Czy zaczynacie sie stresowac??
napisał/a:
kotek4
2006-09-11 22:02
za nim tu napisalam zastanawilam sie jak zostane przyjeta ale widze ze jest bardzo milo :)
A dziewczyny czego o ni ucza na tych naukach przedmalzenskich? my zaczynamy w pazdzierniku
A dziewczyny czego o ni ucza na tych naukach przedmalzenskich? my zaczynamy w pazdzierniku
napisał/a:
Anetka1
2006-09-11 22:37
no własnie problem chyba jest w tym, że oni niczego konkretnegi i nic nowego nie naucza, a tylko głowę zawracają...
napisał/a:
kotek4
2006-09-11 22:55
aha hehe :)szkoda czasu ale niesetety trzeba
napisał/a:
ami1
2006-09-12 10:42
Naprawdę szkoda czasu. No chyba, że traficie na jakiegoś świetnego księdza, który zamiast moralizować, oznajmi wam coś ciekawego i być może nowego . No ale to raczej wątpliwa sprawa.
napisał/a:
Marusia
2006-09-12 12:14
Witaj Malwino :). No to jesteś następną panną młodą na przyszły rok :). Dużo nas już .
Ja się na razie nie stresuję. Zacznę chyba dopiero dopiero wiosną, gdy będę miała więcej przygotowań i załatwiania.
Ja się na razie nie stresuję. Zacznę chyba dopiero dopiero wiosną, gdy będę miała więcej przygotowań i załatwiania.
napisał/a:
kotek4
2006-09-12 16:03
A no jakos duzio duzio :)
MARUSIA a ty to w sierpniu?? o ile dobrze liczE?:)
MARUSIA a ty to w sierpniu?? o ile dobrze liczE?:)
napisał/a:
Marusia
2006-09-12 18:57
tak, 18-tego :) , więc czasu mam jeszcze dość sporo
napisał/a:
kotek4
2006-09-12 22:28
no ja troche mniej ale tez jeszcze sporo ;0
[ Dodano: 2006-09-15, 15:11 ]
hej dziewczyny co tam u was?
[ Dodano: 2006-09-25, 22:25 ]
hej dziewczyny i jak tam u was???
[ Dodano: 2006-09-25, 22:26 ]
hej dziewczyny co tam u was?>
[ Dodano: 2006-09-15, 15:11 ]
hej dziewczyny co tam u was?
[ Dodano: 2006-09-25, 22:25 ]
hej dziewczyny i jak tam u was???
[ Dodano: 2006-09-25, 22:26 ]
hej dziewczyny co tam u was?>
napisał/a:
Klusia
2006-09-27 03:03
Hmmm... im bliżej tej Magicznej Naszej Daty tym mniej... stresu odczuwam, co jest dla mnie bynajmniej dziwaczne :D zawsze wszystkim bardzo się przejmuję, a tu na razie spokój. Mam nadzieję, że spokój zachowam do końca. Wiecie czego się obawiam najbardziej? że przy ołtarzu (i może nawet wcześniej, jak Go tylko zobaczę) popłaczę się i nie będe mogła powstrzymać się od łez, na myśl o wszystkim tym co będziemy przeżywać w danym momencie, nie wiem jak to opanować- ta myśl staje się dosć męcząca. Czy znacie jakieś sposoby aby nie uronić łez w tym dniu? bardzo się tym martwię.....
napisał/a:
samsam
2006-09-27 08:16
Ja również się martwiłam. Najbardziej tym, że podczas przysięgi, gdy będę patrzeć prosto w oczy mojemu ukochanemu to ze strsesu i wielkiego przeżycia albo się popłaczę, albo zacznę się śmiać (ja czasami tak reaguję w momentach bardzo stresowych).
Ale wszystko udało się bardzo dobrze. Nie płakałam, nie śmiałam się. Pamiętam tylko, że czułam, jak bardzo mocno bije mi serce.
Ale wszystko udało się bardzo dobrze. Nie płakałam, nie śmiałam się. Pamiętam tylko, że czułam, jak bardzo mocno bije mi serce.
napisał/a:
Marusia
2006-09-27 14:28
Ja też bardzo bym nie chciała się "rozkleić" w kościele. Choć wiem, że będzie mi ciężko się powstrzymać, bo z natury jestem "płaczkiem" ;)
napisał/a:
Anetka1
2006-09-27 21:27
Chyba większość boi sie tego "rozklejenia".