Pałac w Paszkówce koło Krakowa - opinie
napisał/a:
Miya
2009-04-30 14:35
Hmm... dowiedziałam się dobrych i niedobrych rzeczy. Po pierwsze można wnieść własny alkohol!! Tylko jest korkowe ale nie wiem jakie... :( :P Ale jakie by nie było i tak nam się będzie opłacać. :) A druga rzecz nie za bardzo, to to, że żeby tam zrobić w sobotę wesela to kwota musi wyjść większa niż 30 tys nam brakuję jakiś 3-4 tys a poza tym nie wiemy ilu będzie gości i może wyjść jeszcze mniej, ale na wesele w piątek to nie obowiązuję. Więc może możnaby zrobić w piątek, co myślicie o takim rozwiązaniu?
napisał/a:
MałaAgacia
2009-04-30 14:48
Miya, zdecydowanie piatek! Albo w ogole czwartek, niedziele lub w poniedzialek - nikt nie lubi poniedzialkow w pracy :D
A tak na poważnie - postarajcie się zrobić wesele przed jakimś wolnym, typu jutrzejsze wolnw,. Z powodzeniem możecie się weselić w taki dzień tygodnia jak dziś czy jutro.
A tak na poważnie - postarajcie się zrobić wesele przed jakimś wolnym, typu jutrzejsze wolnw,. Z powodzeniem możecie się weselić w taki dzień tygodnia jak dziś czy jutro.
napisał/a:
budyń_waniliowy
2009-04-30 14:48
Miya, hm, ja w piątek nie polecam, mimo, że sama się nad tym zastanawiałam.
przedstawiono mi jednak argument, który mnie przekonał:
część gości może nie distać urlopu/zwolnienia z pracy...
a po pracy nie zdażą naszykować się i dojechać.
przedstawiono mi jednak argument, który mnie przekonał:
część gości może nie distać urlopu/zwolnienia z pracy...
a po pracy nie zdażą naszykować się i dojechać.
napisał/a:
MałaAgacia
2009-04-30 14:54
Tak to ważny argument, jednak zawsze można wziąć dzień wolny. No i Miya ma ślub w 2011 więc goście mają dużo czasu na załatwienie sobie tego urlopu. W końcu ślub to nie imieniny. Coś za coś.
napisał/a:
Miya
2009-04-30 14:57
No tak. :) Ale u nas na szczęście mało jest osób którzy by musieli brać urlop w pracy. W sumie to chyba nikogo takiego nie ma... Oprócz moich i narzeczonego rodziców. Bo od nas to sami studenci są a z osób starszych to prawie już sami emeryci(oczywiście większość na wcześniejszych :P). A będziemy zapraszać na długo długo przed(jakieś 4 miesiące) więc każdy się może zapowiedzieć w pracy.
MałaAgacia, też tak kombinowałam ale w lipcu nie ma nic takiego chyba.
Porazili mnie z tymi 30 tys - w to ma wejść menu, noclegi i alkohol. Niektórzy za 30 tys całe wesele robią. Ale przynajmniej dobrze, że w inne dni ta zasada nie obowiązuję. :)
[ Dodano: 2009-06-28, 19:21 ]
Nie opisywałam jeszcze, ale sesja się skończyła więc odrabiam zaległości. :) Byliśmy w końcu obejrzeć ten pałacyk i jesteśmy zachwyceni. :) To na pewno będzie nasza sala. ;)
Zacznijmy od tego, że bez GPS się tam nie ma co wybierać. :P Nasz na szczęście doprowadził nas bezbłędnie. Niestety wybraliśmy się w środę w godzinach szczytu i tam jest tylko jedna droga która była zakorkowana, więc na wszelki wypadek muszę dopisać godzinę na dojazd. ;) Cała wieś bardzo ładna, spokojna idealna na wesele. Po jednej stronie drogi jest pałacyk z pięknym wjazdem a po drugiej dobudowany hotel z basenem.
Panie kelnerki przemiłe jedna oprowadziła nas i powiedziała wszystko. Na dole jest recepcja i sale restauracyjne w których podaję się np. śniadanie na drugi dzień dla gości. ;)
Na piętrze(po drodze mija się jeszcze dobrze zaopatrzony bar) wchodzi się na korytarz i na wprost jest sala jadalna, obok po prawej stronie sali jadalnej jest sala do tańca(one są obok siebie tak, że stykają się ścianą i wejścia są obok) natomiast po prawej stronie wcześniej jest mniejsza salka z pięknymi i wygodnymi kanapami(na przeciwko po lewej jest mniejsza salka której używają jak są większe wesela a my przeznaczymy ją na garderobę dla zespołu), po drugiej części korytarza są komnaty. :) Ogólnie układ mi się bardzo podoba.
Sala jadalna przestronna i dobra do ułożenia, prześliczna. Byliśmy już pod wieczór ale było jeszcze jasno, natomiast w sali(nie wiem czy to było zamierzone) było troszkę ciemnej, co dla mnie było miłym zaskoczeniem, bo szybciej osiągnę piękny klimat oświetlenia sali świecami(które są motywem przewodnim w dekoracji). Co ważne jeszcze sale są wysokie, co po pierwsze daję wrażenie przestrzeni a po drugie można zrobić jakie się chcę dekorację. Ta sala mieści około 90 osób(wygląda na tyle) ale u nas będzie 70 i chcemy tam wstawić bufet oraz fontannę czekoladową. ;)
Sala taneczna jest równie piękna, tylko mniejsza, pani powiedziała, że sami rozkładają tam parkiet(normalnie na podłogach są dywany) który jest już w cenie sali(miłe zaskoczenie). Z niej jest wyjście na taras z którego jest zejście do pięknego ogrodu. :) Pani powiedziała, że podają tam tort albo świniaka jak się komuś zamarzy. :) Ogólnie wyglądała na bardzo pozytywnie zaangażowaną w swoją pracę i nam się jej dobry humor udzielił. :) My wybierzemy opcję podania tortu do której będzie prowadziła droga ze świec.
W trzeciej salce jak już powiedziałam są piękne i wygodne kanapy które tam zostaną i wstawimy tam bufet słodki, kawę herbatę oraz open bar. :) Będzie to miejsce gdzie goście będą mogli trochę odsapnąć. ;)
Pani pokazała nam również komnaty, są one przepiękne, wielkie łoże, jacuzzi w pokoju, wszystko w królewskim stylu. :)
Wrażenia jak najbardziej pozytywne nie zawiodłam się nic na tej sali. :) Aha, pałacyk z zewnątrz tak samo piękny jak na zdjęciach. :)
[ Dodano: 2009-07-24, 11:02 ]
Pojechaliśmy do Paszkówki wczoraj żeby się bardziej rozejrzeć. Naszym rodzicom pałacyk i cała organizacja się spodobała, pierwsze ale mieliśmy jednak już wtedy kiedy zobaczyliśmy panią menadżerkę. Strasznie sympatyczną, ale wyglądającą jak zagubiona dziewczynka. Jednak to nie wygląd decyduję o kwalifikacjach. Niestety pani pomimo najszczerszych chęci, średnio "sprzedawała" nam pałacyk. W pewnym momencie wydawało mi się, że ja więcej od niej wiem na temat organizacji tam wesela. Mimo wszystko nie zraziliśmy się i potrzebne info uzyskaliśmy. Ponieważ to było popołudnie więc poszliśmy na obiad do ich restauracji żeby uraczyć się tak zachwalaną kuchnią oraz żeby mieć jakiś podgląd na to jak wyglądają dania z których będziemy układać menu weselne. I tu następny minus, pani kelnerka była tak nieogarnięta a do tego jeszcze strasznie chłodna i nie sprawiała miłego wrażenia. Poszła po notesik po czym wróciła za 10 minut. Nie umiała doradzić ale w końcu zamówienie zostało przyjęte. Czekaliśmy na nie 50 minut!! Panie kelnerki kręciły się tam ale żadna nie przyszła poinformować ani przeprosić. W karcie był czas oczekiwania podany 20 minut. Ale stwierdziliśmy, że pewnie mają najęte jakieś dziewczyny na wakacje i dlatego to tak wygląda. W końcu doczekaliśmy się na dania. I tu kolejny minus, spodziewałam się ciekawszego podania. No ale niech będzie. Zaczęliśmy jeść i to jedzenie było delikatnie mówiąc średnie... W niektórych daniach(zamówiliśmy specjalnie 6 różnych żeby popróbować) były podręcznikowe błedy, np. twarde bądź zbyt miękkie mięso. Tragedia jednym słowem. Do tego dochodzą jeszcze małe rzeczy jak brak klimatyzacji, to, że nie da się w sali z gośćmi ustawić bufetu itd.
Także z przykrością(bo tak jak pisałam miejsce piękne i magiczne) musimy zrezygnować z Paszkówki. Stosunek ceny do jakości jest porażający. Dlatego też od wczoraj rozpoczęłam poszukiwania czegoś w podobnym klimacie.
MałaAgacia, też tak kombinowałam ale w lipcu nie ma nic takiego chyba.
Porazili mnie z tymi 30 tys - w to ma wejść menu, noclegi i alkohol. Niektórzy za 30 tys całe wesele robią. Ale przynajmniej dobrze, że w inne dni ta zasada nie obowiązuję. :)
[ Dodano: 2009-06-28, 19:21 ]
Nie opisywałam jeszcze, ale sesja się skończyła więc odrabiam zaległości. :) Byliśmy w końcu obejrzeć ten pałacyk i jesteśmy zachwyceni. :) To na pewno będzie nasza sala. ;)
Zacznijmy od tego, że bez GPS się tam nie ma co wybierać. :P Nasz na szczęście doprowadził nas bezbłędnie. Niestety wybraliśmy się w środę w godzinach szczytu i tam jest tylko jedna droga która była zakorkowana, więc na wszelki wypadek muszę dopisać godzinę na dojazd. ;) Cała wieś bardzo ładna, spokojna idealna na wesele. Po jednej stronie drogi jest pałacyk z pięknym wjazdem a po drugiej dobudowany hotel z basenem.
Panie kelnerki przemiłe jedna oprowadziła nas i powiedziała wszystko. Na dole jest recepcja i sale restauracyjne w których podaję się np. śniadanie na drugi dzień dla gości. ;)
Na piętrze(po drodze mija się jeszcze dobrze zaopatrzony bar) wchodzi się na korytarz i na wprost jest sala jadalna, obok po prawej stronie sali jadalnej jest sala do tańca(one są obok siebie tak, że stykają się ścianą i wejścia są obok) natomiast po prawej stronie wcześniej jest mniejsza salka z pięknymi i wygodnymi kanapami(na przeciwko po lewej jest mniejsza salka której używają jak są większe wesela a my przeznaczymy ją na garderobę dla zespołu), po drugiej części korytarza są komnaty. :) Ogólnie układ mi się bardzo podoba.
Sala jadalna przestronna i dobra do ułożenia, prześliczna. Byliśmy już pod wieczór ale było jeszcze jasno, natomiast w sali(nie wiem czy to było zamierzone) było troszkę ciemnej, co dla mnie było miłym zaskoczeniem, bo szybciej osiągnę piękny klimat oświetlenia sali świecami(które są motywem przewodnim w dekoracji). Co ważne jeszcze sale są wysokie, co po pierwsze daję wrażenie przestrzeni a po drugie można zrobić jakie się chcę dekorację. Ta sala mieści około 90 osób(wygląda na tyle) ale u nas będzie 70 i chcemy tam wstawić bufet oraz fontannę czekoladową. ;)
Sala taneczna jest równie piękna, tylko mniejsza, pani powiedziała, że sami rozkładają tam parkiet(normalnie na podłogach są dywany) który jest już w cenie sali(miłe zaskoczenie). Z niej jest wyjście na taras z którego jest zejście do pięknego ogrodu. :) Pani powiedziała, że podają tam tort albo świniaka jak się komuś zamarzy. :) Ogólnie wyglądała na bardzo pozytywnie zaangażowaną w swoją pracę i nam się jej dobry humor udzielił. :) My wybierzemy opcję podania tortu do której będzie prowadziła droga ze świec.
W trzeciej salce jak już powiedziałam są piękne i wygodne kanapy które tam zostaną i wstawimy tam bufet słodki, kawę herbatę oraz open bar. :) Będzie to miejsce gdzie goście będą mogli trochę odsapnąć. ;)
Pani pokazała nam również komnaty, są one przepiękne, wielkie łoże, jacuzzi w pokoju, wszystko w królewskim stylu. :)
Wrażenia jak najbardziej pozytywne nie zawiodłam się nic na tej sali. :) Aha, pałacyk z zewnątrz tak samo piękny jak na zdjęciach. :)
[ Dodano: 2009-07-24, 11:02 ]
Pojechaliśmy do Paszkówki wczoraj żeby się bardziej rozejrzeć. Naszym rodzicom pałacyk i cała organizacja się spodobała, pierwsze ale mieliśmy jednak już wtedy kiedy zobaczyliśmy panią menadżerkę. Strasznie sympatyczną, ale wyglądającą jak zagubiona dziewczynka. Jednak to nie wygląd decyduję o kwalifikacjach. Niestety pani pomimo najszczerszych chęci, średnio "sprzedawała" nam pałacyk. W pewnym momencie wydawało mi się, że ja więcej od niej wiem na temat organizacji tam wesela. Mimo wszystko nie zraziliśmy się i potrzebne info uzyskaliśmy. Ponieważ to było popołudnie więc poszliśmy na obiad do ich restauracji żeby uraczyć się tak zachwalaną kuchnią oraz żeby mieć jakiś podgląd na to jak wyglądają dania z których będziemy układać menu weselne. I tu następny minus, pani kelnerka była tak nieogarnięta a do tego jeszcze strasznie chłodna i nie sprawiała miłego wrażenia. Poszła po notesik po czym wróciła za 10 minut. Nie umiała doradzić ale w końcu zamówienie zostało przyjęte. Czekaliśmy na nie 50 minut!! Panie kelnerki kręciły się tam ale żadna nie przyszła poinformować ani przeprosić. W karcie był czas oczekiwania podany 20 minut. Ale stwierdziliśmy, że pewnie mają najęte jakieś dziewczyny na wakacje i dlatego to tak wygląda. W końcu doczekaliśmy się na dania. I tu kolejny minus, spodziewałam się ciekawszego podania. No ale niech będzie. Zaczęliśmy jeść i to jedzenie było delikatnie mówiąc średnie... W niektórych daniach(zamówiliśmy specjalnie 6 różnych żeby popróbować) były podręcznikowe błedy, np. twarde bądź zbyt miękkie mięso. Tragedia jednym słowem. Do tego dochodzą jeszcze małe rzeczy jak brak klimatyzacji, to, że nie da się w sali z gośćmi ustawić bufetu itd.
Także z przykrością(bo tak jak pisałam miejsce piękne i magiczne) musimy zrezygnować z Paszkówki. Stosunek ceny do jakości jest porażający. Dlatego też od wczoraj rozpoczęłam poszukiwania czegoś w podobnym klimacie.
napisał/a:
lincia1
2012-03-21 11:06
tak czytam dziewczyny wasze posty i myslę ze po 2 latach nalezy odświeżyć informacje na temat paszkówki... wesele mam zaplanowane na ten rok w paszkówce właśnie
1. jedzenie wspaniałe- szef kuchni pan zdzisław jest cudowny
2. panie kelnerki w restauracji rozpieszczały nas i odpowiadaly na wszystkie pytania
3. DNI OTWARTE! wielki plus: w jednym dniu w jednym miejscu mogliśby zorganizowac cale wesele od dekoracji poprzez barmana az po bryczki!
4. nie ma minimalnej w soboty 50 000zł!
piszcie jakbyscie miały pytania
1. jedzenie wspaniałe- szef kuchni pan zdzisław jest cudowny
2. panie kelnerki w restauracji rozpieszczały nas i odpowiadaly na wszystkie pytania
3. DNI OTWARTE! wielki plus: w jednym dniu w jednym miejscu mogliśby zorganizowac cale wesele od dekoracji poprzez barmana az po bryczki!
4. nie ma minimalnej w soboty 50 000zł!
piszcie jakbyscie miały pytania
napisał/a:
~gość
2012-03-21 14:26
lincia, Taaaa A pani jest wspolpracownica lub znajoma Pana Zdzisia ja pytań nie mam.
napisał/a:
KasiaR1
2013-04-26 11:28
Poszukuje wszelkich opinii ( wmiarę aktualnych) o Pałacu w Paszkówce. Dość mocno rozważamy możliwość wesela tam. Jeżeli ktoś był tam kiedykolwiek może będzie mógł mi podpowiedzieć czy to miejsce rodem z horroru czy rzeczywiście idealna sceneria wesela?
napisał/a:
sorrow
2013-04-26 15:20
Ja myślę, że z horroru. Sama zobacz co to miejsce robi z ludźmi. Rok temu pisałaś tu jako lincia (dwa posty wyżej), że wszystko ekstra i super. Miałaś tam wesele w zeszłym roku, a teraz tu wracasz i nawet nie pamiętasz jak tam jest... kompletna biała plama? Znowu będziesz tam miała wesele? Lepiej już wydać pieniądze na dobrą terapię.
napisał/a:
KasiaR1
2013-07-17 22:40
Nie potrzebuje oszczerstw, tylko porady co do tego miejsca. Na szczęście znalazłam ją w innym miejscu i moje wesele będzie w Paszkówce!
napisał/a:
fern
2013-07-18 01:23