Refleksje po weselu.......... uwagi i przestrogi

evilgirl u nas przy stoliku Młodych, oprócz nich jest miejsce na jeszcze 4 osoby i my też nie zamierzam sadzać tam rodziców, żeby całe wesele się tak naprawdę z nami męczyli - tak jak mówisz posadzimy ich z rodzinką (mamy 8 osobowe stoliki) i na pewno będą się lepiej bawić oni w sowim gronie, a z nami będą siedzieć świadkowie.

właśnie tak kurcze juz się bałam że to jakaś taka tradycja czy obraźliwe jak się nie posadzi rodziców koło siebie albo brak szacunku

u nas przy stoliku młodych może siedzieć do 12 osób ale wtedy stolik jest obsadzony dookoła - my chcemy miec obok siebie tylko świadków, moja tesciowa chce zebysmy jeszcze brata ciotecznego B posadzili ale ja nie chce reszta sie poobraza na co mi to :) kazdy niech sam siada gdzie chce bo potem w rodzince beda fochy ze tego posadzilismy lepiej a tego gorzej , a tak sami beda mieli pretensję do siebie a miejsca nie zabraknie . A dzieci beda miały osobny stolik - bo wiecej ich nie ma niz sa a potem puste miejsca przy stole zostają.

nie mi nie chodzilo to to by rodzice siedzieli razem z mlodymi tylko o to by siedzieli razem z ciotkami i innymi gosci ale jak najblizej mlodych (na szczycie stolu) a nie na koncu tego stolu

Osobiście uważam że rodzice powinni mieć miejsce przy młodych, na szczycie stołu, a nie między goścmi- w końcu są bardziej ważni niż świadkowie, znajomi i kuzynostwo.
A nudzić się nie będa bo wesele polega na zabawie a nie siedzeniu przy stole i bardzo często obserwuje wędrówki gości i przysiadania co chwile w innym miejscu. Poza tym te momenty siedzenia to obiad, deser i tort a reszta to jest nieustanny ruch i integracyjno- zapoznawcze wyjścia na papierosa

ach jest czas jeszcze się coś wymyśli rodziców się podpyta jak wolą

jak ostatnio chodzę na wesela, to już mało gdzie rodzice siedzą przy młodej parze

u nas tez tak bedzie, ze rodzice nie będa siedziec przy nas

przy nas będą siedzieć, bardzo tego chce, a i tak większość czasu będziemy tuptać po sali ...

ja też mam z tym dylemat bo stół bedzie jeden długi my na środku i nie wiem gdzie ulokować rodziców. Na weselu mojego kuzyna ciocia z wujkiem siedzieli do nas plecami to cały czas byli odwróceni do nas bo młodych prawie wcale nie było a z tesciami mojego kuzyna nie mieli tematów. Nie myślałam że to taki problem jest.

U nas rodzice siedzieli obok nas, ale nie bylo wydzielonego stolu dla nas i rodzicow, ja tak nie chcialam, bo caly czas bym patrzyla na to puste miejsce wiec stol nasz byl zlaczony ze stolem gosci, zresztą, i tak siedzialo sie tylko przy jedzeniu

nasz stolik był na 38 osób chyba - my i znajomi - rodzice siedzieli każde ze swoja rodziną bo tak po pierwsze chcieli - z reszta u nas na weselach rodzice zawsze przy rodzinie - raz byłam gdzie siedzieli z młodymi - to do nikogo nie mieli sie odezwać i czuli sie tacy zmuszeni do siedzenia tam ....

ysmay napisal(a):

tylko o to by siedzieli razem z ciotkami i innymi gosci ale jak najblizej mlodych (na szczycie stolu) a nie na koncu tego stolu

moi rodzice siedzieli między swoim rodzeństwem i byli super zadowoleni bo to byli najbliżsi im ludzie - a to było tak mniej więcej w środku stołu - siedli gdzie chcieli
gdzie siedzieli teście nie wiem do tej pory - nawet ani razu nie byłam przy ich stole

a po drugie nie wstrzymali by tempa picia i zabaw przy stole młodych
ale przede wszystkim zależy to od Młodych i od rodziców - najlepiej z nimi ustalać jak ma być