Palący Państwo Młodzi...

napisał/a: Jeanet.te 2007-09-12 11:19
Hmmm, mam dylemat... Oboje palimy, ale jakoś nie jestem w stanie wyobraźić sobie Nas, pięknych i wspaniałych w tym magicznym dniu, w tych cudnych strojach, siedzących z papierosem w ustach :/ Do ślubu na pewno nie rzucimy i jak tu rozwiązać problem? Może ma ktoś jakieś doświadczenia? Wychodzić gdzieś i ukrywać się przed czujnym okiem obiektywu?
napisał/a: ~gość 2007-09-12 11:31
Jeanet.te, mój Marek w dniu ślubu jeszcze palił...mimo, że mamy mnostwo zdjęc, na ani jednym nikt go nie uchwycił z papierosem.. wychodził, i owszem, nawet często z sali na taras, gdzie zawsze miał jakieś towarzystwo do palenia. Chyba nic innego Wam nie pozostaje - chyba, ze wytrzymacie bez papierosa cały dzień ( i noc) Po prostu wychodźcie dyskretnie na papierosa lub poproście gości czy fotografa/kamerzystę by nie kręcił Was w momencie palenia..To ludzka rzecz. Podejrzewam, że niejeden Wasz gośc również bedzie wychodził na dymka...

Chociaż oczywiście namawiam Was do rzucenia... :D
napisał/a: Kinia 2007-09-12 11:38
A nie będziesz się bała, że żar spadnie Ci na sukienkę?
napisał/a: Jeanet.te 2007-09-12 11:41
Donia1981 ja bardzo chcę rzucić, ale M. jeszcze 'nie czuje się gotowy, nie skarbie teraz kiedy jest tyle stresu'

napisal(a):A nie będziesz się bała, że żar spadnie Ci na sukienkę?

panicznie się tego boję
napisał/a: Kinia 2007-09-12 11:43
Ja na Twoim miejscu bym nie paliła, a facetowi jednak bartdziej wypada.
napisał/a: Asieńka 2007-09-12 12:35
Janet oboje jestescie juz dorosłymi ludźmi i jest to wasz wybór więc uważam, że nie musicie sie tak strasznie przejmować. Mimo tego, że oboje palicie na codzień rozumiem, że nie chcielibyście mieć zdjęć ze ślubu lub ujęć na filmie z papierosem i dlatego wydaje mi się, że jak najbardziej wskazane jest, żeby zwrócić na to uwagę kamerzyście i fotografowi. Nawet jeżeli jakis znajomy zrobiłby Wam zdjęcie to też nie bedzie przecież koniec świata, bo nie każdy to zdjęcie później musi oglądać . Tak jak napisała Donia wychodźcie dyskretnie na dymka, chociaż będziecie tak zajeci całą noc, że sami zauważycie, iż mimowolnie ograniczycie w ten sposób palenie.
Na suknie na pewno trzeba bedzie zwrócic baczniejszą uwagę niestety

Ja i mój M. palimy raczej okazjonalnie (choć M. palił bardzo długo i rzucił na początku tego roku, ale niestety podpala, więc potrafie przewidzieć jak to się skończy niestety - niestety, bo ja nie muszę tylko chcę czasami zapalić, a z nim to raczej gorzej ), ale przynajmniej ja na własnym slubie nie zamierzam sie ograniczać i wydaje mi się (na ten moment, bo do ślubu jeszcze rok), że jak będę miała ochotę zapalić ze znajomymi to tak własnie zrobię, chociaż Kinia postraszyła mnie trochę perspektywą przytopionej sukienki

Janet jesteście dorośli, więc bedzie OK - ewentualnie jakas babcia czy ciotka może się lekko zbulwersować
napisał/a: Jeanet.te 2007-09-12 15:24
Asieńka dzięki kochana :) Pocieszyłaś mnie :)
napisał/a: Asieńka 2007-09-12 20:14
cieszę się, że Cię pocieszyłam