po co tak właściwie ślub?

napisał/a: CzarnaLza 2009-04-16 22:49
To pytanie nie należy od głupich(chociaż może sprawiać takie pozory).
Dlaczego chcecie wziąć ślub?
Dlaczego czekacie z takim utęsknieniem na zaręczyny?

I żeby nie było..
Te pytania nie są złośliwością.Po prostu dla mnie ślub jest czymś dosyć egzotycznym czemu się przyglądam z coraz większym zdumieniem i szeroko otwartymi oczami.
Ale miło poznać rację innych:)
napisał/a: ~gość 2009-04-16 23:42
Ja chcę kiedyś stanąć przed ołtarzem i powiedzieć "Panie Boże to jest ten Mężczyzna z którym chcę być do końca, złącz nas ze sobą już na zawsze." Nie liczy się dla mnie żadne przyjęcie, zabawa itp. bo marzę o kameralnym ślubie. A zaręczyny są tak bardzo wyczekiwane, bo są taką namiastką tego co się wydarzy, zbliżają w pewnien sposób moment ślubu.
napisał/a: Miya 2009-04-17 09:18
Zaręczyny bo wtedy kobieta czuję się bardziej pewnie i bezpiecznie. Wie, że jej ukochany przemyślał to sobie i chcę być z nią zawsze i na zawsze. :) Natomiast ślub ponieważ się kochamy i chcemy to powiedzieć całemu światu. ;) Ale przede wszystkim sobie chcemy złożyć przysięgę. Natomiast wesele(ja rozgraniczam ślub i wesele) ponieważ chcemy się naszym szczęściem podzielić z innymi, powiedzieć, że oto dwie połówki jabłka, czy pomarańczy się odnalazły. A poza tym to okazja do świetnej imprezy. :)
napisał/a: budyń_waniliowy 2009-04-17 09:29
ślub- bo normuje wiele aspektów prawnych, bo to swojego rodzaju publiczna deklaracja miłości i przyjęcia na siebie zobowiązań.

po to by być mężem i żoną, co nawet w obliczu prawa jest zobowiązaniem większym niż związki partnerskie. Te drugie osobiście uznaję za równie ważne, ale deklaracja przed rodziną i przed partnerem jest dla mnie bardzo ważna.
napisał/a: ~gość 2009-04-17 10:45
Zareczyny - tradycja. Nie prawda jest ze kobieta moze sie wtdy czuc pewnie i bezpiecznie, w zasadzie zerwac mozna tylko ze sa inne konsekwencje, ja mialam bo G tak chcial, po tym co przeszlam wcale nie musialo ich byc

Slub - bo chce byc zona mojego meza, chce byc z najukochanszym mezczyzna na dobre i na zle i chce przed BOGIEM tak tak w Kosciele slubowac mu milosc
napisał/a: Gvalch'ca 2009-04-17 10:51
Zaręczyny - dokładnie tak jak pisze Magda_86, jakie pewnie, jakie bezpiecznie. Jest to może jakaś deklaracja, ok, ale prawda jest taka że zaręczyny można zerwać w każdej chwili i raczej nie ma różnicy czy rozstają sie chłopak z dziewczyną czy narzeczeni.

Ślub - wreszcie będę mogła jego paczki z poczty odbierać, index z dziekanatu etc. Bo w sumie to 2 lata ze sobą mieszkamy prawie (teoretycznie, bo jak doliczyć pomieszkiwanie to by było ze 2.5), mamy wspólny budżet i plany na przyszłość, po ślubie nie zaczniemy się kochać ani mniej ani więcej, i śmiejemy sie że zmieni się tylko moje nazwisko .
napisał/a: Lenka111 2009-04-17 13:20
Ślub - bo nie wyobrażam sobie życia z kim kolwiek innym, chcę by on był ojcem moich dzieci, żebyśmy razem byli na zawsze.. może do tego nie koniecznie jest potrzebny ślub jednak przysięga przed Bogiem, rodziną jest dla nas bardzo ważna, pozatym oczywiście aspekty prawne także.
napisał/a: ~gość 2009-04-17 13:59
CzarnaLza napisal(a):Dlaczego czekacie z takim utęsknieniem na zaręczyny?

bo dla mnie być narzeczona a być dziewczynąto różnica, sprawdź w temacie:
http://forum.we-dwoje.pl/topics33/byc-dziewczyna-a-byc-narzeczona-vt11302.htm

CzarnaLza napisal(a):Dlaczego chcecie wziąć ślub?

bo żona ma więcej praw, bo bardzo kocham K i chcę z nim stworzyć pełną, prawdziwą rodzinę, bo jestem katoliczką i chcę przed Bogiem związać się z K, no i trochę dlatego, że całe życie marzyłam o pięknym ślubie, weselu, białej sukni i nie wyobrażam sobie ztego rezygnować, bo nadeszła moda na wolne związki...
napisał/a: magg82 2009-04-17 14:40
Zaręczyny - deklaracja, że chcemy być razem już na zawsze, że traktujemy nasz związek bardzo poważnie i że jesteśmy gotowi świadomie rozpocząć przygotowania do tego kolejnego etapu w życiu
Ślub - bo chcemy złożyć oficjalną przysięgę przed Bogiem i w obecności naszych najbliższych że chcemy żyć razem na dobre i złe; że chcemy rozpocząć życie na własny rachunek - założyć rodzinę i wspólnie na nią pracować.
napisał/a: arTemida 2009-04-17 14:48
Zaręczyny były dla mnie/nas deklaracją że planujemy wspólne życie a ślub był w przełomem w życiu-wspólne mieszkanie, zasypianie, kłótnie, godzenie sie, sprzątanie, gotowanie, nr i poczucie wielkiej radości że Tworzymy coś ważnego i wielkiego na solidnych podstawach zaufania, miłości i przysięgi złożonej przed Bogiem.
napisał/a: Misia7 2009-04-17 14:52
Dziewczyny tak pięknie o tym piszecie, że podpisuję pod waszymi wypowiedziami obiema rękami. Nie dodaje nic od siebie bo wy chyba już wszystko co najwaznijesze napisałyście. Fajnie się tego czyta
napisał/a: Joanna_21 2009-04-17 21:44
Hm...
Zaręczyny - chęć przejścia do kolejnego etapu związku, deklaracja, zobowiązanie do pracy nad sobą i związkiem, znak że myślimy o sobie poważnie i że się kochamy. Na pewno nie gwarantują większego bezpieczeństwa, ale mi dały do myślenia i w kryzysowym momencie, dzięki nim nie odpuściłam, poczułam, że chcę walczyć o tą miłość w sumie pisałam już o tym we wspomnianym przez Emme88 temacie

Ślub - zwierz społeczny ze mnie, lubię takie uregulowania prawne :D
Moim zdaniem to ślub, to zwiększenie praw i obowiązków, choć w żaden sposób nie przeszkadzają mi wolne związki, to sama siebie w takim nie widzę, lepiej się będę czuła jako żona :) To dla mnie też trochę taka deklaracja jak mocno się kocha tą druga osobę i jak poważnie się myśli o niej na długie lata.
Dla mnie to też taki punkt wyjściowy do założenia rodziny, posiadania dzieci.