Czy naukie przedmałżeńskie są obowiązkowe?

napisał/a: komornik12 2008-11-19 22:26
Cześć

Mam taki mały dylemat-czy nauki przedmałżeńskie są obowiązkowe? Doszły mnie słuchy, że jeżeli będę miał zaliczoną religię w ogólniaku, to nie będę musiał tego przechodzić. Mógłby ktoś zweryfikować te informacje? Pytam, bo nie chcę chodzić na religię, bo siostra pyta nas o rzeczy nie z tej ziemi w stylu "jak nazywał się siostrzeniec jakiegoś tam człowieka, którego spotkał Jezus gdzieś tam, jest to opisane w takiej i takiej ewangelii"... Poza tym nic konstruktywnego nie robimy, jak zaczynamy o stworzeniu świata lub np. homoseksualistach czy antykoncepcji, to od razu zmienia temat lub się wykręca i naciąga wszystko na swoją stronę, bo wie, że nic poza papierową biblią nie zna...

Pozdro
napisał/a: aniawawa1 2008-11-20 14:34
Jesli chce sie wziasc slub koscielny to wymagane jest zaswiadczenie o odbyciu takich nauk.
Moze byc to zaswiadczenie wydawane w szkole przy okazji lekcji religii, ono jest chyba wazne jakis czas, ale nie jestem tego pewna (niech moze jeszcze ktos inny sie wypowie), ale rozniez moze byc to zaswiadczenie wydawane po odbyciu kursu nauk przedmalzenskich w kosciele.
Tak czy inaczej taki "papierek" jest potrzebny.
napisał/a: arTemida 2008-11-20 15:02
Nauki przedmałżeńskie są obowiązkowe.
Religia w szkole z tego nie zwalnia, chyba że jest organizowany osobny kurs.
Ocena z religii na świadectwie ukończenia szkoły też jest potrzebna do wglądu.
napisał/a: margaret3 2008-11-20 20:56
Jeśli chodzi o te kursy ze szkoły to czy ksiądz w Twojej parafii je uzna czy nie zależy tylko od jego widzi misie. Ja mam taki kurs zrobiony w szkole na religii. Chodziły na to tylko osoby które chciały. Nie było przymusu, ktoś nie chciał to nie chodził i nie dostał zaświadczenia o ukończeniu kursu. Ostatnio zaczynał się kurs u mnie w parafii więc poszłam z chłopakiem zapytać co i jak i usłyszałam, że niby te kursy nie mają terminu ważności ale ksiądz proboszcz nie uznaje tych ze szkoły, że niby on nie ma pewności czy ktoś naprawdę chodził na taki kurs czy nie. Dla mnie takie podejście jest śmieszne. To tak jakby jakaś uczelnia stwierdziła że nie honoruje świadectw maturalnych bo niektórzy uczniowie mogli ściągać.
Dodam że kurs nie jest tani, a porównując ceny które są podawane na forum śmiem twierdzić że chyba jeden z droższych 50 zł od osoby...
napisał/a: Madzinka1 2008-11-21 22:35
Ale z tego co zrozumiałam to ten uczeń pyta nie o kurs przedmałżeński organizwoany jeszcze w szkole średniej, tylko o świadecwto z religii, czy jest potrzebne w momencie zawarcia ślubu. Bardzo częsty problem moich uczniów, którzy chcieli już wielokrotnie zrezygnować z religii, ja jednak uparcie przekonuję ich i ich rodziców, żeby tego nie robili. Nie wiem jak jest gdzie indziej, ale u mnie w parafii (i kilku innych w mim mieście) wymagane jest świadectwo ukończenie religii ze szkoły średniej, jak się go nie ma to trzeba odbyć dodtkowo jakiś kurs (oprócz tego obowiązkowego przedmałżeńskiego). Więc odpowiadając krótko: nauki przedmałżeńskie są obowiązkowe + świadectwo z religii.
napisał/a: bluebell1 2008-11-25 16:01
Madzinka napisal(a):Więc odpowiadając krótko: nauki przedmałżeńskie są obowiązkowe + świadectwo z religii.
ja załatwiałam wszystkie formalności, w sumie w czterech kościołach i w żadnym nie pytano mnie o świadectwo ze szkoły średniej, nawet takowej nie miałam bo było to liceum dla "dorosłych". Jeżeli chodzi o nauki to są one bezwzględnie wymagane, ale naprawdę nie są one takie złe, z perspektywy czasu nawet się z nich śmiejemy, i nawet sporo rzeczy nam się rozjaśniło.
napisał/a: Madzinka1 2008-11-25 19:58
bluebell napisal(a):w żadnym nie pytano mnie o świadectwo ze szkoły średniej

A u mnie w parafii ksiądz chce widzieć świadectwo... ale widać co parafia i proboszcz to inne obyczaje :)
napisał/a: Misiaq 2008-11-25 20:06
Madzinka napisal(a):ale widać co parafia i proboszcz to inne obyczaje :)
No dokładnie tak Nas ksiądz zapytał czy mamy przy sobie świadectwa jak dawaliśmy na zapowiedzi, mieliśmy donieść, zapomnieliśmy o tym, ale ksiadzy chyba też zapomniał i obyło się bez świadectwa