obiecane zaręczyny i nic...

napisał/a: Misia7 2008-12-09 13:50
Jestem tu po raz pierwszy. Nie wiem czy to co pisze w ogóle się ukaże. Jeszcze nie mogę się w tym połapać. Mam problem i chciałabym go opisać ale nie wiem czy ktoś chce o tym czytać. Potrzebuje rady.
napisał/a: aniawawa1 2008-12-09 15:24
Jak nie napiszesz co to za problem to nikt nie bedzie ci w stanie niczego doradzic
napisał/a: ~gość 2008-12-09 16:47
aniawawa napisal(a):Jak nie napiszesz co to za problem to nikt nie bedzie ci w stanie niczego doradzic
popieram ale domyslam sie ze kolejny Pan cos obiecal i slowa nie dotrzymal
napisał/a: Misia7 2008-12-10 07:26
Witam ponowinie i z góry dzięki za chęć wysłuchania.
Więc. Jestem z moim chłopakiem od ponad 4 lat ( w tym z jedną przerwą w trakcie której wyjechał za granicę). Ogólnie znaymy się ponad 8. Był za granicą prawie 2 lata i przez cały ten jego pobyt tam oboje uświadomiliśmy sobie, że nie mozemy bez siebie żyć. Mój B. latał do mnie co pare mięsięcy i wtedy często rozmawialiśmy o zaręczynach i ślubie. Mówł, że jak wróci to się owiadczy, że ma już odłożone pieniądze na pierścionek i że nie może się doczekać, kiedy zostane jego narzeczoną. Jak rozmawialiśmy przez telefon to też bardzo często rozmowy schodziły na ten temat. Po czym mój ukochany wrócił do Polski i po tygodniu pobytu za zarobione pieniądze kupił samochód na który dodatkowo pożyczył pieniądze od rodziców. Poczułam się strasznie rozczarowana i oszukana. Najgorsze, że nic mi nie wytłumaczył. poprostu kupił auto. Od tego zdarzenia minięło pare mięsięcy aż zdecydowałąm się na rozmowę. Powiedziałam, że nie rozumiem dlaczego tak się zachował, dlaczego obiecał mi zaręczyny skoro wcale ich nie chciał. A on się zdenerwował i powiedział, że mogłam mu powiedzieć żeby nie kupował samochodu, skoro mam teraz pretensjie. A po tem wtrącił coś o tym, że mnie kocham i że chce być ze mną na zawsze. Raz jeszcze tylko przez te 2 lata zapytałam o te zaręczyny to powiedział, że ślub i zaręczyny niczego nie zmieniaką i że nie ma się co śpieszyć. od jego przyjazdu minęło ponad 2 lata i nic się w tym temacie nie dzieje a ja już nie wiem co mam mysleć. Jest mi coraz bardziej przykro bo widze, że B. inwestuje w drogie rzeczy takie jak laptop czy telefon a o mnie i obietnicy zaręczyn jak by zapomniał. Nie wiem co o tym myśleć i jak się w tym znaleść. czuje się rozczarowana i oszukana.
napisał/a: aniawawa1 2008-12-10 10:12
To moze porozmawiaj z nim o tym ze potrzebujesz takiej deklaracji, ze potrzebujesz slubu, ze nie chcesz tak zyc caly czas "na kocia lape".
Powiedz ze jest ci przykro ze stawia rzeczy maerialne przed toba.
Ale to musi byc spokojna rozmowa, podkreslam spokojna.
Powiedz co czujesz do niego.
Mozesz tez napisac list do niego, bedziesz miec wtedy wiecej czasu na przemyslenie i lepsze sformulowanie tego co chcesz przekazac, a potem jak on sobie go przeczyta i przemysli to porozmawiajcie o tym.
Powodzenia
napisał/a: Misia7 2008-12-10 10:26
Dzięki za rade. Tylko ja nie chciałabym go do niczego zmuszać, ani wywierać presji. Chce żeby to wyszło od niego. Nie moge tylko zrozumieć jak mógł coś ze mną planować, coś obiecywać (dokładniej zaręczyny) a po tem poprostu o tym zapomnieć. Wydaje mi się, że nie dorusł jeszcze do tak poważnych decyji. tylko po oc były rozmowy prawie przez rok o tym że jak wróci to się oświadczy. Przecież wiedział że na to czekam i olał to...
napisał/a: Ania4891 2008-12-10 10:27
Mam podobny problem, możesz wejść na moje forum - strach przed zaręczynami czy brak uczuć, jest tam kilka bardzo dobrych rad:)
napisał/a: Misia7 2008-12-10 10:30
dzięki wielkie Ania4891.
napisał/a: sorrow 2008-12-10 10:45
Misia7, chyba niepotrzebnie wiążesz ciągle brak zaręczyn z jego sytuacją finansową. Nie umniejszając twojego problemu trochę to śmiesznie wygląda jak czytam, że wolał kupić samochód niż pierścionek. Jeśli to miało być jedno, albo drugie, to ten samochód to chyba 30-letni maluch, albo twój pierścionek musiał być z wieloma odpowiednio karatowymi brylantami. Wyjaśnienie jest chyba prostsze - nie zaręczył się z tobą, bo nie czuje takiej potrzeby. Kiedy ci obiecywał, to wasz związek był w miarę świeży (pierwsze dwa lata), a on na wyjeździe tęsknił. Czy nie odczuwasz, że wasze relacje się nieco ostudziły? Czy nie wdarło się trochę rutyny? Może w tym leży problem jego niechęci do poważniejszego związania się z tobą?
napisał/a: Misia7 2008-12-10 10:54
Nasz związek po jego powrocie był cudowny, nadal taki jest choć ja nie moge zapomnieć mu tego, że postąpił w ten sposób z tymi zaręczyniami. Tak się nad tym zastanawiałam i wydaje mi się, że mówił o tych zaręczynach jak był tam bo bał się, że odejde. W ten sposób wiedział ze mnie zatrzyma. Ale to nie zmiania faktu, że zaręczyny to powqażna deklaracja i nie robi sie takich rzeczy.
napisał/a: ~gość 2008-12-10 11:43
Misia7 napisal(a):że zaręczyny to powqażna deklaracja

no właśnie to bardzo poważna decyzja, zwłaszcza dla faceta więc po prostu bądź cierpliwa. Skąd wiesz, może chce Cię zaskoczyć. A im więcej o tym będziesz marudziła, tym bardziej będzie się to oddalało.

Na jakiś czas zapomnij o temacie. Przestan się zadręczać.
napisał/a: majka1988 2008-12-10 11:54
Misia7, znam to...jak mój Luby był w wojsku to pisał że jak wyjdzie to się zaręczymy że to już czas a wyszedł z wojska 2 lata temu i też czułam się w pewien sposób oszukana bo jak już wrócił to nawet nie wspomniał o tym słowem...
doszłam do takiego wniosku że jak był tam to tęsknił może takie planowanie pomagało mu tę tęsknotę zmniejszyć i trochę się zagalopował z tymi obietnicami...nie miałam żalu i naciskałam pomyślałam że jak już podejmie to decyzje to będę szczęśliwa...i tak się stało dokładnie 24.12.2008 będą nasze zaręczyny :) trochę to trwało ale warto jest poczekać niż wypominać :) pozdrawiam ciepło