Zabawy z rocznym dzieckiem

napisał/a: monika1985 2008-12-12 13:25
Kochane mamy zaproponujcie zbawy z takim malcem bo jakoś nic mi nie przychodzi do glowy nie moge go niczym zainteresować bo mój mały szkrab jest już samodzielny!!
Chodzi już od 4 miesięcy i każda zabawa polega na tym że on ucieka a ja go gonie
Ma własne zdanie co chce robić po czym za chwile sie nudzi i płacze bo chce na ręce i cycy Pomóżcie mi prosze
napisał/a: Moniqe 2009-01-05 10:12
Monia nie mam pojecia naprawde
My z Domkiem czesto ukladamy klocki lub czytamy ksiazeczki
Dominik bardzo lubi zabawe "dziekuje i prosze"...
ale sama chetnie poslucham propozycji na zabawy
napisał/a: Wika1 2009-01-05 15:18
Mój Przemuś ma rok i 8 m-cy i najbardziej lubi oglądać książeczkę (taką ze sztywnych kartek) ze zwierzętami. Ja mu mówię jakie zwierzątko jest na obrazu i pytam jak robi to zwierzątko, a on odpowiada lub pokazuje. Coś na zasadzie krówka - muu, piesek - hau, kotek - miau. Najtrudniej było wymyślić jak robi panda no i wpadłam na pomysł, że panda się przytula i jak odwracam kartkę z pandą, to natychmiast siedzi na mnie i mnie przytula. Poza tym bawimy się w chowanego pod kocyk, pokazywanie części ciała - ja pytam gdzie Przemuś ma oko, brzuszek, nosek itd, a on mi pokazuje paluszkiem. Później to samo tylko gdzie mama ma oko... itd. Teraz trochę się zainteresował bajkami na Mini Mini i potrafi już rozpoznawać bajki po piosence i nazywać niektórych bohaterów:) Klockami bawimy się tylko w rozwalanie i wrzucanie ich do wielkiego pudła, bo mój synek nie ma czasu usiąść i czegoś zbudować. Najczęściej jest tak, że to ja się bawię klockami, a on mi tylko rozwala budowlę. Jak mi się jeszcze coś przypomni to napiszę i zachęcam inne mamy do podawania pomysłów, bo też mi już ich czasem brakuje;)
napisał/a: tatablog 2009-01-19 15:41
cześć,

w tej chwili mam półtorarocznego Synka. Wg mnie nie trzeba się cały czas bawić z dzieckiem, żeby go zająć. Zabawa edukacyjna taka o jakiej pisze Wika jest super. Poza zabawą często jest jeszcze sporo do zrobienia w domu. Z żoną staramy się uczyć Synka pomagania nam. Często kończy się to rozwleczeniem jakiejś czynności w strasznie długim czasie... ale można upiec dwie pieczenie, jak mówią.


napisal(a):U nas najlepiej sprawdza się znalezienie zajęcia, w którym Synek czuje, że nam pomaga.
Jeśli jesteśmy w domu są to nawet super proste pomoce przy tym co robimy. Wytarcie czegoś szmatką, odstawienie porozrzucanych gratów na miejsce, pomoc przy prowadzeniu rury odkurzacza.
Za każdym razem go chwalimy. Uwierzcie mi, to działa.

cały tekst: http://www.tatablog.pl/2008.12/synek-jest-terrorysta/

Często angażujemy go w jakieś proste przyniesienia, odniesienia, posprzątania, powycierania itd. Nawet, jeżeli niewiele to pomaga to go zajmuje. On czuje się ważny, że robi czynności 'dorosłych'. Odwracamy też jego uwagę od nudy. Bo jak dzieci się nudzą.... ;)

Drugą rzeczą są spacery. Zamiast siedzieć w domu idźcie na spacer. Na dworzu jest tyle do pokazywania roczniakowi, że nie trzeba nic więcej. my chodzimy z nim do parku karmić kaczki.
po drodze jest ruchliwa ulica, autobusy, samochody, ludzie. Jest masa do opowiadania.

Monika daj znać czy to zadziała u Ciebie :)
napisał/a: madzialena 2009-01-22 21:20
Witajcie.
Mój synek ma 14 m-cy i ostatnio jest zafascynowany kredkami, bardzo lubi rysować, a jak mu się znudzi to namiętnie wkłada kredki do kubeczka i rozrzuca po czym znowu je układa
napisał/a: ulaochocka 2009-02-11 21:52
moja córeczka oprócz zabaw tu wymienionych lubi jeszcze turlanie się po podłodze. jak robimy to obie to jest zachwycona, ma ponad półtora roku i aktualnie zafascynowana jet zabawą w chowanego. a najbardziej lubi wychodzic na spacerki. niestety teraz pogoda nie zawsze sprzyja. a te proste czynności domowe to prawda. jak ja zamiatam, ona też jak ja poproszę wrzuci coś sama do kosza i jest zachwycona pochwałami. a jeszcze jedno lubi jak obie raczkujemy i jedna goni druga na czworaka ewentualnie jedna za drugą chodzi no i obowiązkowo szczeka:)
napisał/a: mnpszmer 2009-02-12 11:04
Ja też się nad tym zastanawiałam.My się bawimy w chowanego, ganianego i pokazujemy sobie gdzie mamy nos, ucho, oko itp.Mała lubi też wyrzucać małe zabawki z duzego pudełka a potem je wkładać.Oglądamy książeczki, ale na długo ją to nie interesuje bo jest za bardzo ruchliwa i nie wysiedzi w miejscu no i potrafi też się sama sobą zająć.Polecam basen!!!
napisał/a: Panna_M 2009-02-12 20:26
Bardzo ciekawe dla dziecka są zabawki grające. Opiekowałam się kiedyś siotrą cioteczną 15 m-cy. Tak się zaciekawiła dźwiękami z zabaweczki że sama miałam niezłą zabawę z nią. Polecam również organki do grania :)
napisał/a: mmartuniaa 2011-03-09 18:36
Dobrą zabawą dla malucha są zajęcia w szkole muzycznej [reklama]. Mogą tam uczęszczać dzieci od czwartego miesiąca życia. Podobno muzyka łagodzi obyczaje :) Można również skorzystać z darmowej lekcji próbnej. Więcej informacji znajduje się na stronie www.***reklama***.pl
napisał/a: ~gość 2011-03-10 17:42
a dla mnie fajna zabawka jest dobranocny ogrod playskool, jest coprawda od 18m.z. ale moja roczna siostrzenica bez problemu sie tym bawila, tzn uzywala jej najpierw jako organki a gier jest 5

[ Dodano: 2011-03-10, 17:53 ]
a jesli chodzi o jakies zabawy typu pomaganie np kup mu miotelke i zestaw do sprzatania i nich sprzata, bardzo fajnie jest tez powiesic balona np do żyrandola i niech sobie kopie, odbija i ty mu pomagaj ;)
napisał/a: Amelia1234 2014-04-01 14:08
Można się też wybrać do teatru, pod warunkiem że w twojej miejscowości jest teatr dla dzieci. Ale taki specjalny teatr stworzony właśnie z myślą o najmłodszych, ja jestem z Warszawy i chodzę do Teatru Małego Widza, można wejść na ich stronę i zobaczyć jak to wygląda,m a potem poszukać u siebie,. w swoim mieście. Niestety wciąż jest za mało takich przybytków
napisał/a: Niebanalna 2014-04-01 16:40
Nasz Synek uwielbia spacery, z których to przynosimy naręcze patyków. Ma swoje plastikowe grabki i łopatkę, którymi rozgrabuje kretówki. W domu uwielbia słuchać muzyki. Bawimy się w "baloniku mój malutki", budujemy wieże z klocków, którą później demoluje, odkurza, zamiata miotełką, ścieramy razem kurze lub myjemy szklany blat stolika kawiarnianego. Ma sporą kolekcję małych zwierzątek od takich z gospodarstwa typu koń, kogut, krowa, po zwierzęta z safari. Uwielbia wyszukiwać zwierzątko o które go proszę lub pokazuję mu jakies a on mówi co to jest lub jaki dźwięk z siebie wydaje. Czuje się ważny, gdy proszę go o wyrzucenie śmiecia do kosza. Zawsze nagradzam go pochwałą słowną lub brawami, gdy zrobić coś o co go proszę lub np. zje ładnie obiad. Ostatnio dostał drewnianego konia na biegunach i sporo czasu poświęca na zabawę nim. Za chwilę zamontujemy huśtawkę i liczę, że będzie spędzał na niej co najmniej tyle czasu, co w zeszłym roku latem. Podczas kąpieli pytam go o daną część ciała a on ją wskazuje to u siebie, to u nas. Bardzo dużo do niego mówię, nawet jak coś robię, to w prostych zdaniach to komentuje, dzięki czemu bardzo ładnie mówi. Ma zapał do poznawania nowych słów i bardzo szybko je zapamiętuje, a ja pod wieczór odpytuję go z nowo poznanych, aby je utrwalić. W sumie nawet takie prozaiczne czynności jak przyniesienie przez niego kurteczki i czapki gdy planujemy wyjść na spacer, lub mycie rąk czy zębów są traktowane jako forma zabawy. On nabiera dobrych nawyków, a ja nie mam problemu z rozwijaniem w nim samodzielności.