Jak dzielić koszty wesela ?

U nas każdy płaci za swoich gości, za zespół, kamerzyste, fotografa itp płacą rodzice Jacka, obrączki też on kupił, ubranie każdy w swoim zakresie, zaproszenia na pół, wycieczka jeszcze nie wiem.

u nas każdy płaci za swoich gości - tzn rodzice płacą za gości ze sowich stron, reszta wydatków typu - zespół, foto, kamera, kwiaty, samochód itp dzielimy po połowie, a ubranie to we własnym zakresie

U nas my płacimy 80% a reszta rodzice. Jeżeli chodzi o nas i te 80% to podejrzewam - podzielimy po połowie, choc jak obecnie kupujemy wdzianka to każdy płaci za swoje. Obrączki po połowie, zaliczka na sale też była po połowie... Staramy się podzielić równo, bo i gości mniej więcej będzie po równo. Ale mi wyszło masło maślane :P

Hmm...moi rodzice płacą za restaurację, rodzice Marka dają nam trochę wolnej gotówki i za to kupimy alkohol, wdzianka, opłacimy fotografa itp. Wszystkie zaliczki, i pierdołki typu zaproszenia płacimy sobie sami, ale to i tak już detal. Dlatego jesteśmy bardzo wdzięczni rodzicom. Dzięki nim większość pieniędzy, które mieliśmy i które w dalszym ciągu odkładamy możemy przeznaczyć na remont i nie martwić się ewentualnymi kosztami wesela.. Aha, podróż poślubną bierzemy na siebie. Teraz chyba odchodzi się już od tradycyjnych podziałów, każdy organizuje sobie tak, jak pozwala mu sytuacja.

my płacimy sobie sami za wszystko, a co do podziałów między nami to takich nie ma bo i tak za większość zapłaci G. z racji tego, że ja nie mam tyle pieniążków co on

Rodzice placa po polowie za znajomych a za rodziny kazdy za swoich gosci+alkohol+ciasta, a my placimy sobie za fotografa, orkiestre itp. Moi kupuja i sukienke.

A my najparwdopodoniej każdy za swoich gości i alkohol. A reszta konsumpcyjnych wydatkow+ orkiestra, kelnerzy itp. po połowie. Ciuszki kazdy za swoje, a Maleństwo za obrączki i bukiecik (kwiaty do bukieciku)

to u nas jest tak, że koszty dzielimy w równy sposób, poza tym rodzice wyprawiają nam wesele,a my ubieramy się i płacimy za drobiazgi - zaproszenia, samochód, opłaty..itp.

Moi rodzice oplacaja naszych gosci , rodzice meza swoich , a cala reszta bierzemy na siebie .

ja natomiast nie wyobrazam sobie podzialu na "moi goscie, twoi goscie"
w koncu to nasze wesele, nasi goscie i nasze wydatki
a w praktyce pewnie wyjdzie tak ze rodzice w sumie za sale, a reszte sami

U nas mniej wiecej będzie tak że Rodzice Ł. dadzą 10tyś, moi tyle samo a reszte sobie uzbieramy. Ja zbieram na sukienke:)