Cichy, sekretny slub

napisał/a: Killermama 2008-10-22 11:31
Witam wszystkie Panie,
od roku jestem zareczona i coraz czesciej mysle o slubie. Niestety prowadze z moim narzeczonym dosc szalony tryb zycia (wlasnie remontujemy mieszkanie-od lutego) i temat slubu zawsze gdzies schodzi na manowce.To nie oznacza,ze nie chcemy się pobrac,chodzi raczej o czas i o to,ze chyba nie mamy glowy do załatwiania tych wszystkich formalności związanych ze slubem, dlatego tez mysle o jakims cichym slubie w zacisznym miejscu.Byloby to o tyle dobre rozwiązanie,ze nie stresowaloby to mojego partnera,który nie przepada za wielkimi zgromadzeniami rodzinnymi i związanymi z tym szopkami.Czy ktoras z Pan,wie może gdzie można wziąć cichy, skromniutki slub,w pieknej scenerii,niekoniecznie w Polsce, no i oczywiście przy minimum formalności.
Pozdrawiam
Killermama
napisał/a: Kinia 2008-10-22 12:22
To udajcie się może do jakiegoś "weeding planner" to wtedy zorganizują wszystko za Was
napisał/a: Killermama 2008-10-22 12:32
W sumie fajny pomysl,ale...Chodzi nam jakby o cos malo stresujacego, w tym sensie,ze nie bedzie pompy.Moj Kochany podejrzewam,ze tego sie najbardziej boi,tego szumu i ogarniecia tematu.Jest raczej niesmialy...Stad pomysl o czym cichym i romantycznym.Dzieki za podpowiedz z tym "wedding plannerem",fajna sprawa,ale pewnie kosztowna
Pozdrawiam
napisał/a: Madzinka1 2008-10-22 13:40
Killermama napisal(a):gdzie można wziąć cichy, skromniutki slub,w pieknej scenerii

Ja jeśli miałabym chcieć cichy piękny ślub to w kaplicy na Jaszczurówce w Zakopanem :) Bez tych formalności chyba się nie obędzie, ale można zaprosić tylko najbliższą rodzinę i świadków. Z tymi wedding planerem to nie głupi pomysł, ostatnio w TV mówili, żę to wcale nie jest takie drogie.
Killermama napisal(a):od roku jestem zareczona i coraz czesciej mysle o slubie. Niestety prowadze z moim narzeczonym dosc szalony tryb zycia (wlasnie remontujemy mieszkanie-od lutego) i temat slubu zawsze gdzies schodzi na manowce

Moim zdaniem z załatwianiem ślubu nie jest dużo roboty. Trzbea tylko wszystko rozplanować w czasie. Jeśli nie chcecie wielkiem imprezy, to najlepiej zorganizować uroczysty obiad i tyle :)
napisał/a: mag4 2008-10-22 19:33
Masz podobna sytuacje do mojej :) U nas zorganizowanie slubu bylo dosc klopotliwe bo ja i narzeczony jestesmy niesamowicie niesmiali, nasze rodziny dzielilo 500km, ja nie chcialam w swoim miescie, a on w swoim... stanelo na takim pomiedzy ;) Przez pewien czas planowalismy wlasnie taki cichy, skromny slubik gdzies w gorach, a najlepiej w Szklarskiej Porębie, którą oboje kochamy :) Ale ostatecznie zdecydowalismy sie na male miasteczko, w ktorym kolega mojej tesciowej ma hotel. Bylo tak skromnie jak tylko sie dalo - slub cywilny, a potem obiado-kolacja do 23 :) Wszystko pieknie, ale apetyt rosnie w miare jedzenia, wiec mimo ze to male i skromne to zalatwiania bylo co niemiara, bo chcialam miec wszystko cacy :) Nawet figurka na tort przywedrowala do mnie z UK Mielismy tez wyjazd do Ogrodu Japonskiego, zeby popstrykac fotki i zeby moja rodzinka zobaczyla to sliczne miejsce :) Tak czy siak slub byl naprawde skromny (lacznie 10 osob), ale przecudowny :) To nie musi byc boskie miejsce, tylko ludzie musza byc wspaniali, najblizsi :) Nie stresowalismy sie niczym i naprawde byl to najpiekniejszy dzien w moim zyciu :) Wlasnie taki jak chcielismy - skromny, cichy i dopracowany :)
Zycze powodzenia :)))
napisał/a: Misiaq 2008-10-22 20:56
Killermama, wiesz mnie na początku też przerażała organizacja ślubu i wesele, ale w końcu okazało się, że samo "organizowanie" też może być fajnym przeżyciem, jest stresujące to na pewno, ale teraz jak patrzę na to z perspektywy czasu, to w sumie była fajna zabawa - wybór sukni, restauracji, muzyki, zaproszeń...
Kinia napisal(a):"weeding planner" to wtedy zorganizują wszystko za Was
Tutaj to różnie bywa, moja kuzynka właśnie teraz jest na etapie organizowania ślubu i wesela, skorzystała z usług takiej firmy i teraz trochę żałuję. Dzwonią do niej prawie co dziennie i mają ciągle mnóstwo pytań, zaproszenia już wybrane, ale oni ciągle mają propozycję innych, suknia też wybrana i nawet zaliczka wpłacona, a pani konsultantka stwierdziła, że suknia nie pasuje do kościoła i żeby sie jeszcze nad tym zastanawiać. Trochę więcej z tym zamieszania niż pomocy.
napisał/a: Killermama 2008-10-23 11:12
No tak,załatwianie sukni, makijaż próbny,zapraszanie gosci to fajna sprawa,nie da się ukryć, ale poza tym czai się wiele problemów,a mianowicie…Mój ukochany nie uznaje kościoła,choć jak mówi, mógłby się poświecić i wziąć ślub kościelny.Ze ślubem kościelnym wiążą się chyba nauki przedmałżeńskie,co jak mi się wydaje totalnie go zniechęci,wiec najlepiej jakby nas to ominęło(ja już sobie zrobiłam kurs przedmałżeński w liceum na obowiązkowej religii ).
Druga sprawa to taka,ze pochodzimy z miasta L. a mieszkamy w stolicy,do domków rodzinnych mamy 120 km,ale znajomych i tu i tu,wiec nawet ciężko być ze wszystkimi razem.Ostatnio myślałam, żeby pobrać się w L.-ślub i obiadek z rodzinka, a imprezka w wawie,dla znajomych,ale to takie Malo romantyczne…
Mój ukochany wpadł kiedyś na pomysł ślubu na Goblartarze,czy gdzieś tam daleko i z dala od tego szumu, to dało mi do myślenia. Myślę,ze chodzi mu o to,ze nie ważna jest sama ta otoczka, ile deklaracja. Mnie się pomysl podoba,ale to tez są formalności. Czy któraś z was brała ślub w takim, nazwę to, nietypowym miejscu?lub słyszała coś na ten temat?
napisał/a: ~gość 2008-10-23 11:22
Killermama napisal(a):Ostatnio myślałam, żeby pobrać się w L.-ślub i obiadek z rodzinka, a imprezka w wawie,dla znajomych,ale to takie Malo romantyczne…

myślę, że to bardzo dobre wyjście. Rozsądne. Ale tak poza tym, 120 km to nie jest daleko! Można śmiało zorganizować u Was, rodziny tyle dojadą.