Obowiazki Swiadka

napisał/a: heretyk 2009-05-27 20:24
Witam!

Trafilem na forum dosyc przypadkiem Na dniach bede swiadkiem na slubie kolegi. Wstepnie przeczytalem co nalezy do obowiazkow swiadka, ale moze ma ktos jeszcze jakies podpowiedzi? Na razie z tego co wyczytalem to:
-Transport (w moim przypadku nie istotne).
-Pomoc przy ew. wykupieniu "przy bramie"
-Opieka i dostarczenie obraczek (wole uniknac bo na 95% zniszcze lub/i zawierusze
-Pomoc przy odbieraniu prezentow
-Czesc najtrudniejsza: dbanie zeby wesele trzymalo sie kupy:alkohol i zabawianie gosci

Problem mam teraz z Toastem. Ma ktos jakis oryginalny pomys? Wiem ze to powinno isc z serca, ale ja malo kreatywny jestem,... Zreszta nie wierze w instytucje malzenstwa.-)
chcialbym uniknac tendencyjnego :"wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia" Najlepiej cos z puetna Z gory dziekuej za wszelkei podpowiedzi.
napisał/a: monia81 2009-05-27 22:48
no zapomniałes o zorganizowaniu wieczoru kawalerskiego :)

a toast jak jestes malo kreatywny to proponuje ci ściągnąć jakies z neta, dodac cos od siebie i posklejac i moze cos fajnego wyjdzie :).

[ Dodano: 2009-05-27, 22:55 ]
a tak z ciekawości troszke poczytałam i ten mi sie spodobał smieszny jest :)

Wypijmy za zdrowie ... mamy.... Bo jak mamy to pijemy.

[ Dodano: 2009-05-27, 23:04 ]
Szczęśliwa Młoda Paro ?
życzymy Wam w uroczystym dniu ślubu
miłości gorącej jak słońce,
szlachetnej jak złoto,
czystej jak łza, słodkiej jak miód
oraz spełnienia pięknych marzeń
i wspólnych planów.
napisał/a: eliszama 2009-05-28 06:59
Wszystko zależy od charakteru wesela. Jeśli jest tradycyjne, to w pierwszej części nic bym nie zapodawał, a w drugiej - krótko, głośno i hucznie! Bardziej rozbudowane toasty mogą się skończyć jak w "cztery wesela i pogrzeb"
napisał/a: heretyk 2009-05-28 16:26
Dziekuje za zainteresowanei tematem! Niestety fucha organizowania wieczoru kawalerskiego mnie minela. Poniewaz nie mialem mozliwosci jej zorganizowac.... Z drugiej strony gupio jednak ze kolega nie mial wieczoru kawalerskeigo...

No ale wracajc do tematu, poweim szczerze ze szukalem w gogalch, jednak pod haslem toast wyskakauja bardzo rozne rzeczy, a pod haslem "toast slub" nie ma nic konkretnego

Raczej wolabym uniknac wierszykow, bo napewno cos pomyle
Skonczy sie najprawdopodobniej: wypijmy zdrowie mlodej pary
napisał/a: arTemida 2009-05-28 16:46
Ja pierwszy raz spotykam się z tradycją toastów.
Może dogadaj z kolega że ten punkt wesela ominiecie.
napisał/a: monia81 2009-05-29 10:39
no toasty to raczej w amerykanskich filmach wznosza swiadkowie lub rodzice .
w polsce chyba orkiestra gra do toastów sto lat :)
napisał/a: Joanna_21 2009-05-29 10:44
Oj ja widziałam na niektórych weselach, jak świadkowie (oboje) wznoszą pierwszy bodajże toast i bardzo ładnie to wygląda i wcale nie było to coś bardzo wyszukanego, proste płynące z serca zyczenia
napisał/a: niebieskooka3 2009-05-29 22:36
No ja bym Ci też radziła coś z serca. Nie musi być do rymu ważne, żeby było od Ciebie i myślę, że będzie dobrze. Nie ma sensu nic układać, bo kartki nie będziesz przecież czytał a nawet jak się nauczysz na pamięć to przypuszczam, że na weselu, jak już dojdzie do toastu to i tak Ci się może pomyrdać coś ;) więc lepiej mniej więcej przemyśleć konwencję toastu a na weselu "na żywca" coś wymyślać :)
napisał/a: etronic 2009-08-21 02:08
No mam podobny dylemat bo niedlugo bede swiatkiem na slubie brata. Nie mam pojecia jaki toast (lub cos w tym stylu) skomponowac... Mozgownica wysiada :( ehhh...
napisał/a: po-kryjomu 2009-08-21 12:04
a tam, skąd pochodzi świadek mojego Lubego, nie ma takich zwyczajów. Kiedy zapytałam go, czy będzie roznosił wódkę, to odmówił aż się go boje prosić o cokolwiek innego w tej sytuacji..
napisał/a: szprycha1 2009-08-21 20:22
monia81 napisal(a):Wypijmy za zdrowie ... mamy.... Bo jak mamy to pijemy.


No sie usmialam

po-kryjomu napisal(a):Kiedy zapytałam go, czy będzie roznosił wódkę, to odmówił aż się go boje prosić o cokolwiek innego w tej sytuacji..


No to fajny swiadek :/
napisał/a: Joanna_21 2009-08-24 10:33
po-kryjomu, a czy na pewno to można wytłumaczyć pochodzeniem? ;) Jak dla mnie to kwestia podejścia...
Choć pewne rzezy wychodzą w praniu... Jak gadałam z naszym świadkiem, to łapał, że chcę pomocy od niego itp., nie było problemu. Nietsety w praktyce wyszło, co innego :/