczej zdaje sobie sprawe jakie są teraz czasy i jakie koszta sa związane z weselem. Myśle że jak ktoś po prostu nie ma pieniążków albo chce je przeznaczyć na inny cel to jest o wiele wazniejsze niż zastaw sie a postaw sie tylko dlatego by zadowolić rodzine.
m4rlb0r0 napisal(a):Jakim wtedy najlepiej samochodem podjechać, bo z limuzyny wysiadać w białej sukni pod domem, to chyba niezbyt ciekawe...

jakim sobie tylko zamarzysz. To jest Twój ślub, jedyny taki dzień w życiu. Niech sobie inni gadają:) Jak masz ochote to jedziesz limuzyną, możesz nawet balonem polecieć:)
Porozmawiaj z narzeczony jeszcze o tym wszystki, zobaczcie na co budżet Wam pozwala i spełniaj marzenia związane z tym dniem:)
napisał/a: ~gość 2008-05-28 12:01
m4rlb0r0, w mojej rodzinie takie domowe przyjęcia po ślubie były zawsze na porządku dziennym - i to nawet na 10 osób,max 20
Dlatego nie jest to dla mnie w ogóle dziwne lub niestosowne - wręcz uważam, że to dobry pomysł (my robimy na 20 parę osób). A co do oprawy samego dnia, rób jak masz ochotę i nie przejmuj się "co ludzie pomyślą" - to zdanie zrujnowało już wiele marzeń ;)
Powodzenia
napisał/a: m4rlb0r0 2008-06-05 10:58
Dziękujemy Wam serdecznie za rady.
Bardzo nam to pomogło.

A zdanie
napisal(a):nie przejmuj się "co ludzie pomyślą" - to zdanie zrujnowało już wiele marzeń

sprawiło, że zaczęły nam w głowie rodzić się nowe pomysły na spędzenie tego jedynego dnia i nie będziemy się już przejmować opinią innych
napisał/a: norka3 2008-06-05 14:07
m4rlb0r0 napisal(a):sprawiło, że zaczęły nam w głowie rodzić się nowe pomysły na spędzenie tego jedynego dnia i nie będziemy się już przejmować opinią innych


I slusznie!!!

PS. Widzę że z Torunia jesteś:)
napisał/a: m4rlb0r0 2008-06-06 12:10
norka hehe tak, też jestem z Torunia

Pozdrawiam
napisał/a: norka3 2008-06-06 12:29
m4rlb0r0, no a w jakim kosciele się zdecydowaliście wziac slub:) No i powodzenia ze slubem:)
napisał/a: sorrow 2008-06-06 12:51
Wybór z weselem, czy bez zawsze następuje w związku z sytuacją finansową i preferencjami w danym momencie życia (około ślubu). Wtedy też ta decyzja zostaje podjęta na podstawie przyjętych argumentów, które przemawiają za konkretnym rozwiązaniem. Ślub bez wesela jesta tak samo ważny, więc wesele schodzi trochę na drugi plan. To tak indywidualna sprawa, że trudno coś powiedzieć. Z perspektywy czasu moge powiedziec tylko tyle, że nie znam par, które żałowałyby, że miały wesela. Znam za to takie, które żałują, że wesela nie miały (chociaż wtedy byli jaknajbardziej przekonani o słuszności takiego rozwiązania).
napisał/a: evilgirl89 2008-06-07 19:50
Necia, a czemu siostra żałuje??
napisał/a: evilgirl89 2008-06-08 17:25
Necia, spoko rozumiem i sorki w sumie że sie zapytałam bo przecież to nie moja sprawa