Rodzice, teściowie - problemy

napisał/a: lena812 2008-06-29 14:38
Witam, mam problem z mamą, którą zawsze uważałam za swoją przyjaciółkę, ale teraz im jestem starsza tym coraz częściej mi się wydaje, że jest osobą fałszywą. Pomóżcie mi proszę ocenić ją w miarę obiektywnie, bo sama nie potrafię przez wzgląd na ogromne uczucia które mam do niej. Po pierwsze nie podoba mi się fakt, że będąc w separacji z moim tatą obgadywała go do mnie i do swojej rodziny, wywlekając nawet najbardziej intymne szczegóły z ich pożycia. Teraz gdy ja wyszłam za mąż i wie że będę mieć z nią mniejszy kontakt, to ponownie skumała się z ojcem i teraz jest z nim w "zespole", który uważa się za kompetentny w kwestii doradzania mi jak żyć i robienia uwag co do mojego zachowania wobec mojego męża. Po drugie mam wrażenie, że moja mama, która bądź co bądź jest atrakcyjną kobietą, próbuje ze mną rywalizować w kwestii urody - jak jest w moim towarzystwie to robi wszystko by wyglądać atrakcyjnie - robi dziwne miny, żeby nie powiedzieć "wdzięczy się", co mnie zawsze irytowało, ale myślałam że jak będzie mieć prawie 60 lat to jej przejdzie, ale ostatnie dni potwierdziły że tak nie jest. Napiszcie mi proszę, czy takie zachowania są ok w rodzinie, bo być może się czepiam
napisał/a: Shizuka1 2008-06-29 15:34
lena812, to od kiedy nie mieszkam z moją się poprawiło, aczkolwiek kiedy z narzeczonym wracamy do mnie na miesiąc wakacji to już zaczyna się krytykowanie mojego sposobu życia, bycia, tego jak kieruję studiami i , że zdecydowałam się również pracować. No i oczywiście, że wesele nie tam nie takie itp
napisał/a: lena812 2009-01-13 14:19
Moja teściowa odwiedziła mnie w dzień wypisania ze szpitala po porodzie. Co prawda nie była długo, przywiozła obiad i chciała zobaczyć wnuczkę, ale ja ją za to prawie znienawidziłam...
Chciałam być tego dnia sama z dzieckiem i z mężem. Dla mnie to była bardzo ważna, intymna chwila. Nie wiem, czy nie przesadzam, bo narazie (a mięło już 1,5 miesiąca) nie trawię tej kobiety. Powiedziałam mężowi, że ma się już więcej w moim domu nie pokazywać, a my będziemy do niej jeżdzić nie częściej niż raz na 3 miesiące.
Napiszcie proszę jak wy to widzicie...
napisał/a: zuzaz89 2009-01-13 23:24
Miom zdaniem przykro, że tak myślisz o teściowej, nie chce jej oceniać bo jej nie znam, ale wydaje mi się to normalnie, jej synowa ma dziecko, będzie babcią, była wzruszona, przecież wątpie, że miała coś złego na mysli. Z tego co piszesz to wychodzi na to, że nie była długo , gorzej jakby przyszła z walizkami i powiedziała, że pomoże Ci np 2 tygodnie przy dziecku. Jak moja siostra rodziła to mama prawie całą dobe przesiedziała i przepłakała w szpitalu, moja siostra ucieszyła się na nasz widok, ja też bym się uczieszyła, że ktoś myśli o mnie, dba o mnie, chce mi pomóc. Nie wiem jak ty, ale ja chyba bym nie dała sobie rady przy pierwszym dziecku na początku no wiesz te pierwsze kąpania itp cieszyłabym się jakby mi ktoś chciał pomóc, bo ja nie lubie się prosić. Nie ograniczajcie kontaktów babci z wnuczką, a twojemu męzowi może być przykro gdy mu tak mówisz i kiedyś też może coś podobnego o twojej matce powiedziec, lub zakać jej przyjechać a tego chyba bys nie chciała
napisał/a: Monini 2009-01-13 23:53
lena812 napisal(a):Chciałam być tego dnia sama z dzieckiem i z mężem.

Ja Cie rozumiem, bo moja tesciowa nie jest do zycia.

zuzaz89 napisal(a):Jak moja siostra rodziła to mama prawie całą dobe przesiedziała i przepłakała w szpitalu, moja siostra ucieszyła się na nasz widok

no to jest dla mnie oczywiste, ze mama to mama, inna kwestia...

lena812 napisal(a):w dzień wypisania ze szpitala po porodzie

mi by sie to nie spodobalo!
zuzaz89 napisal(a):myśli o mnie, dba o mnie, chce mi pomóc.

ale nie wiesz, jak wygladaja Ich kontakty. Ja wiem, ze moja tesciowa od poczatku by sie we wszystko wcinala, bo ona wie niby lepiej

zuzaz89 napisal(a):twojemu męzowi może być przykro gdy mu tak mówisz i kiedyś też może coś podobnego o twojej matce powiedziec, lub zakać jej przyjechać a tego chyba bys nie chciała

to wlasnie wszystko zalezy od sytuacji, np. moi rodzice traktuja mojego meza duzo lepiej niz jego wlasni, ze o traktowaniu mnie przez tesciow nie wspomne.
Ogolnie to szczegolnie po urodzeniu dzieciatka uwazam, ze trzeba zapowiadac swoje wizyty i sie na nie umawiac, kimkolwiek by sie nie bylo
napisał/a: Misiaq 2009-01-14 09:28
lena812, chciałas być w tej chwili sama z mężem i dzieckiem i to jest wporządku, teściowa naruszyła Twoją intymność i masz do niej żal, ja to rozumiem, ale nie sądzisz, że czymś takim:
lena812 napisal(a):Powiedziałam mężowi, że ma się już więcej w moim domu nie pokazywać, a my będziemy do niej jeżdzić nie częściej niż raz na 3 miesiące
sprawisz przykrość swojemu mężowi. Jak byś się czuła gdyby Twój mąż powiedział Ci, że Twoja mam nie ma wstępu do waszego domu i będziecie ją odwiedzac raz na trzy miesiace??Wiem, że tesciowe potrafią być męczace i upierdliwe, ale to są MATKI naszych mężów, nie można o tym zapominac
napisał/a: MonikaDaria 2009-01-14 09:35
Jest w tym odrobina twojej winy. Ja też nie lubię swojej teściowej i jestem kilka dni przed porodem i na pewno ustalę telefonicznie ich odwiedziny wtedy kiedy będę sobie ich życzyła. Po prostu po porodzie zadzwonimy i zaprosimy ich na konkretny dzień.

A twojej tesciowej się nie dziwie.
lena812 napisal(a):Co prawda nie była długo, przywiozła obiad i chciała zobaczyć wnuczkę,

Przyszła do was z sercem na dłoni, a ty ja za to znienawidziłaś? Trzeba było poprosić żeby nie przychodziła a nie dziwić się że chciała zobaczyć wnuczkę

Ciekawe jak ty byś się poczuła na jej miejscu?
napisał/a: kasia_b 2009-01-14 09:51
lena812, ja rozumiem, że poród to sprawa intymna i wychowywanie własnego dziecka szczególnie pierwszego jest wyzywaniem dla młodej Mamy i chce się wszystko samemu robić bo tylko Mama zrobi najlepiej przy dziecku - ja myślę podobnie ale chyba troszkę przesadziłaś - przecież jak piszą dziewczyny Teściowa do Ciebie/Was z sercem przyszła bo nie piszesz żeby dziecko"zabierał" albo mówiła Ci jak masz robić tak po jej myśli - gdyby tak było to owszem i ja bym się wściekła ale samo przyjście Teściowej nie powinno aż tak Ciebie poruszać - tak jak sugeruje Moniś, najlepiej takie sprawy umawiać wcześniej
co do zachowania w stosunku do Męża popieram w 100% misiaq,
misiaq napisal(a):sprawisz przykrość swojemu mężowi. Jak byś się czuła gdyby Twój mąż powiedział Ci, że Twoja mam nie ma wstępu do waszego domu i będziecie ją odwiedzac raz na trzy miesiace??Wiem, że tesciowe potrafią być męczace i upierdliwe, ale to są MATKI naszych mężów, nie można o tym zapominac

każdy związek to kompromis każdej ze stron - i Twój z Mężem i Waszego Małżeństwa z Mamą Męża - warto rozmawiać
napisał/a: sorrow 2009-01-14 10:58
Wy to oceniacie chyba z takiego normalnego, ludzkiego punktu widzenia. A lena812, z tego co rozumiem chciałaby się odciąć od rodziny z obu stron maksymalnie. Teściowa najlepiej gdyby podanie pisała z prośbą o wizytę jak widac z obisu powyżej. Jak sama kiedyś pisała z mamą też ma duże problemy, bo jest wobec niej fałszywa, obgaduje wraz z ojcem ją i jej męża, wcina się w małżeńskie sprawy, zazdrości jej urody, itd. Myślę więc, że lena812, dąży do całkowitego zerwania kontaktów z obiema mamami. Odwoływanie się więc do zrozumienia "bo teściowa, to mama twojego męża" chyba w tej sytuacji nie na wiele się zda.
napisał/a: MonikaDaria 2009-01-14 11:10
Sorrow wybacz ale nie jesteśmy w stanie czytać wszystkich postów wszystkich użytkowników. My tylko komentujemy to co jest napisane na dany temat

Poza tym to, że mama obrabia jej tyłek nie musi od razu oznaczać że teściowa też ma złe intencje, a to co piszesz to tylko sprawia dodatkowo wrażenie, że lena ma problemy z kontaktami międzyludzkimi i wielką chęć (bez próby zrozumienia innych i kompromisów) zamknąć siebie, męża i dziecko w złotej klatce do której nikt nie ma mieć dostępu.
Kiedyś może jej zabraknąć bliskich osób Może potrzebować ich pomocy czy choćby ciepłego słowa, ale wtedy na pewno będzie za późno...
napisał/a: kasia_b 2009-01-14 11:11
sorrow, zgadzam się z Toba oki - ale w tym temacie lena812, nie napisała o jakiś problemach z Rodzicami obu stron - nie każdy czyta wszystkie zamieszczone historie na forum więc my kobiety oceniłyśmy zgodnie z sugestia autorki ten post dlatego wygląda to taka nie inaczej
napisał/a: kasia_b 2009-01-14 11:12
Moniś napisal(a):Poza tym to, że mama obrabia jej tyłek nie musi od razu oznaczać że teściowa też ma złe intencje, a to co piszesz to tylko sprawia dodatkowo wrażenie, że lena ma problemy z kontaktami międzyludzkimi i wielką chęć (bez próby zrozumienia innych i kompromisów) zamknąć siebie, męża i dziecko w złotej klatce do której nikt nie ma mieć dostępu.
Kiedyś może jej zabraknąć bliskich osób Może potrzebować ich pomocy czy choćby ciepłego słowa, ale wtedy na pewno będzie za późno...

podpisuej się dwoma rączkami