Jak dzielić koszty wesela ?
napisał/a:
~gość
2010-01-04 08:28
Zgadzam sie z izuniaaa, jak ktos ma kase niech nie dzieli ale jesli ja mam np gosci 14 a narzeczony 50 bo tu wypada zaprosic i tam wypada zaprosic a ja ludzi nie znam itp to sorry
U nas jest tak ze narzeczony placi sam i cos tam sie dorzuca mu rodzice a u mnie na odwrot finansuja rodzice a ja cos tam sie dorzucam.
Moj ubior moja sprawa
Ubior narzeczonego jego sprawa
Goscie kazdy placi za swoich
Reszta jest dzielona na pol (nawet alkohol ciasta owoce itp choc to niby mozna na gosci)
U nas jest tak ze narzeczony placi sam i cos tam sie dorzuca mu rodzice a u mnie na odwrot finansuja rodzice a ja cos tam sie dorzucam.
Moj ubior moja sprawa
Ubior narzeczonego jego sprawa
Goscie kazdy placi za swoich
Reszta jest dzielona na pol (nawet alkohol ciasta owoce itp choc to niby mozna na gosci)
napisał/a:
~gość
2010-01-04 12:14
Może dla Ciebie, bo dla mnie nie.
No taką sytuację można zrozumieć.
No nie wiem, ja nie zapraszam po prostu ludzi których "wypada", tylko tych którzy są z nami jakoś związani.
Nie musicie się oburzać, dla mnie po prostu dzielenie na moich i twoich jest bez sensu i tyle. Zależy oczywiście kto finansuje wesele, bo jeśli rodzice to inna sytuacja. My po prostu będziemy mieli wspólny budżet, każdy sie dołoży ile może, nie będzie żadnego podziału.
napisał/a:
~gość
2010-01-04 12:33
ale wyobraz sobie taka sprawe.... Ja mieszkam w miescie i mam mala rodzine. Zapraszam najblizszych czyli ok 18 osob, a Grzesiek mieszka na wsi ma wielka rodzine i tam jest tradycja zapraszac cala wies. Wiec niech zaprosi 100 osob i co?? Ja mam za nich placic?? No sorry
i tu jest kwita dla Ciebie nie ma sensu dla innych ma kazdy powiedzial swoje i po sprawie, bez przekonywania na sile
i tu jest kwita dla Ciebie nie ma sensu dla innych ma kazdy powiedzial swoje i po sprawie, bez przekonywania na sile
napisał/a:
Gvalch'ca
2010-01-04 12:39
Mnie od samego początku odpowiadał podział proporcjonalny do liczby gości. Dysproporcje nie były wielkie ale po co ktoś ma się poczuć pokrzywdzony - za wesele płacili rodzice.
napisał/a:
duszek1
2010-01-04 12:40
Ja mam dokładnie taką samą sytuacje 30/120 sorry nie stać mnie na opłacenie takiej ilości gości ze strony pana młodego, tym bardziej że ja sama praktycznie finansuje swoje wesele, moja mama też jest sama i nie dysponuje oszczędnościami.
napisał/a:
~gość
2010-01-04 12:52
No twoja sprawa jeśli na coś takiego się godzisz.
A czy ja kogoś przekonuje na siłę? To wy się wielce oburzacie
Napisałam chyba wyraźnie, że zależy kto finansuje wesele.
I skończcie z tym swoim "no sorry", bo mnie nie trzeba przepraszać
napisał/a:
~gość
2010-01-04 13:02
no to czemu moją nie możesz Za gości rodzice chcą płacić(zaliczki za salę itp na razie my zapłaciliśmy i mam nadzieję że za fotografa, ubiory, zespół, zaproszenia itd też my zapłacimy) więc niech płacą mama mi mówiła że ona bardzo by chciała zaprosić rodzinę z ameryki z którą kilka lat się nie widziała i tylko ma kontakt przez internet. I co miałam powiedzieć NIE bo Łukasza rodziców nie stać?
Więc w ten sposób wychodzi nam 80 osób.
Męża rodzice niestety ostatnio nie mają za fajnie z pieniędzmi już chcieliśmy przekładać kościelny za rok ale się nie zgodzili.
Dlatego dzielimy na swoich i moich bo jest taka sytuacja że albo zapraszamy po 30 osób z każdej ze stron albo rodzice męża płacą nie wiem z czego m.in. za naszych zagranicznych gości
[ Dodano: 2010-01-04, 13:06 ]
no ja się oburzyłam bo nie wyobrażam sobie żebym poszła do teściów i powiedziała goście są nasi! My zapraszamy 80 ty 30 więc musicie zapłacić za 55 osób To już bym chyba wolała kościelny odwołać i poczekać aż będzie nas stać na zapłacenie całości z własnej kieszeni.
Więc w ten sposób wychodzi nam 80 osób.
Męża rodzice niestety ostatnio nie mają za fajnie z pieniędzmi już chcieliśmy przekładać kościelny za rok ale się nie zgodzili.
Dlatego dzielimy na swoich i moich bo jest taka sytuacja że albo zapraszamy po 30 osób z każdej ze stron albo rodzice męża płacą nie wiem z czego m.in. za naszych zagranicznych gości
[ Dodano: 2010-01-04, 13:06 ]
no ja się oburzyłam bo nie wyobrażam sobie żebym poszła do teściów i powiedziała goście są nasi! My zapraszamy 80 ty 30 więc musicie zapłacić za 55 osób To już bym chyba wolała kościelny odwołać i poczekać aż będzie nas stać na zapłacenie całości z własnej kieszeni.
napisał/a:
~gość
2010-01-04 13:11
izuniaaa, ale nie odbieraj tego tak do siebie, nie taki był mój zamiar
Rozumiem, ze u was płacą rodzice, ale ja przecież napisałam, że dla mnie to bez sensu czyt. w mojej sytuacji.
Rozumiem, ze u was płacą rodzice, ale ja przecież napisałam, że dla mnie to bez sensu czyt. w mojej sytuacji.
napisał/a:
~gość
2010-01-04 13:27
Natalina1989, no to trzeba było od początku napisać że bo na początku pisałaś:
to są dwie różne opinie dlatego tyle osób się oburzyło Bo jakbyśmy za nasze wesele płacili w całości sami to by taki podział nie wchodził w ogóle w grę.
to są dwie różne opinie dlatego tyle osób się oburzyło Bo jakbyśmy za nasze wesele płacili w całości sami to by taki podział nie wchodził w ogóle w grę.
napisał/a:
~gość
2010-01-04 13:53
My nie płacimy w całości, bo moi rodzice sie uparli, żeby się dołożyć, na co odezwał się G. ojciec, ze on też. Ale ustaliliśmy, że oni dadzą tyle ile mogą bez wyrzeczeń, a my resztę.
napisał/a:
~gość
2010-01-04 13:58
to byl przyklad bo my nie robimy czegos takiego
popieram....
a tak to wszystko jasne
popieram....
a tak to wszystko jasne
napisał/a:
carolajna
2010-01-04 14:27
mysle że to wszytsko to bardzio indywidualna sprawa, zalezy od sytuacji materialnej wiadomo ale tez od rejonu...bo np "U NAS" jest troche tez tak ze to rodzice panny młodej placa za wiekszosc, wiadomo jak rodzina po drugiej stronie chce 50/50 to nie ma o co sie spierac...ale akurat w Naszej sytuacji to moi rodzice placa za wiekszosc, rodzice mojego T. nie maja pieniazkow i on sam sobie finansuje. odkladal specjalnie i jest ok :)