strach przed ciążą -problemy z prolaktyną

napisał/a: trzydziestka 2008-03-11 20:04
Witam
To jest moje pierwsze forum na jakim piszę ale cóż....Zawsze bałam się ciąży i jakoś nie mogłam obudzić w sobie instynkty macierzyńskiego aż do teraz...no i masz babo placek. Jak już zaczęło mi się chcieć to okazało się że mam podwyższoną prolaktynę...Tak się jakoś dziwnie z tym czuję i nie wiem za bardzo co robić. Dostałam Bromergon ale boję się leków tego rodzaju. Może ktoś stosował leki roślinne obnizające pro. Mój wynik to 44,8 ng/ml . Naczytałam się różnych niezbyt pocieszających rzeczy i czuję że dostanę zajoba jak z kimś o tym nie pogadam.
napisał/a: sorrow 2008-03-23 00:36
Ale jaka była diagnoza lekarza? Przyczyn podwyższonego poziomu może być kilka i od zdiagnozowanej przyczyny zalezy leczenie.
napisał/a: krestik 2009-12-02 21:36
Ja już od kilku lat biorę Bromocorn na obniżenie prolaktyny. Czasami w głowie się kręci i nudności mam,ale już się przyzwyczaiłam. )
napisał/a: ~gość 2009-12-05 21:48
Ja bralam Bromergon na obnizenie Prolaktyny przez 3 miesiace. Nic mi nie bylo Prolaktyna super spadla i juz po leczeniu poki co
napisał/a: krestik 2009-12-05 22:03
A ja biorę nadal, może jak już urodzę dzieci,to przestanę. Mam 2-krotnie większą prolaktynę.
napisał/a: ~gość 2009-12-05 22:11
krestik, a wiadomo od czego?? Jak nie spada to slyszalam ze robia tomografie i cos jeszcze....
napisał/a: krestik 2009-12-05 22:19
nie wiadomo,chyba tak już mam. Wszystkie inne badania robiłam i wszystko w normie. A od czego to może być ? Przesadka mózgowa czy coś takiego?
napisał/a: ~gość 2009-12-05 22:22
krestik, no to jest hormon przysadki. Moze byc np od stresu podniesiona od jakiegos zalamania psychicznego itp. Ale mnie mowila ze gdybym miala ciagle podwyzszona to musialabym badania robic bo to moze byc podobno jakis tez guz mozgu itp ale nie wiem dokladnie bo nie musialam robic
napisał/a: krestik 2009-12-05 22:33
tomografię głowy mi nie robili, hm.
Nie wiem może trzeba będzie zrobić. Zapytam doktora.
A teraz już nie bierzesz tabletek? Obniżyła Ci się prolaktyna i już?
napisał/a: ~gość 2009-12-05 22:40
krestik, tak po 3 miesiacach mi spadla i narazie mam przerwe teraz mam miec jakos kontrole i zobaczymy
napisał/a: krestik 2009-12-05 22:48
aha, no to trzymam kciuki!!!
Ja najpierw brałam pół tabletki, potem po badaniu wyszło że jednak trzeba więcej. Teraz biorę 1 całą tabletkę i jest w normie. Tarczyca moja też ok. Pewnie doktor nie każe mi odstawiać bo staramy się o dziecko cały czas, a jak spadnie to znowu wszystko mi zaburzy.
napisał/a: eska1 2009-12-05 23:03
krestik, ja tak jak Ty jestem wrogo nastawiona do leków tego typu. Niestety też miałam/mam problemy z prolaktyną. Nie chciałam brać Bromergonu więc lekarka przepisała mi Cabergollin (kupowałam w Niemczech, bo dużo taniej, gdzie występuje pod nazwą Cabaser). Nie chciałam brać Bromergeronu, bo naczytałam się sporo negatywów, poza tym staraliśmy się o Dzidzię, a Bromergon jest dużo trudniejszy do odstawienia, gdy się zajdzie w ciążę niż Cabaser. Nie wolno go brać podczas ciąży, ale też nie wolno odstawić nagle, bo grozi to poronieniem..
Co do przyczyn podwyższonej PRL. To nie guz mózgu, a gruczolak przysadki mózgowej może go powodować (może być mikro lub makro w zależności od momentu, kiedy go wykryto). Mikrogruczolaka leczy się farmakologicznie, zaś makro niestety już operacyjnie (wtedy na zajście w ciążę szanse są prawie żadne - nie licząc cudów). To tak pokrótce.
Co do badań. Jeżeli do tej pory nie znaleziono przyczyny powinnaś dostać skierowanie na rezonans. Przyczynę musi lekarz poznać, żeby wiedzieć co leczy. Skąd może być pewien, że nie masz gruczolaka? Nie może. Nie chcę Ciebie straszyć, ale po prostu denerwuje mnie podejście niektórych lekarzy. Moja znajoma 3 lata się leczyła, aż w końcu gdzieś się w necie spotkałyśmy podałam jej namiary na swoją lekarkę i po półrocznym leczeniu zaszła w ciążę. Ja brałam leki około roku. Czasami miałam przerwy (brakowało mi sił i wiary w polepszenie więc zaprzestawałam kurację), aż w końcu na poważnie do tego podeszłam w czerwcu, a w lipcu dowiedziałam się, że będę mamą. Grunt to trafić na dobrego lekarza i się nie poddawać.