Nowe nazwisko - długo sie do niego przwyczajałyście?

napisał/a: ~gość 2010-01-05 12:18
Rooda666 napisal(a):jedyny problem to to, że jego brat też ma żonę Ewę i czasem może być problem z rozróżnieniem, o którą Ewę P. chodzi

żona brata mojego męża ma tak samo na imię jak ja.
I mówi się Ania Wojtkowa albo Ania Piotrkowa albo ania starsza ania młodsza
napisał/a: ~gość 2010-01-05 17:10
err napisal(a):I mówi się Ania Wojtkowa albo Ania Piotrkowa
tak jest u Adama kuzynów, bo obaj mają żony Kasie więc jest Kasia Jackowa i Kasia Darkowa :D
podejrzewam, że na mnie będą dalej mówić Ewa Rooda, bo mi się tak przyjęło ;)
napisał/a: białadama 2010-01-05 17:27
Rooda666 napisal(a):ja się nie mogę doczekać kiedy już oficjalnie będę nosiła Jego nazwisko
jedyny problem to to, że jego brat też ma żonę Ewę i czasem może być problem z rozróżnieniem, o którą Ewę P. chodzi

Ja tez się już nie moge doczekać,tego dnia noi posiadania nazwiska p.męża. :)
A jego kuzynka ma takie samo imie jak ja,noi po slubie będą dwie takie same kobiety w rodzinie o tym samym imieniu i nazwisku. :D
napisał/a: ~gość 2010-01-06 23:51
białadama napisal(a):będą dwie takie same kobiety w rodzinie o tym samym imieniu i nazwisku.
hehe, ja Ci powiem lepszy numer

teściowej panieńskie nazwisko to Danuta G. Wyszła teścia, to została Danutą P., a niedługo później jej brat znalazł sobie kobitę o tym samym imieniu - i po ślubie to ona została Danutą G.
wymieniły się nazwiskami dosłownie
napisał/a: kitty1 2010-01-07 14:42
err napisal(a):
Rooda666 napisał/a:
jedyny problem to to, że jego brat też ma żonę Ewę i czasem może być problem z rozróżnieniem, o którą Ewę P. chodzi

żona brata mojego męża ma tak samo na imię jak ja.

To jest nas trzy Ja i żona brata mojego męża mamy takie same imiona i nazwiska. A co lepsze, mąż na jeszcze dwóch nieżonatych braci, ciekawe, kogo oni sobie znajdą
napisał/a: białadama 2010-01-10 01:47
Rooda666 napisal(a):hehe, ja Ci powiem lepszy numer

teściowej panieńskie nazwisko to Danuta G. Wyszła teścia, to została Danutą P., a niedługo później jej brat znalazł sobie kobitę o tym samym imieniu - i po ślubie to ona została Danutą G.
wymieniły się nazwiskami dosłownie

dobre :D
napisał/a: kasiulka10 2010-01-11 17:18
Ja dwuczłonowego a pewno nie wezmę bo oba są długie i oba kończą się na "ska". Lubię moje nazwisko, ale nie wyobrażam sobie, żeby w ogóle nie mieć nazwiska męża, także pozostaje mi przyjąć jego. Nazwisko mojego N jest prawie zawsze błędnie pisane, albo musi powtarzać po 3 razy cz literować i teraz już za każdym razem się ze mnie śmieje, że i mnie to czeka. ehh
napisał/a: Mixonia 2010-01-11 21:51
A ja tam się od razu przyzwyczaiłam, nie miałam żadnego problemu...
Trochę mnie wkurza to, że muszę go powtarzać parę razy, zanim go ktoś dokładnie usłyszy, bo jest trochę trudniejsze niż moje panieńskie, no ale do wszystkiego idzie się przyzwyczaić Dobrze jest!
napisał/a: igmu 2010-01-11 22:36
Ja przyjmę nazwisko męża - jest ładne, znane i kończy się na -ska, -ski :)
Moje jest mało popularne, ale lubie je bardzo i chętnie bym została przy dwóch, no ale
Patrycja XXXXXX-YYYYYYYYYY to trochę za długo ;p
Mój K. często nazywa mnie swoim nazwiskiem , na razie dla żartu :)
napisał/a: Madzia_84 2010-01-17 22:51
Ja tylko dwa razy się pomyliłam, ale od razy sprostowałam :) Moje nazwisko było beznadziejne a teraz mam takie, które z niczym się nie kojarzy i jest krótkie :)
napisał/a: Nadiya1 2010-01-22 15:36
igmu napisal(a):Ja przyjmę nazwisko męża - jest ładne, znane i kończy się na -ska, -ski :)
Moje jest mało popularne, ale lubie je bardzo i chętnie bym została przy dwóch, no ale
Patrycja XXXXXX-YYYYYYYYYY to trochę za długo ;p
Mój K. często nazywa mnie swoim nazwiskiem , na razie dla żartu :)


Ja też zamierzam przyjąć kiedyś nazwisko swojego partnera, też będzie się kończyło na -ska i rzeczywiście będzie bardziej popularne niż moje, bo moje to trochę dziwne jest. Ale kiedyś myślałam, że zatrzymam swoje ii do tego bedzie jego. Byłoby wtedy ładne zestawienie XXXXX YYYYYYek- YYYYYYka. Jak kiedyś zażartowałam przy nim, że zostanę przy swoim nazwisku to stwierdził że "Albo jesteś moją żoną wtedy albo nie. Masz być pani YYYYYYka" no i cóż tu zrobić...troszkę brzmi jak szantaż emocjonalny ale wybaczam mu, w końcu go kocham
napisał/a: ~gość 2010-01-22 16:31
Ja zamierzam używać podwójnego nazwiska. Moje panieński z nazwiskiem Lubego ładnie się komponuje. Podobnie jak u Journeyman(ka) mój Luby krzywi sie na taki obrót spraw, dopiero jak obiecałam że dzieciaczki będą nosić tylko jego nazwisko to się udobruchał.