Pałac w Paszkówce koło Krakowa - opinie

Miya, też bardzo mi się podoba ten pałac i nawet poważnie rozważaliśmy wesele tam. Ale określiliśmy nasze priorytety i w końcu robimy w innym miejscu. Niestety nigdy tam nie byłam.

Szkoda, że tam nie byliście.

napisal(a):

Ale określiliśmy nasze priorytety i w końcu robimy w innym miejscu

To znaczy, że wam się coś nie podobało?

Miya napisal(a):

To znaczy, że wam się coś nie podobało?

Nie, nie ;) Ja już tu trochę na forum siedzię i założyłam, że "wszyscy wiedzą" o naszym ślubie hehe. My bierzemy ślub plenerowy. Znaleźliśmy miejsce, gdzie waściciele już takie śłuby organizowali i mają kontakty. Miejsce nam się spodobało i dlatego wzieliśmy je z miejsca, nie szukając już niczego innego. Więc nawet nie dzwoniłam do Paszkówki z pytaniem o to czy zorgaznizują nam ślub plenerowy. I Paszkówka jest chyba nieco droższa od naszego dworku, ale nie pamiętam już cen dokadnie.

Witam!

my mieliśmy wesele w Paszkówce we wrześniu 2008. Jak każda (niestety ) była Panna Młoda mogłabym opowiadać o nim godzinami. Jeśli masz jakieś konkretne pytania to wal śmiało. My mieliśmy 100 gości a wesele było jednodniowe. Ślub w parafii w Paszkówce. Baaaaardzo polecam to miejsce ale jak zawsze jest kilka rzeczy na które tzreba zwrócić uwagę.

Pozdrawiam.

Hej,

Czy mozesz powiedziec cos wiecej na co trzeba zwrócić uwagę?? Tez planuje wesele w tym miejscu :)

Z góry dzieki

Agat, ja mniej więcej się już wszystkiego dowiedziałam, więc powiedz co chcesz wiedzieć? A kiedy wesele?

Wesele w czerwcu 2010 :) To co mnie interesuje to czy są jakieś haczyki, na co trzeba zwrócić szczególną uwagę (ikiv83 wspomina, że są takie rzeczy) i czy ewentualnie ikiv83 nie była z czegos zadowolona?

O to nie tak długo jak ja.:) Kiedy podpisywaliście umowe? Ile płacicie za osobę? Macie już jakieś szczegóły ustalone?

Teraz odpowiadam na pytania. :P
Podejrzewam, że przeczytałaś info na stronie drobnym druczkiem. Ale jak nie to najważniejsza informacja, że nie można wnosić własnego alkoholu. Znalazłam negatywną opinie dziewczyny na necie, że oni nie wiedzieli nie doczytali w umowie i teraz wielki żal, że niby pałac ich oszukał i zrezygnowali. Jak już jesteśmy przy tym to ceny alkoholi wyglądają następująco(przeklejam z meila):
"Wódka wyborowa jest w cenie 45zł/0,5l natomiast Finlandia w cenie 75zł/0,5l.
Proponujemy wino wytrawne Cotes du Ventoux w cenie 40zł/0,7l lub Barbera d’Alba w cenie 90zł/0,7l.
Likiery mamy w cenie od 75zł/0,5l Amaretto poprzez Baileys w cenie 90zł/0,5l do Cointreau za 150zł/0,5l."
Nie wiem czy będziecie mieć jakieś atrakcje ale pałac nie robi problemów z nimi. Dopuszcza wniesienie np. czekoladowych fontann(była to dla mnie ważna sprawa )
Współpraca z panią menadżer układa mi się jak na razie świetnie, tobie również?
Teraz to na co zwróciła uwagę ikiv83, było to zaledwie kilka szczegółów bo z całej organizacji i obsługi ona jak i jej goście byli bardzo zadowoleni.
Po pierwsze, trzeba się dokładnie dogadać co do dań, u nas na spotkaniu organizacyjnym będzie szef kuchni i tobie też polecam to rozwiązanie. :)
Ikiv83, napisała(mam nadzieję, że mogę zacytować, to chyba nic poufnego.):
"przede wszystkim: moim zdaniem, nie ma na tym terenie, chociaz, nie wiem skad jestes, lepszego miejsca.
paszkowka ma klimat ktory jest nie do zastapienia!

JEDZENIE
bardzo dobre choc uwazam, ze prezentacja moglaby byc lepsza
my mielismy na przystawke lososia marynowanego, ktory okazal sie byc lososiem wedzonym - to bylo poprostu nie domowieni miedzy nami a palacem, pozostale dania byly super
jesli chodzi o prezentacje dan, tak jak wspominalam sa one naprawde dobrej jakosci i smaku ale na talerzu nie ma "poezji" jesli chodzi o podanie tych dan, jest to bardzo porawny lecz nie bardzo wyrafinowany sposob. Kelnerzy uwijaja sie bardzo sprawnie i ilosc ich proponowana przez palac jest wystarczajaca, bufet wygladal swietnie i tak tez smakowal

nie polecam ciast i tortu ktory proponuje palac gdyz maja kilka cukierni z ktorych te rzeczy zamawiaja, my je wszystki sprawdzilismy i poprostu nie bylo to to o co nam chodzilo wiec zamowlismy ciasta z wlasnej cukierni ktora wszystko na miejsce dowiozla."
Poza tym jest jeszcze zwrócona uwaga, że ognie sztuczne jeśli będziecie brać to nie od pałacu, bo przynajmniej według niej nie spełniają oczekiwań.
Ja pytałam jeszcze o rozkład sal(robię wesele na 80 osób, wtedy myślałam, że na 70) dostałam taką ospowiedź:
"Jesli chodzi o sam palac, to naprawde jest to swietne miejsce. sala do tanczenia na 70os bedzie idealna, ale jesli chodzi o posadzenie gosci na 1 sali to sprawdzila bym to z palacem. My zajmowalismy 4 sale, 1 tance, 2 goscie, i ostatnia bufet

Nasi goscie, i ci mniej i bardzi obyci, naprawde byli zachwyceni"
Ogólnie to muszę ci powiedzieć, że orientowałam się trochę na temat pałacyków i zamków w okolicach Krakowa i ten jest najlepszy. Jest oczywiście też kilka niezłych ale niektóre moim zdaniem albo są tandetne wewnątrz, albo za mało "pałacykowate", albo menu mało bogate, albo menadzerowie nie za dobrzy.
Ogólnie jest to perełka na tym terenie jeśli chodzi o taki rodzaj "sal".
Jeśli masz jeszcze jakieś bardziej szczegółowe pytanka to pytaj. :) Chętnie pomogę, bo na razie nie znalazłam nikogo kto będzie miał tam wesele, więc musimy się wspierać i trzymać razem.

[ Dodano: 2009-03-21, 20:01 ]
Aha pałacyk zapewnia też fajne atrakcje, np. wesele w stylu szlacheckim niektóre z jego elementów są naprawdę super jak np. pokaz wystrzałów z armaty w którym PM i goście mogą brać udział. :)

Miya, nadal planujecie tam wesele?
Wczoraj jadąc na lotnisko jechaliśmy obok,tzn jechaliśmy tą główną ulica i jak zobaczyłam banner to powiedziałam tacie żeby skręcił bo chcę zobaczyć(a to tylko było 2 km) :) I uważam że (z zewnątrz) to piękne miejsce! Choć cena tego wszsystkiego powalająca ale jeśli naprawde marzysz o tym miejscu to chyba nie masz sie nad czym zastanawiać :)

Fragonard, tak nadal. :) Jak się zapytałaś to myślałam, że coś złego bardzo widziałaś, ale mnie uspokoiłaś. Jestem już w stałym kontakcie z menadżerką po wakacjach podpiszemy umowę. :) Na zdjęciach wygląda pięknie i skoro mówisz, że na żywo też to się cieszę. Cena rzeczywiście duża, choć myśmy się z taką liczyli bo wiedzieliśmy od początku, że to będzie zameczek albo pałacyk i że chcemy coś innego do jedzenia a jak wiadomo, to niestety kosztuję. Marze marze i nie mogę się doczekać aż pojedziemy oglądać to miejsce ale to dopiero jak się zrobi cieplej. :) Cieszę się, że ci się podoba.

Mia :) Dzieki wielkie za wyczerpujacy opis. Ty tez mnie uspokoilas :)
Pozdrawiam i mam nadzieje ze Paszkowka spelni Wasze i Nasze oczekiwania :)