najlepszy wiek na ślub
napisał/a:
~gość
2008-08-12 13:14
u nas bardzo podobnie też w zeszłym roku mieszkaliśmy razem w Irlandii (może też w Cork byliście?), ale tylko przez miesiąc :( No i też niestety czy u mnie w domu czy na wakacjach w kązdym razie gdzieś z rodzicami zawsze musimy spać w osobnych pokojach.
W ogóle to widzę dużo podobieństw między nami :)
rozumiem Cię, my mamy ten plus, że moja ciocia użyczy nam swojego mieszkania, w kórym de facto nie mieszka ani nie mieszkała, ale je ma. Będziemy płacić tylko za opłaty. Będziemy mieszkali blisko bo 4 minuty piechotą od moich i jego rodziców, więc zawsze myślę, że możemy liczyć na ciepły obiadek. Akurat to się nie zmieni, bo przecież wcześniej też się jadło w domu, więc jakiś koszt to dla rodziców nie bęzie. No a reszta, jakieś jedzenie i inne wydatki to myślę, że damy sobie radę przez ten rok zanim skończymy studia. Miejmy nadzieję że v rok będzie lżejszy, więc i popracować gdzieś będzie można.
uzbroj się w cieprliwość :) i pomyśl sobie, że dwa lata to już niewiele przy sześciu :)
napisał/a:
~gość
2008-08-12 13:36
byliśmy w Dublinie :)
my tez teoretycznie mamy taką możliwość, ale 50km od miejsca gdzie studiujemy. Poza tym potrzeba dużo kasy już na same opłaty, jedzenie, studia itd..
dokładnie :) czuję, że mnie rozumiesz, a często osoby nie będące w takiej sytuacji mnie nie rozumieją
niewiele, ale to pragnienie narasta z każdym rokiem, coraz trudniej to wytrzymać :/
napisał/a:
~gość
2008-08-12 13:46
Necia, sorki, ale nie za bardzo wiem, gdzie miałabym to napisać
napisał/a:
Arwen1
2008-08-12 13:46
Dla mnie to trochę marnowanie życia,przepraszam, ze tak piszę, ale 20-25 lat to jest czas na wyszalenie się i na przygody:), ja tak do tego podchodzę.Jesteś ode mnie rok starsza, tylko , więc to malutka różnica. Ja sobie nie wyobrażam bycia mężatką w tym wieku, ale wszytsko jest dla ludzi, jak się kochają..
napisał/a:
Karolinka_U
2008-08-12 13:57
a ja jestem o rok starsza ode Neci i prawie 8 miesięcy po ślubie cywilnym i półtora miesiąca przed kościelny i nie uważam, że marnuje życie wręcz przeciwnie.
dla mnie to bez sensu od 15 roku życia jestem w stałym związku więc jakoś mnie szaleństwa i przygodny nie ominęły
dla mnie to bez sensu od 15 roku życia jestem w stałym związku więc jakoś mnie szaleństwa i przygodny nie ominęły
napisał/a:
~gość
2008-08-12 14:04
to jest związane pośrednio z tematem - całość opiera się o to, ile mamy lat, co jest przyczyną tego, że nie możemy utrzymać się same a jesteśmy gotowe na ślub już dawno :)
napisał/a:
Arwen1
2008-08-12 15:09
Musiałabym wam wykładać całe moje życie i życie rodzinne, więc lepiej nie drążmy tematu i zgódźmy się, że wszytsko jest dla człowieka :). I właśnie tego sobie nie wyobrażam, ale jak już mówiłam, wszystko jest dla ludzi. Btw, skoro byłas i jestes tylko z jednym facetem, skad wiesz ze to ten?
napisał/a:
Monini
2008-08-12 15:14
a ja w grudniu skoncze 24, a wyszlam za maz majac niewiele ponad 20 lat (rocznikowo 21) i wcale nie zaluje, chociaz rzeczywiscie wiele osob sie mi dziwilo, ze niby wczesnie...
ja tez.
napisał/a:
Karolinka_U
2008-08-12 15:19
takie rzeczy się wie Ja swojej decyzji nie załuję i dla mnie nie ma większego znaczenia to jakie ktoś ma zdanie na ten temat dla mnie to jeden jedyny
napisał/a:
chorera
2008-08-12 15:27
oczywiście że tak! poprostu to się wie i już. Nie uważam by trzeba było mieć "kilku" by wiedzieć który jest tym jedynym. Aż mnie wzdrygneło jak przeczytałąm
napisał/a:
~gość
2008-08-12 15:32
mnie dokładnie tak samo. Jestem z moim Narzeczonym odkąd miałam 15 lat i WIEM, że to jest TEN JEDYNY, w moich oczach inni się z Nim nie równają, nie potrzebuję sprawdzać jak by to było z innym.
napisał/a:
Arwen1
2008-08-12 15:34
Eh, jak się nie sprawdzi to się nie wie do końca, ale teraz mnie zlinczujcie że wyraziłam swoje zdanie i zapytałam o coś :). Tolerancja kobity. Podkreślam że wszytsko jest dla ludzi, a wy się czujecie obrażone tym co piszę? Spasujcie, bo ile ludzi tyle opinii i nie jedna osoba mogłaby mnie poprzeć.