Torba w pogotowiu-czyli niezbędnik mamusi
napisał/a:
ami1
2006-10-05 10:21
Nie na szczęście nie. Ale powiem, że się tym bardzo przejmowałam. Chociaż to ponoć zdarza się często jak napisała de_profundis. Jeżeli rodzi się w pozycji leżcej na plecach (a tak się najczęściej rodzi, bo w tej pozycji jest nawygodniej lekarzom odebrać poród) to uczucie jest nieciekawe. Czuje się parcie. I szczerze mówiąć miałam czarne myśli. Ale to tylko takie uczucie jak główka uciska. Ufff...
napisał/a:
kulka36
2007-05-29 10:41
hgg, czekam na wiecej informacji:)
napisał/a:
Ancja
2007-05-29 14:44
Jak tak czytam to wszystko to chyba na prawde nie bede chciala miec dzieci...
napisał/a:
Edytka
2010-01-22 15:31
Odkopałam temat bo chciałam się dowiedzieć jak to jest z tymi art spożywczymi? W szkole rodzenia dali nam wykaz rzeczy które ze sobą spakować i tam jest też wymieniony banan, kanapki, czekolada i 4x 0,5l wody mineralnej. Myślałam, że w czasie porodu nie można nic pić, ani jeść. Oczywiście spakuję sobie wodę i czekoladę, ostatecznie tego banana, ale te kanapki?
napisał/a:
Agatita
2010-01-22 18:31
Można. Kiedyś był zakaz, bo jakby była potrzeba szybkiego zabiegu to masz pousty żołądek i po znieczelunieniu nie wymiotujesz (lub coś w tym stylu). Ale to ktoś mądry uznał za głupotę. Bo raz: dziwaczne jest by zakładać z góry, że będa kąplikacje...a dwa: po co głodzić rodzącą? Jak jest rozluźniona, spokojna i najedzona to wszystko łatwiej idzie. :) Równie dobrze może się najeść jak szalona w drodze do szpitala.
Możesz być głodna przy wielogodzinnym wysiłku. Ale nie rozumiem sensu kanapek. w szpitalach są kawiarenki, nie mozna z niej zamówić zapiekanki czy czegoś innego?
napisał/a:
eska1
2010-01-22 20:00
Edytko nie wiem czemu, ale to zdanie wywołało u mnie wielki uśmiech na twarzy. :D
Banana i czekoladę jestem w stanie sobie wytłumaczyć (pewnie chodzi o wysoką wartość kalorii, co dodaje energii.) Jednak kanapki? Z nutellą mam sobie zrobić?
Może oni preferują "zdrowe odżywianie"? >
napisał/a:
Agatita
2010-01-22 20:05
Może i tak, ale serio myslisz, że przeciętna kanapka jest zdrowsza od zapiekanki? Jak czasem patrzę na wędlinę w sklepie to mi się niedobrze robi (taka tęczowa jest).
Edytka- jeść wolno a nawet trzeba żebyś z sił nie opadła. Dobre jest pieczywo z grubego przemiału i płatki musli zbożowe - mają węglowodany złożone, czyli energia się dłużej rozkłada i na dłużej pozostaje w organizmie.
Mam też gdzieś przepis na "drinka porodowego" wysokoenergetycznego. Jak chcecie to poszukam.
napisał/a:
~gość
2010-01-22 20:10
Poszukaj, bo mnie to zaciekawiło Pewnie w innych sytuacjach wymagających energii też się przyda ;)
U mnie z kolei proszono, żeby pamiętać o czymś do jedzenia dla Męża, jeśli będzie uczestniczył w porodzie..Choć sam zainteresowany stwierdził, że jednak jedzenie to była ostatnia sprawa, o której wtedy myślał U nas akcja błyskawicznie się rozwinęła, ale jeśli trwa kilkanaście godzin to faktycznie warto o tym pamiętać, ale wyszliśmy z założenia, ze zawsze może wyskoczyć do sklepu obok i coś przekąsić ;)
napisał/a:
Beatka_83
2010-01-22 21:39
pewnie że są potrzebne teraz też nie wyobrażam sobie aby ich nie mieć
no nie powinno się,pić?tylko małymi łyczkami i należy usta zwilżać
to spróbuj po porodzie zjeść zapiekankę plus keczup to zobaczysz jakie mogą być tego skutki
No i pić dużo wody ok.2 l dziennie,bułeczke z masłem ,biszkopty herbatniki,no i te dania które serwuje kuchnia na szpitalu.Na początku to zero owoców,bo nie sztuka sie najeśc różności żeby dzidzi brzuszek nie bolał.
no nie powinno się,pić?tylko małymi łyczkami i należy usta zwilżać
to spróbuj po porodzie zjeść zapiekankę plus keczup to zobaczysz jakie mogą być tego skutki
No i pić dużo wody ok.2 l dziennie,bułeczke z masłem ,biszkopty herbatniki,no i te dania które serwuje kuchnia na szpitalu.Na początku to zero owoców,bo nie sztuka sie najeśc różności żeby dzidzi brzuszek nie bolał.
napisał/a:
eska1
2010-01-22 22:41
Nie. ;) To był żart. Nadal nie wiem jaką ideologię mieli podając te kanapki. ;)
napisał/a:
aptekara
2010-01-24 17:33
Wiecie co mimo tych wszystkich trendów kanapkowych jakoś nie wyobrażam sobie by jeść podczas porodu...
Agacia co z tym drinkiem, bo też bardzo mnie to ciekawi?
Agacia co z tym drinkiem, bo też bardzo mnie to ciekawi?
napisał/a:
Edytka
2010-01-24 21:56
No ja właśnie też nie. Chociaż może tu chodzi o męża tak jak pisała Donia że to z myślą o nim te kanapki ?Ja tam tą czekolade wezmę, bo faktycznie jak by się przytrafił nam długi poród to kostka czekolady nie zaszkodzi raczej, a dodać odrobiny energi dodać może.