Są_tu_jacyś_nauczyciele_nauczania_p

napisał/a: ~Maciek 2012-11-07 21:32
W dniu 2012-11-07 19:57, medea pisze:
> Sensownie można wytłumaczyć, pod warunkiem że dziecko słyszy to "s" na
> końcu wyrazu. Jeśli nie, to nie widzę sposobu. ;-P
I tu jest stado psów pogrzebane

--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Paulinka 2012-11-07 21:35
W dniu 2012-11-07 17:07, Qrczak pisze:
> Dnia 2012-11-07 15:45, obywatel Qrczak uprzejmie donosi:
>>
>> Ale zadania w podręcznikach często mają w sobie element niespodzianki,
>> czego znakomitym przykładem jest pewne zadanie dodatkowe w podręczniku
>> do matematyki dla kl. 2
>
> PS. Oto zadanie, może się nauczyciel jaki od EWy albo nawet matematyk
> wypowie:
> Marta po urodzeniu ważyła 4 kg. Teraz waży 15 kg. Ile lat ma Marta?

O! Michał miał ten sam podręcznik. Przyszedł do mnie i mówi, że ma
zadanie, które nie ma rozwiązania.
Zbeształam go okrutnie, wzięłam podręcznik z zadaniem i mi szczęka
opadła. Potem się dowiedziałam, że zadania z sową mogą uwłaczać
inteligencji...


--
Paulinka
napisał/a: ~Qrczak 2012-11-07 21:37
Dnia 2012-11-07 21:27, obywatel Maciek uprzejmie donosi:
> W dniu 2012-11-07 19:37, Qrczak pisze:
>> Poczyniłeś kilka dodatkowych, a niepewnych założeń.
>> Po pierwsze nie wiadomo, czy nie wcześniaczka. Po drugie żarta musiałaby
>> być niewąsko.
>> A tak zupełnie przy okazji ciekawa jestem, czy tak samo szybko rosła po
>> długości...
>> Do Księgi Guinessa się nadaje.
> Pierwsze kretyńskie założenie, które trzeba zrobić przy tym zadaniu, to
> liniowy wzrost wagi dziecka od dnia poczęcia. Myślę, że po prostu
> zabrakło w zadaniu informacji, że dziecko średnio w ciągu roku
> przybierało X kg. Cenzura wytła, czy inna kurekta

Szwedki z Mopru zapewne.

qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
napisał/a: ~Maciek 2012-11-07 21:52
W dniu 2012-11-07 21:37, Qrczak pisze:
> Szwedki z Mopru zapewne.
To możliwe. Może przybierało za szybko, bądź za wolno, rozwalając siatkę
centylową i trzeba było coś z tym zrobić

--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~medea 2012-11-07 21:58
W dniu 2012-11-07 21:31, Maciek pisze:
> W dniu 2012-11-07 20:07, medea pisze:
>> Tylko przy założeniu, że ciąża trwa 12 miesięcy.
>> Jeśli ciąża standardowa 9-miesięczna, to Marta ma 2 lata i ~8/10
>> miesiąca (czyli około 2 lata i 24 dni). ;-P
> Raczej 2 lata i 0,8 _roku_, czyli w dużym zaokrągleniu 9 miesięcy
>

Będę się upierać- po zaokrągleniach 25 miesięcy, czyli 2 lata i miesiąc. ;)

Na chłopski rozum - jeżeli przez 9 miesięcy życia płodowego przybrała
4kg, tokolejne 11kg nie mogły jej zająć aż 33 miesięcy, bo już 27 daje
nam 12kg.

Ewa
napisał/a: ~Maciek 2012-11-07 22:05
W dniu 2012-11-07 21:58, medea pisze:
> Na chłopski rozum - jeżeli przez 9 miesięcy życia płodowego przybrała
> 4kg, tokolejne 11kg nie mogły jej zająć aż 33 miesięcy, bo już 27 daje
> nam 12kg.
Bo robisz błędne założenie, że wiek dziecka liczy się od dnia narodzin,
a on się przecież liczy (jak waga) od dnia poczęcia!

--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~medea 2012-11-07 22:18
W dniu 2012-11-07 22:05, Maciek pisze:
> W dniu 2012-11-07 21:58, medea pisze:
>> Na chłopski rozum - jeżeli przez 9 miesięcy życia płodowego przybrała
>> 4kg, tokolejne 11kg nie mogły jej zająć aż 33 miesięcy, bo już 27 daje
>> nam 12kg.
> Bo robisz błędne założenie, że wiek dziecka liczy się od dnia narodzin,
> a on się przecież liczy (jak waga) od dnia poczęcia!

Ano tak! Rzeczywiście zrobiłam to błędne założenie. ;)

Ewa
napisał/a: ~medea 2012-11-08 07:51
W dniu 2012-11-07 21:32, Maciek pisze:
> W dniu 2012-11-07 19:57, medea pisze:
>> Sensownie można wytłumaczyć, pod warunkiem że dziecko słyszy to "s" na
>> końcu wyrazu. Jeśli nie, to nie widzę sposobu. ;-P
> I tu jest stado psów pogrzebane
>

To jeszcze lepiej! Jeśli faktycznie odróżnia słuchem "z" na końcu słowa
[arbus] itp. - i to nie tylko wtedy, kiedy Ty wymawiasz - to w sposób
naturalny będzie poprawnie pisać to, czego inne dzieci muszą się uczyć z
mozołem. ;)

Ewa
napisał/a: ~medea 2012-11-08 07:54
W dniu 2012-11-08 07:51, medea pisze:
> W dniu 2012-11-07 21:32, Maciek pisze:
>> W dniu 2012-11-07 19:57, medea pisze:
>>> Sensownie można wytłumaczyć, pod warunkiem że dziecko słyszy to "s" na
>>> końcu wyrazu. Jeśli nie, to nie widzę sposobu. ;-P
>> I tu jest stado psów pogrzebane
>>
>
> To jeszcze lepiej! Jeśli faktycznie odróżnia słuchem "z" na końcu
> słowa [arbus] itp. - i to nie tylko wtedy, kiedy Ty wymawiasz - to w
> sposób naturalny będzie poprawnie pisać to, czego inne dzieci muszą
> się uczyć z mozołem. ;)

Gorzej, jeśli będzie też pisać np. "czaz" albo "laz", tak jak ja w
pierwszej klasie podstawówki "kródki". ;)

Ewa
napisał/a: ~Stokrotka" 2012-11-10 22:18

> Co prawda nie do mnie to pytanie, ale trochę może rozjaśni:
> http://www.jezyk.wortale.net/12-Fonetyka-jezyka-polskiego-samogloski-spolgloski.html

Tam jest raczej "ściągawka" (może streszczenie, szkic , zarys), nie tekst do
zrozumienia zagadnienia (raczej zagadnień).

Zajmuję się nieco fonetyką i niestety w tym tekście zjawiska fonetyczne są
ponazywane, poklasyfikowane i nie dużo z tego wynika (ale i dla siebie jeden
fakt znalazłam).

--
(tekst w nowej ortografi: óu, chh, rzż lub sz, -ii -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/
napisał/a: ~Stokrotka" 2012-11-10 22:21
> Ok, tylko czy wymawianie takiego wyizolowanego słowo "arbuz", z wyraźnym
> "z" na końcu to hiperpoprawność i błąd? Proponuję sobie kilka razy
> powtórzyć: "arbuz", "autobus" i ocenić,
> czy jest różnica w ostatniej głosce.

Nie jestem językoznawcą, nie mam prawa decydować,
ale uważam , że jest to błąd, a nie hiperpoprawność,
Zaakceptowała bym taką wymowę, z trudem,
w jednym wyjątkowym zastosowaniu,
gdy słowo to wymawia są osobno, nie w zdaniu.

--
(tekst w nowej ortografi: óu, chh, rzż lub sz, -ii -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/
napisał/a: ~Stokrotka" 2012-11-10 22:25

>..zadanie dodatkowe, w którym miała stworzyć ciąg słów,
> w którym to ciągu każde
> następne słowo zaczynało się głoską, na którą kończyło się słowo
> poprzednie.

>Gdzieś w środek wstawiła tego nieszczęsnego arbuza, a zaraz
> za nim zająca. Pani jej zająca wykreśliła, kazała poprawić, czyli
> wstawić coś na "s" no i się dziecko zbulwersowało.
> Ta teoria z głoskami
> dźwięcznymi w wygłosie jakoś zupełnie do niej nie przemawia

Nie znam się na nauczaniu początkowym, ale wydaje mi się to zadanie po
prostu zbyt trudne na wiek, jak domyślam się 1 klasa.

Może nawet zadanie jest szkodliwe, bo podkreśla rużnice pomiędzy zapisem i
wymową, często wcześniej już zaakceptowane pszez dziecko.



--
(tekst w nowej ortografi: óu, chh, rzż lub sz, -ii -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/