Msza Sw. - jak chcemy żeby wyglądała?
napisał/a:
olgusia50
2009-02-18 21:24
trudno jest dopilnować żeby większość gości poszło do Komunii, byłam na takim ślubie gdzie tylko państwo młodzi i świadkowie przyjęli komunie.
napisał/a:
vox humana
2009-02-19 11:11
Wiadomo, że sprawa indywidualna. Podczas wręczania zaproszeń prosimy gości o modlitwę i komunię św. w naszej intencji. Napisałam - możliwie wszyscy obecni. Grałam na wielu ślubach i wiem, że wszystko zależy od konkretnego przypadku. Moja rodzina i znajomi to przeważnie osoby głęboko wierzące, dlatego mam nadzieję, że to, co dla nas jest najważniejsze - błogosławieństwo Boga - będzie ważne i dla nich.
napisał/a:
arTemida
2009-02-19 12:53
Ale może się tak zdarzyć że osoby na których liczymy akurat nie będą mogły-u nas tak było- a ci których sie najmniej spodziewaliśmy się przemogli i nas pozytywnie zaskoczyli.
Oby tak było.
Choć ja też miałam taką nadzieje a rezultat nie był zadowalający
napisał/a:
izu21
2011-05-06 22:04
U mnie będzie Ewangelia po polsku i nepalsku (na szczęście znajomi narzeczonego mają Biblię w nepalskim tłumaczeniu, nawiasem nie wiem, skąd i po co im....?) Czytania będą czytane przez naszych bliskich (kwestia do dogadania kto i co). Z ciekawszych rzeczy - jak byłam w katedrze w Wilnie to akurat odbywał się ślub (nawiasem mówiąc baaardzo mi się wszystko podobało, ale nie o tym) i jak przyszedł czas na błogosławieństwo, to ksiądz poprosił wszystkich gości o wyciągnięcie prawej ręki i wszyscy udzielili tego błogosławieństwa razem z księdzem. To mi się bardzo spodobało i również chcę tak mieć :) Aha, no i bardzo bym chciała żeby ktoś mówił gościom ze strony narzeczonego kiedy wstawać / siadać i być może zrobić takie małe książeczki opisujące co się kiedy dzieje i dlaczego - zarówno na mszy jak i wcześniej (błogosławieństwo w domu) i potem (chociażby powitanie chlebem i solą)
napisał/a:
Tigana
2011-05-06 22:55
JA sobie zamarzyłam żebym sama mogła czytać na mszy, ksiądz natomiast zaproponował, że hymn o miłości możemy czytać po połowie z przyszłym mężem- zobaczymy czy on się przełamie do tego bo na pewno byoby to niesamowite.
Poza tym ksiądz sam z siebie zaproponował, żebyśmy kupili po jednej róży dla rodziców, i on potem zapowie, że teraz mlodzi chca podziękować rodzicom za trud wychowania, i my z tymi różami ( które przechowa świadkowa chyba) podejdziemy każde do swoich i podziękujemy. pomysł mi się bardzo spodobał bo nie jest to takie " oficjalne" podziękowanie jak na weselu tylko zupełnie z serca, myślę że to będzie super niespodzianka dla rodziców
Poza tym ksiądz sam z siebie zaproponował, żebyśmy kupili po jednej róży dla rodziców, i on potem zapowie, że teraz mlodzi chca podziękować rodzicom za trud wychowania, i my z tymi różami ( które przechowa świadkowa chyba) podejdziemy każde do swoich i podziękujemy. pomysł mi się bardzo spodobał bo nie jest to takie " oficjalne" podziękowanie jak na weselu tylko zupełnie z serca, myślę że to będzie super niespodzianka dla rodziców
napisał/a:
daffodil1
2011-05-07 00:02
Tigana, świetne pomysły :)
napisał/a:
~gość
2011-05-07 10:50
Tigana, jedna koleżanka podczas przekazywania znaku pokoju podeszła z mężem do rodziców i im wręczyli po białej róży - też fajny pomysł :)
napisał/a:
kania3
2011-05-07 11:11
Też chciałam czytać z przyszłym mężem hymn o miłości po połowie, ale boję się, że zacznę tak wyć ze wzruszenia, że nic z tego nie będzie.
napisał/a:
Katherina
2011-05-07 11:33
W. wymarzył sobie, żebyśmy to my czytali. Ale jeszcze nie wymyśliliśmy, czy chcemy Pieśń nad Pieśniami na głosy przeczytać, czy on jedno czytanie, a ja drugie
Genialny pomysł!
Genialny pomysł!
napisał/a:
daffodil1
2011-05-07 12:35
ooo! to nawet fajniejsze!
napisał/a:
Aine78
2011-05-08 23:03
Na polsko-francuskim weselu na ktorym swiadkowalam rok temu, bardzo to pomoglo w aktywnym uczestnictwie tej drugiej stronie.Poza tym mieli tez tlumaczke-ale to na czesc weselna bardziej.
Szczegoly naszej mszy ustalimy dopiero z ksiedzem proboszczem.Narazie zgodzil sie,zeby brat narzeczonego udzielil nam slubu i dla mnie bedzie to chyba tym wieksze przezycie.
Czytania pozostawimy lektorom-nie ma w naszym otoczeniu osob, dla ktorych byloby to mniejszym stresem, niz dla nas przyjemnoscia, wiec nie bedziemy nikogo do tego naklaniac.
za to byc moze psalm zaspoiewa mala bratanica narzeczonego:)
chcielibysmy tez,zeby wzyscy aktywnie mogli uczestniczyc w nabozenstwie-chcielibysmy,zeby zamiast piesni spieanych przez wynajetych muzykow, organista gral i spiewal takie piesni, ktore beda angazowaly gosci do spiewania.A za tym idzie przezywanie ;)
wiecie-stresuje sie mocno,ale tez nie moge sie juz doczekac tego momentu ;)
napisał/a:
~gość
2011-05-09 15:59
to brat narzeczonego jest ksiedzem? no to bardzo fajny pomysl jesli tak :)
super pomysly z tymi rozami, ja mam tylko wymagania zeby bratanica i sostrzenica niosly poduszke z obroczkami- albo dwie poduszki po jednej bo roznie moze z nimi byc ;) a reszta tradycyjnie no i modlitwa za tate [*]
super pomysly z tymi rozami, ja mam tylko wymagania zeby bratanica i sostrzenica niosly poduszke z obroczkami- albo dwie poduszki po jednej bo roznie moze z nimi byc ;) a reszta tradycyjnie no i modlitwa za tate [*]