pierscionek

napisał/a: eska46 2010-04-13 00:44
tymka, u mnie rozmiarowo pasuje idealnie i dosć ciezko przechodzi przez kostę, więc zgubienie (odpukać!) nie wchodzi w grę
napisał/a: ~gość 2010-04-13 09:30
Ja przez pierwsze 3 dni zdejmowałam go do zmywania, sprzatania, ale potem zapominałam założyc. Teraz jest non stop na palcu. Ale i tak cały czas sie boje, żeby nic mi sie z nim nie stało
napisał/a: tymka1 2010-04-13 10:54
eska46, ale mowie o zgubieniu w sensie wlasnie jak pisze Belle, o nie zalozeniu do z powrotem, zostawieniu na umywalce - dwa tyg po zareczynach sciagnelam pierscionek do kremowania rak i mi do splywu prawie spadl
napisał/a: eska46 2010-04-13 12:01
tymka napisal(a):dwa tyg po zareczynach sciagnelam pierscionek do kremowania rak i mi do splywu prawie spadl

oj to wyobrażam sobie jaki mialas stres ja teraz zdejmuje go tylko do spania, a zapomnienia wlożenia sie nie boje, bo gdy tylko rano otwieram oczy, to czuje że mi czegoś brakuje
napisał/a: ~gość 2010-04-13 19:44
oj to wyobrażam sobie jaki mialas stres ja teraz zdejmuje go tylko do spania, a zapomnienia wlożenia sie nie boje, bo gdy tylko rano otwieram oczy, to czuje że mi czegoś brakuje [/quote]

hehe ja mam dokładnie tak samo, otwieram oczy i muszę go założyć, bo bez niego sie czuje tak jakbym zapomniala jakiejś częscie garderoby;)
napisał/a: tymka1 2010-04-13 23:14
dlatego tez ja go nie sciagam, bo sie czuje nieswojo bez niego:) pierwsza noc "z nim" budzilam sie dwa razy, bo sie balam, ze mi kamien wypadnie i sprawdzalam, czy sa na miejscu
napisał/a: margaret3 2010-04-14 09:04
Hehe na początku jest stres i się ciągle myśli, żeby coś się nie stało i zdejmuje się, żeby się nie zniszczył. Też tak miałam A teraz pawie rok po zaręczynach ( dokładnie za 12 dni będzie ) nie zdejmuję go wcale bo stwierdziłam, że po to go dostałam żeby nosić i nie zdejmuje nawet jak zmywam.
napisał/a: Tigana 2010-04-14 09:56
ja od wczsnego liceum nosiłam dwa pierścionki i były ze mną zawsze i wszędzie, wiec jak dostałam zaręczynowy, to zastąpiłam je nim i teraz cały czas go noszę. czasem tylko sobie przypomnę, że by go zdjąć, jak np. sprzątam łazienkę, bo szkoda, żeby sie zniszczył. ale spanie, prysznic- zawsze razem
napisał/a: eska46 2010-04-14 19:42
ja dziś otrzymalam certyfikat do mojego pierścionka, a wraz z nim firrmowe wytyczne dotyczace jego "uzytkowania"- wyszło, że nie można w nim robić nic (nawet myć rąk, bo woda szkodzi kamieniom i złotu). Takze najlepiej byloby nie nosić go wcale no cóż, chyba jednak nie dostosuje sie do zaleceń...:)
napisał/a: Lenka111 2010-04-14 21:46
Ja odkąd dostałam to zdjęłam jedynie na czyszczenie i jak musiałam bo mi ręce z alergii spuchły
napisał/a: białadama 2010-04-15 02:12
Ja się nigdy z pierscionkiem nie rozstaje,no z małymi wyjątkami gdy myje naczynia,bądz się kąpie. :) Nawet ostatnio.gdy wyszłam w domu,wsiadłam w samochód i gdy ruszyliśmy i byliśmy kawałek od domu zajarzyłam,że przecież pierścionka nie mam na palcu,więc wysiadłam i poszłam,a wręcz pobiegłam po pierscionek,bo bez niego mi łyso. :D
napisał/a: jagodzianka3 2010-04-15 07:00
białadama, ja też tak mam, że się wracam jak zapomne bo mi źle bez niego...