Szczepienia

camille napisal(a):

czy nie jest przewitaminizowany witaminą D3 bo dostawał koszmarne dawki niestety;/

a jakie dawki? kurcze czytam o tych szczepieniach - nas teraz czeka właśnie szczepienie, ale nigdy o tym nie myślałam w ten sposób że to coś złego. Zaniepokoiło mnie to co tu piszecie....

camille, nie chcę popieraź szczepień nie w terminie, ale myślę, że to dobra decyzja:

camille napisal(a):

poczekam z tymi szczepieniami na 99% dopóki nie wyjdą mu wszystkie ząbki,

. U nas też ostatnio wyszła gorączka.. NIe wiedziałam co się dzieje. Obstawiałam anginę, bo wszystkie dzieciaczki u rodziców chore były. Wróciłam do domu i mnie olśniło dopiero. Zaglądam do buźki, a tam 5 zębów na raz idzie..
Gdyby nie synek tej mojej koleżanki na pewno bym nie czytała nic nt.temat, bo nad wcześniejszymi się nie zastanawiałam - jak byłam zapisana na termin - szłam. Teraz tego nie uczyniłam i nie żałuję.

A ja mam dylemat czy szczepić Zosię na pneumokoki. Położna powiedziała nam że skoro mała nie pójdzie do żłobka, ani nie ma na codzień styczności z dziećmi w wieku przedszkolnym to możemy dac jej tylko tą jedną dawkę jak będzie miala 2latka i lekarz to potwierdził. Zaszczepiłam ją już od wszystkiego wg kalendarza szczepień i teraz wahamy się co do tego jednego szczepienia słyszeliśmy wiele złych opini od ludzi i sama nie wiem co robić.

Edytka, szczepionka dla dwulatków ma ciut inny skład i lepiej chroni. Jeśli rzeczywiście na razie nie będzie miała styczności z dziećmi w większej grupie to dobrze zaczekać. Ja tez Darię będę szczepiła dopiero jak się będzie wybierała do przedszkola :)

Moniś napisal(a):

Ja tez Darię będę szczepiła dopiero jak się będzie wybierała do przedszkola :)

I my chyba też tak zrobimy :)

Jeszcze co do szczepień my, szczepiliśmy Zośkę pięcioskładnikową szczepionką i wszystko było ok, po ostatniej dawce tylko była trochę marudna przez 2dni.

No i przegadali mnie :( mój mąż postawił się że chce szczepić Wojtka, że ryzyko zachorowania na odrę wzrosło odkąd nie rodzice unikają szczepień lekarka go poparła, że było 20 przypadków podobno śmiertelnych odry w zeszłym roku, poza tym świnka jest bardzo niebezpieczna dla chłopców i mój mąż się uparł. Lekarka powiedziała że nie mieli nigdy żadnego powikłania i że bierze na siebie odpowiedzialność, powiedziałam mężowi że jak coś się stanie złego to go ukatrupię, tą lekarkę też. No i dostał priorix, boję się strasznie, na razie wszystko ok, jest radosny jak zwykle, żywiołowy, tyle że śpi właśnie już ponad 3 godziny a nigdy tyle nie przespał w dzień, nawet jako noworodek...cały czas siedzę przy nim, oddycha normalnie, gorączki nie ma, a jednak jest strach

co do pneumokoków, my szczepiliśmy już dwoma, nic się nie działo, malutek nie miał nawet gorączki po tym.

camille, naprawdę słuszna decyzja i na pewno nic się nie bedzie działo

Moniś, póki co wszystko ok i tak zostanie, nie ma innej opcji!! a spanie wczoraj? taki nowy kaprys Wojtusia, za to w nocy równo przez 2,5 godziny od 2 do 4.30 skakał mi po łóżku;)

camille napisal(a):

równo przez 2,5 godziny od 2 do 4.30 skakał mi po łóżku;)

taki mały skutek uboczny

a powiedz mi ile dawałaś Wojtusiowi witaminki D? bo u nas lekarz w UK nigdy nie kazał dawać dziecku, ja na własną rękę daje jej po jednej kapsułce dziennie odkąd skończyła pół roku

pirania, mój dostaje 1 ampułkę dziennie tak kazała doktorowa

camille, super ze jest ok, mój nadal nie dostał MMr-a...a skakania nie zazdroszcze...zreszta nie wiem co to znaczy bo moj tylko u siebie spi :p

Kasiulek napisal(a):

mój dostaje 1 ampułkę dziennie tak kazała doktorowa

no właśnie ja się zastosowałam do ulotki, bo lekarze tutaj nie widzą potrzeby dawania witaminy, i tak się zastanawiam czy dobrze robię, czy 1 to nie za mało albo za dużo i nie wiem jak długo mam jej to podawać?

Kasiulek napisal(a):

reszta nie wiem co to znaczy bo moj tylko u siebie spi :p

a jak tam u Was nocki? Wy już po wszystkich szczepieniach?

bo my teraz ok 13 miesiąca mamy jakieś, bodajże odra, świnka, różyczka i coś tam jeszcze - muszę poczytać

pirania, no właśnie teraz odra świnka rózyczka -MMR i to mielismy miec 11.10, ale Borys co chwila ma katar kaszel, jest przeziebiony i nie szczepie, a nocki u nas ok, standardowo jedzenie w nocy ale od 20-7 spi u siebie :D