Przekręcające się zakrętki

napisał/a: ~pw 2011-09-26 20:58
Cześć

Coraz trudniej kupić działające zakrętki do twistów - nowe prosto ze
sklepów przekręcają się. Czy robicie przetwory na zimę w twistach i też
macie taki problem, czy może używacie innych słoików? Może produkują
gdzieś jeszcze zakrętki działające jak kiedyś? Proszę o porady.

Pozdrawiam
pw
napisał/a: ~Ikselka 2011-09-26 21:44
Dnia Mon, 26 Sep 2011 20:58:19 +0200, pw napisał(a):

> Cześć
>
> Coraz trudniej kupić działające zakrętki do twistów - nowe prosto ze
> sklepów przekręcają się. Czy robicie przetwory na zimę w twistach i też
> macie taki problem, czy może używacie innych słoików? Może produkują
> gdzieś jeszcze zakrętki działające jak kiedyś? Proszę o porady.
>

Istotnie, jakieś 10 procent zakrętek jest do niczego. Pomaga lekkie
przygięcie wszystkich "zaczepów" do wewnątrz (a raczej pod spód) za pomocą
kombinerek precyzyjnych, takich malutkich, zagiętych, wąskich. No i trzeba
z wyczuciem.


--
XL
napisał/a: ~Aicha 2011-09-26 21:59
W dniu 2011-09-26 20:58, pw pisze:

> Coraz trudniej kupić działające zakrętki do twistów - nowe prosto ze
> sklepów przekręcają się. Czy robicie przetwory na zimę w twistach i też
> macie taki problem, czy może używacie innych słoików? Może produkują
> gdzieś jeszcze zakrętki działające jak kiedyś? Proszę o porady.

Używamy używanych słoików - po majonezach, keczupach, chrzanie...,
szklanych butelek po sokach itede, itepe. Generalnie recykling,
oczywiście po dokładnym sprawdzeniu szczelności pokrywek.

--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
napisał/a: ~Ikselka 2011-09-26 22:11
Dnia Mon, 26 Sep 2011 21:59:32 +0200, Aicha napisał(a):

> W dniu 2011-09-26 20:58, pw pisze:
>
>> Coraz trudniej kupić działające zakrętki do twistów - nowe prosto ze
>> sklepów przekręcają się. Czy robicie przetwory na zimę w twistach i też
>> macie taki problem, czy może używacie innych słoików? Może produkują
>> gdzieś jeszcze zakrętki działające jak kiedyś? Proszę o porady.
>
> Używamy używanych słoików - po majonezach, keczupach, chrzanie...,
> szklanych butelek po sokach itede, itepe. Generalnie recykling,
> oczywiście po dokładnym sprawdzeniu szczelności pokrywek.

Też używam używanych, tyle że nie kupuję AŻ tylu soków, majonezu itp, żeby
wystarczyło na wszystkie moje przetwory. Muszę zatem co roku kupować
zakrętki, czasem też słoiki, bo część przetworów "wydaję" i słoiki nie
wracają. Jeśli więc kupuję słoiki, to w komplecie z zakrętkami. Kupionych
zakrętek nowych używam maks. 2 razy, używanych - tylko 1 raz.
A w ogóle to wracam powoli do słoi Weck'a, tyle że coraz trudniej je kupić,
jak również gumki do nich. Sprężynek mam mnóstwo, one się nie zużywają i
nie niszczą. No i słoje Weck'a pojemności mają raczej większe, więc np na
dżemy muszę mieć mniejsze słoiki i te kupuję. Majonez kupuję tylko w
słoikach 500 ml - to dobra pojemność do wykorzystania na przetwory typu
pomidory, leczo, ogórki diabelskie itp. No i później do nich dokupuję tylko
zakrętki.
Chyba dosyć już... zakręciłam
--
XL
napisał/a: ~Aicha 2011-09-26 22:29
W dniu 2011-09-26 22:11, Ikselka pisze:

> Też używam używanych, tyle że nie kupuję AŻ tylu soków, majonezu itp, żeby
> wystarczyło na wszystkie moje przetwory.

Nie każdy robi AŻ tyle przetworów :)

--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
napisał/a: ~Ikselka 2011-09-26 23:23
Dnia Mon, 26 Sep 2011 22:29:48 +0200, Aicha napisał(a):

> W dniu 2011-09-26 22:11, Ikselka pisze:
>
>> Też używam używanych, tyle że nie kupuję AŻ tylu soków, majonezu itp, żeby
>> wystarczyło na wszystkie moje przetwory.
>
> Nie każdy robi AŻ tyle przetworów :)

Wiele osób robi AŻ tyle
--
XL
napisał/a: ~MisKudlaty 2011-09-26 23:38
> ogórki diabelskie

Można prosić o więcej szczegółów (i przepis oczywiście) ;)
napisał/a: ~Ikselka 2011-09-27 00:02
Dnia Mon, 26 Sep 2011 23:38:07 +0200, MisKudlaty napisał(a):

>> ogórki diabelskie
>
> Można prosić o więcej szczegółów (i przepis oczywiście) ;)

To przy okazji i paprykę marynowaną z miodem zrób

OGÓRKI DIABELSKIE

2,5 kg ogórków
4 dość czubate łyżki soli
1,5 dużej główki czosnku
8 łyżek oleju
1,5 szkl. octu
2 łyżeczki chili
0,4 kg cukru + 0,1 kg miodu

ogórki skroić wzdłuż wg uznania na ćwiartki lub na 8 części, żeby nie były
grube
zasypać solą, odstawić na 6 godzin
po tym czasie odlać sok i wyrzucić, ogórki odsączyć na sicie, włożyć do
głębokiego garnka
posypać chili i posiekanym drobniutko czosnkiem
dokładnie wymieszać
zagotować ocet z cukrem, miodem i olejem i wrzącym płynem zalać ogórki
(uważać, może pryskać)
docisnąć talerzem aby ogórki nie wystawały, przykryć, odstawić w chłodzie
na 12 godzin,
ułożyć dosyć ściślei w miarę pionowo w słoiki, zalać pozostałą zalewą
octową uważając aby nie
zatłuścić brzegów słoików (ew. wytrzeć je do sucha serwetką), zakręcić
mocno i wynieść do piwnicy.

Uwagi:

a)Nie trzeba pasteryzować, jeśli przetwór jest robiony zgodnie z powyższym
przepisem, ale jeśli ogórki mają postać do następnego roku lub mamy ciepłą
piwnicę, to lepiej króciutko (10 min od zawrzenia) zapasteryzować. U mnie
kilka słoików niepasteryzowanych przetrwało raz bez szwanku - tylko raz, bo
tylko raz zostały
Jednakoż po zrobieniu próby dwoma sposobami uważam, że te niepasteryzowane
są lepsze - mają niepowtarzalny smaczek.

b)Nie dolewać wody do zalewy! Tak ma być, jak w przepisie - zalewa bez wody
- masa użytego octu jest na tyle mała w stosunku do masy ogórków i dodatków
w każdym słoju, że przetwór nie jest bardzo mocno octowy. Dolanie wody
zrobi z niego zwykłe ogórki konserwowe, charakter przetworu zostanie
zniweczony.
Podobnie nie należy zmniejszać ilości czosnku ani chilli.
Można jednak je zwiększyć

c)Napełnianie słoików przeprowadzam z użyciem szczypiec do cukru (łatwiej
manewrować wąskimi kawałkami ogórka) i lejka z szerokim wlewem - ogórki i
zalewa nie brudzą wtedy brzegów słoika.


PAPRYKA MARYNOWANA Z MIODEM

papryka (ok. 2,5 kg (mogą być różne kolory - pięknie wygląda),
4 szklanki wody,
szklanka octu,
łyżka soli,
5 łyżek cukru,
liście laurowe,
ziele angielskie,
pieprz ziarnisty,
czosnek,
olej,
miód.

Paprykę umyć, oczyścić z gniazd nasiennych, pokroić w podłużne płaty i
poukładać ściśle w słoikach o poj.0,9 l. Do każdego słoika wrzucić 1/2
liścia laurowego, 1 ziele angielskie, ziarno pieprzu i 1/2 ząbka
czosnku, wlać po łyżce oleju, dodać po łyżce miodu.
Zagotować 4 szklanki wody z dodatkiem szklanki octu, łyżki soli oraz 5
łyżek cukru i tak przygotowaną zalewą zalać paprykę. Na koniec szczelnie
zakręcić i pasteryzować ok. 20 min (ja pasteryzuję 15 min, aby pozostała
chrupka).





Uwaga: Całe to wstępne gotowanie zalewy do przetworów, które potem mają być
gotowane w słojach, to przeżytek - wystarczy tylko podgrzać zalewę dla
rozpuszczenia się cukru i soli i już można zalewać paprykę (czy co tam
innego) w słoikach.
--
XL
napisał/a: ~Ikselka 2011-09-27 00:20
Dnia Tue, 27 Sep 2011 00:02:16 +0200, Ikselka napisał(a):

> PAPRYKA MARYNOWANA Z MIODEM
>
> papryka (ok. 2,5 kg (mogą być różne kolory - pięknie wygląda),
> 4 szklanki wody,
> szklanka octu,
> łyżka soli,
> 5 łyżek cukru,
> liście laurowe,
> ziele angielskie,
> pieprz ziarnisty,
> czosnek,
> olej,
> miód.
>
> Paprykę umyć, oczyścić z gniazd nasiennych, pokroić w podłużne płaty i
> poukładać ściśle w słoikach o poj.0,9 l. Do każdego słoika wrzucić 1/2
> liścia laurowego, 1 ziele angielskie, ziarno pieprzu i 1/2 ząbka
> czosnku, wlać po łyżce oleju, dodać po łyżce miodu.
> Zagotować 4 szklanki wody z dodatkiem szklanki octu, łyżki soli oraz 5
> łyżek cukru i tak przygotowaną zalewą zalać paprykę. Na koniec szczelnie
> zakręcić i pasteryzować ok. 20 min (ja pasteryzuję 15 min, aby pozostała
> chrupka).
>
>
>
>
>
> Uwaga: Całe to wstępne gotowanie zalewy do przetworów, które potem mają być
> gotowane w słojach, to przeżytek - wystarczy tylko podgrzać zalewę dla
> rozpuszczenia się cukru i soli i już można zalewać paprykę (czy co tam
> innego) w słoikach.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4818a0c8b5d113b1.html

--
XL
napisał/a: ~MisKudlaty 2011-09-27 00:27
W dniu 27.09.2011 00:02, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 26 Sep 2011 23:38:07 +0200, MisKudlaty napisał(a):
>
>>> ogórki diabelskie
>>
>> Można prosić o więcej szczegółów (i przepis oczywiście) ;)
>
> To przy okazji i paprykę marynowaną z miodem zrób
>
> OGÓRKI DIABELSKIE
>
> 2,5 kg ogórków
> 4 dość czubate łyżki soli
> 1,5 dużej główki czosnku
> 8 łyżek oleju
> 1,5 szkl. octu
> 2 łyżeczki chili
> 0,4 kg cukru + 0,1 kg miodu
>
> ogórki skroić wzdłuż wg uznania na ćwiartki lub na 8 części, żeby nie były
> grube
> zasypać solą, odstawić na 6 godzin
> po tym czasie odlać sok i wyrzucić, ogórki odsączyć na sicie, włożyć do
> głębokiego garnka
> posypać chili i posiekanym drobniutko czosnkiem
> dokładnie wymieszać
> zagotować ocet z cukrem, miodem i olejem i wrzącym płynem zalać ogórki
> (uważać, może pryskać)
> docisnąć talerzem aby ogórki nie wystawały, przykryć, odstawić w chłodzie
> na 12 godzin,
> ułożyć dosyć ściślei w miarę pionowo w słoiki, zalać pozostałą zalewą
> octową uważając aby nie
> zatłuścić brzegów słoików (ew. wytrzeć je do sucha serwetką), zakręcić
> mocno i wynieść do piwnicy.
>
> Uwagi:
>
> a)Nie trzeba pasteryzować, jeśli przetwór jest robiony zgodnie z powyższym
> przepisem, ale jeśli ogórki mają postać do następnego roku lub mamy ciepłą
> piwnicę, to lepiej króciutko (10 min od zawrzenia) zapasteryzować. U mnie
> kilka słoików niepasteryzowanych przetrwało raz bez szwanku - tylko raz, bo
> tylko raz zostały
> Jednakoż po zrobieniu próby dwoma sposobami uważam, że te niepasteryzowane
> są lepsze - mają niepowtarzalny smaczek.
>
> b)Nie dolewać wody do zalewy! Tak ma być, jak w przepisie - zalewa bez wody
> - masa użytego octu jest na tyle mała w stosunku do masy ogórków i dodatków
> w każdym słoju, że przetwór nie jest bardzo mocno octowy. Dolanie wody
> zrobi z niego zwykłe ogórki konserwowe, charakter przetworu zostanie
> zniweczony.
> Podobnie nie należy zmniejszać ilości czosnku ani chilli.
> Można jednak je zwiększyć
>
> c)Napełnianie słoików przeprowadzam z użyciem szczypiec do cukru (łatwiej
> manewrować wąskimi kawałkami ogórka) i lejka z szerokim wlewem - ogórki i
> zalewa nie brudzą wtedy brzegów słoika.
>
>
> PAPRYKA MARYNOWANA Z MIODEM
>
> papryka (ok. 2,5 kg (mogą być różne kolory - pięknie wygląda),
> 4 szklanki wody,
> szklanka octu,
> łyżka soli,
> 5 łyżek cukru,
> liście laurowe,
> ziele angielskie,
> pieprz ziarnisty,
> czosnek,
> olej,
> miód.
>
> Paprykę umyć, oczyścić z gniazd nasiennych, pokroić w podłużne płaty i
> poukładać ściśle w słoikach o poj.0,9 l. Do każdego słoika wrzucić 1/2
> liścia laurowego, 1 ziele angielskie, ziarno pieprzu i 1/2 ząbka
> czosnku, wlać po łyżce oleju, dodać po łyżce miodu.
> Zagotować 4 szklanki wody z dodatkiem szklanki octu, łyżki soli oraz 5
> łyżek cukru i tak przygotowaną zalewą zalać paprykę. Na koniec szczelnie
> zakręcić i pasteryzować ok. 20 min (ja pasteryzuję 15 min, aby pozostała
> chrupka).
>
>
>
>
>
> Uwaga: Całe to wstępne gotowanie zalewy do przetworów, które potem mają być
> gotowane w słojach, to przeżytek - wystarczy tylko podgrzać zalewę dla
> rozpuszczenia się cukru i soli i już można zalewać paprykę (czy co tam
> innego) w słoikach.

Kurcze, ogórki (prawie) jak moje - myślałem że będzie coś nowego, ale w
przyszłym roku i tak spróbuję - mam przepis bez miodu ale za to więcej
cukru...
Papryki przetestuję jeszcze w tym roku ;)
Dzięki
napisał/a: ~Ikselka 2011-09-27 00:39
Dnia Tue, 27 Sep 2011 00:27:27 +0200, MisKudlaty napisał(a):

> Kurcze, ogórki (prawie) jak moje - myślałem że będzie coś nowego, ale w
> przyszłym roku i tak spróbuję - mam przepis bez miodu ale za to więcej
> cukru...

Miód naprawdę daje inny posmak, niż sam cukier.

> Papryki przetestuję jeszcze w tym roku ;)

Warto.
--
XL
napisał/a: ~Robson 2011-09-27 08:14
W dniu 2011-09-26 20:58, pw pisze:
> Cześć
>
> Coraz trudniej kupić działające zakrętki do twistów - nowe prosto ze
> sklepów przekręcają się. Czy robicie przetwory na zimę w twistach i też
> macie taki problem, czy może używacie innych słoików? Może produkują
> gdzieś jeszcze zakrętki działające jak kiedyś? Proszę o porady.
>
> Pozdrawiam
> pw

Może masz "imadło w paluszkach" i po prostu za mocno dokręcasz?
Szczelność zamkniętego słoika nie polega na silnym dokręceniu, tylko
szczelnym przyleganiu przykrywki, sprawnej uszczelce i podciśnieniu w
słoiku.

R