Rocznica ślubu

Ja na Twoim miejscu zorganizowałabym randkę. Taką jak na początku.
Wczeąśniej zamówiłabym stolik w fajnej knajpce, może w takiej, którą oboje lubicie. Julkę podrzuciłabym oczywiście dziadkom. Ubrałabym się wyjątkowo (najlepiej, gdyby męża nie było wtedy w domu) i zadzwoniła do niego, że np. o 19 spotkamy się pod jakąś restauracją. Spotkalibyście się dopiero na miejscu, tak jak kiedyś, zjedlibyście pyszną kolację przy świecach a potem poszlibyście do domu, aby świętować dlaej.
Fajnie tak cofnąć się do tamtych lat i poczuć znowu motyle w brzuchu .....

P.S.
Julkę odbierzcie na drugi dzień

Rzeczywiście fajnie jest poczuć się jak kiedyś . No i grunt żeby pobyć w tym dniu tylko we dwoje . Co niestety chyba nie będzie łatwe bo 30 wypada niestety nie w weekend. Ale coś trzeba pomyśleć. Do tego czasu będziemy już chyba mieszkać we Wrocławiu, czy ktoś zna zatem knajpkę wartą polecenia na taką okazję

My już dwa razy świętowaliśmy w hotelu Gołębiowski- byliśmy w Aqua Parku. Naprawdę dobrze się bawiliśmy :). Może to nie jest super romantyczne spędzanie rocznic, ale nam odpowiada .
Bardziej tradycyjnie: wyjście do kina i do knajpy, wypożyczenie filmu i oglądanie w domu przy winku...

Udanego planowania rocznicy! :D
Niestety nie będę mogła pomóc w znalezieniu restauracji we Wrocławiu

Wszyscy moi znajomi zachwalają Sfinksa. Nie byłam, ale słyszałam, że fajna atmosfera i bardzo dobre jedzenie.

Asiu nie żal Ci, że wyprowadzasz się do Wrocka? Z dala od rodziny, przyjaciół. Nowe życie

Pewnych rzeczy mi żal, a z drugiej strony się cieszę. Będę mogła więcej czasu spędzać z miśkiem, bo nie będzie musiał w końcu dojeżdzać (to bardzo duży plus). Ale jasne troche mi szkoda. Zobaczymy. Opisze swoje odczucia po przeprowadzce.

Spędzać więcej czasu z mężem....
też bym chciała
Na pewno szybko się zaklimatyzujecie. A kiedy dokładnie ta przeprowadzka?

Już wkrótce. Wczoraj podpisaliśmy umowę, a w niedziele odbieramy klucze . Jeszcze przewieżć ten cały majdan (to chyba będzie najgorsze) i w zasadzie być może do końca przyszłego tygodnie się wyprowadzimy . Na pewno musimy uporać się z tą cała przeprowadzką do końca sierpnia. Mieszkanko jest śliczne. Może w niedzielę porobię zdjęcia i zamieszczę fotki.

To szybciutko. A ile pokoi macie?
Gdzie w ogóle miesci się to mieszkanko? Blisko rynku?

Niestety fotek nie zamieszcze bo nie wzięłam aparatu. Mieszkanko jest 3 - pokojowe. Mieści się na ul. Słubickiej, także ponoc tramwajem do rynku to tylko 7 minut . Ogólnie dobra lokalizacja: osiedle bardzo ciche (aż dziw bierze że to Wrocław), wszędzie dosyć blisko (jak na Wrocław) .

My zawsze takie wyjątkowe dla nas okazje (rocznica-ale jeszcze nie ślubu, urodziny) spędzamy w "piwnicy pod złotą pipą" w Krakowie. To miejce jest dla nas wyjątkowe. Tak również 14 lutego 2005 się zaręczyliśmy :) ale to był wspaniały dzień, a jeszcze większe zaskoczenie, ponieważ niczego takiego się nie spodziewałam :)