Przedszkole w Anglii...
napisał/a:
Misiaq
2008-12-15 18:48
Ważne jest żeby dziecko dobrze posługiwało się swoim ojczystym językiem, ale musi też biegle władać językiem kraju, w którym mieszka, w tym przypadku Anglii. Więc jeśli Twój chrześniak nie ma problemu z angielskim, to rodzice powinni jak najwięcej rozmawiać z nim po polsku, tak aby i ten język nie stanowił dla niego problemu.
napisał/a:
Moniqe
2008-12-16 00:03
ale wiesz oni z nim tylko po polsku mowia i w domu tylko po polsku rozmawiaja ale takie dziecko ma juz swoj rozum...
napisał/a:
Misiaq
2008-12-16 19:46
Domyślam się
napisał/a:
Moniqe
2009-01-05 10:07
a jeszcze mam pytanie
czy anglielskie przedszkolanki ubieraja dzieci do wyjscia na dwor? czy robia to w sposob anglielski
czy anglielskie przedszkolanki ubieraja dzieci do wyjscia na dwor? czy robia to w sposob anglielski
napisał/a:
basia1125
2009-01-05 22:06
Bardzo dobre pytanie.
Więc: a pracuję w angielskim przedszkolu a jeśli kiedys pośle moje dziecko do takiego przedszkola, to na wejściu powiem, e życzę sobie, żeby moje dzieko mialo zakladaną czapeczkę, sweterek, szalik, rękawiczki i co tam jeszcze ma jeśli jest zimno.
Są takie, co średnio przykladaja do tego wagę, bo przecież dzieci angielskie są przyzwyczajone do takiego ubierania im naprawdę nie jest zimno.
Ale jeśl przychodzi polskie albo litewskie dziecko, juz się nauczyly, ze one są szczelnie opakowane i raczej wszystkie zakladaja te wszystkie ciuszki. Śmieją się nawet, że dziecko z naszej części Europy można poznać po tym, że ma rajtuzki
Ja za każdym razem zwracalabym na to uwagę, to będą pamiętać.
Prośby rodziców muszą bc spelniane, nawet jeśli np. rodzic prosi, żebydziecko danego dnia nie wychodzilo na pole. Popsioczą, popsioczą, le muszą zostawić takiego brzdąca w środku.
napisał/a:
Misiaq
2009-01-06 10:57
A najlepsze jest to, ze te dzieciaczki wcle nie chorują Ale ja też jestem zwolennikiem czapek i rękawiczek, to chyba kwestia wychowania
napisał/a:
Enja
2009-01-27 20:45
Witam
Jestem mama chrzesniaka Moniqe
Co do przedszkola to powiem ze super sprawa.
Moj syn sie tam duuuuzo uczy.....angielski ma perfekt!!!
Uwazam ze jest to dobre przygotowanie do szkoly...Nie bedzie mial takich problemow jak dzieci, ktore wczesniej nie mialy kontaktu z angielskim i caly czas siedzialy z mamami w domu.
Owszem ma problemy z wyslowieniem sie po Polsku...ale to dlatego ma kontakt i z jednym jezykiem i z drugim i najzwyczajniej angielski jest latwiejszy...Polski jezk jest trudny i nawet jesli my go w domu uczymy.....to i tak lepiej mu idzie po angielsku.
Rozwiazaniem jest polska szkola w soboty
Jestem mama chrzesniaka Moniqe
Co do przedszkola to powiem ze super sprawa.
Moj syn sie tam duuuuzo uczy.....angielski ma perfekt!!!
Uwazam ze jest to dobre przygotowanie do szkoly...Nie bedzie mial takich problemow jak dzieci, ktore wczesniej nie mialy kontaktu z angielskim i caly czas siedzialy z mamami w domu.
Owszem ma problemy z wyslowieniem sie po Polsku...ale to dlatego ma kontakt i z jednym jezykiem i z drugim i najzwyczajniej angielski jest latwiejszy...Polski jezk jest trudny i nawet jesli my go w domu uczymy.....to i tak lepiej mu idzie po angielsku.
Rozwiazaniem jest polska szkola w soboty
napisał/a:
mala29
2009-02-06 17:17
To i ja się wypowiem
Moja Natalka poszła do przedszkola w wieku 3lat na 3godzinki dziennie.Pierwszy raz kontakt z językiem i jedyne co załapała to dzień dobry,dowidzenia,dziękuje, proste zwroty.
Mimo tego jestem bardzo zadowolona z opieki w przedszkolu z zajęć które mieli i oczywiście że miała kontakt z innym dziećmi.Od września uczęszcza do szkoły i tu już totalna rewolucja w szkole zajęcia zaczynają się8.50 a kończą 15.15 wieć dla czterolatka jest to dużo czasu.W ciągu paru miesięcy ruszyła do przodu i całkiem dobrze sobie radzi .Zaczeła śpiewać piosenki po angielsku zna kolory i nazwy różnych rzeczy, zaczyna rozmawiać z angielskimi koleżankami.Myśle że biegiem czasu będzie opanowywać jeszcze szybciej.
Moja druga córcia Marta do przedszkola uczęszczała tylko w Polsce i zaraz po przyjezdzie do Anglii zapisaliśmy ją do szkoły.Język zaczeła opanowywać bardzo szybko, teraz jak rozmawia z innymi, nikt nie jest w stanie stwierdzić ze to Polka
w domu podczas zabawy z Natalią też chętniej używa angielskiego
Marta chodziła dwa lata i teraz co się dzieje to koszmar jakiś ,płacze i robi wszystko żeby tylko ją wypisać nie wiem już sama co robić zmuszać ją czy ustąpić?
Moja Natalka poszła do przedszkola w wieku 3lat na 3godzinki dziennie.Pierwszy raz kontakt z językiem i jedyne co załapała to dzień dobry,dowidzenia,dziękuje, proste zwroty.
Mimo tego jestem bardzo zadowolona z opieki w przedszkolu z zajęć które mieli i oczywiście że miała kontakt z innym dziećmi.Od września uczęszcza do szkoły i tu już totalna rewolucja w szkole zajęcia zaczynają się8.50 a kończą 15.15 wieć dla czterolatka jest to dużo czasu.W ciągu paru miesięcy ruszyła do przodu i całkiem dobrze sobie radzi .Zaczeła śpiewać piosenki po angielsku zna kolory i nazwy różnych rzeczy, zaczyna rozmawiać z angielskimi koleżankami.Myśle że biegiem czasu będzie opanowywać jeszcze szybciej.
Moja druga córcia Marta do przedszkola uczęszczała tylko w Polsce i zaraz po przyjezdzie do Anglii zapisaliśmy ją do szkoły.Język zaczeła opanowywać bardzo szybko, teraz jak rozmawia z innymi, nikt nie jest w stanie stwierdzić ze to Polka
w domu podczas zabawy z Natalią też chętniej używa angielskiego
Marta chodziła dwa lata i teraz co się dzieje to koszmar jakiś ,płacze i robi wszystko żeby tylko ją wypisać nie wiem już sama co robić zmuszać ją czy ustąpić?
napisał/a:
Enja
2009-02-25 14:08
mala29 moze jej ktos tam dokucza strasznie i dlatego sie tak zachowuje??
Masz mozliwosc ja do innej polskiej szkoly przeniesc??/
Ja mysle ze dzieci powinny chodzic tez do takiej szkoly bo jak przyjdzie co do czego i trzeba bedzie wracac dom polski to nasz dzieci beda zacofane. Nie wiadomo co sie ztanie za 4 lata wiec nie nalezy dziecku drogi zamykac.
Masz mozliwosc ja do innej polskiej szkoly przeniesc??/
Ja mysle ze dzieci powinny chodzic tez do takiej szkoly bo jak przyjdzie co do czego i trzeba bedzie wracac dom polski to nasz dzieci beda zacofane. Nie wiadomo co sie ztanie za 4 lata wiec nie nalezy dziecku drogi zamykac.
napisał/a:
Moniqe
2009-08-07 23:23
czyli jestes za tym zeby ubierac dzieci tak jak angielskie chodza?
co do kwestii jezyka i przygotowania do szkoly to sie zgodze
moja zdolniacha
wiesz co nie wiem ja mysle ze jak Dominik pojdzie do szkoly o ile bedziemy jeszcze w uk to polska szkola bedzie obowiazkowa... a tez sie obawiam buntow ale prawda jest taka ze jesli nie ebdzie sie polskiego uczyla to pozniej beda problemy...
tylko teraz jest kwestia tej niecheci nie wiem mzoe staraj sie jej wytlumaczyc albo tak jak mowi Enja przenies do innej...
ja mysle ze za rok juz Domek pojdzie na darmowe sesje i w lato juz sie bedzie rozgladac i zapisywac
napisał/a:
basia1125
2009-08-08 11:57
No wlaśnie nie koniecznie, tylko angielskie przedszkolanki są i nie zawsze ubiorą tego mlucha z Europy środkowej tak jak mama go ubrala wychodząc do przedszkola.
Ja jestem za takim ubieranem po środku, bo myślę, że angielki za bardzo wyletniają dzici a polki przegrzewają - totak ogólnie powiedziane oczywiście
Aha aha
Dlawszystkich zainteresowanych.
Być może niedlugo wejdzą darmowe sesje dla dwulatków.
Na razie jest toprogram pilotazowy ale myślę, że zostanie wprowadzony.
Niestety nie obejnmie wszystkch dwulatków, będzie selekcja ze względu na post code i nazwijmy to potrzebę
napisał/a:
Moniqe
2009-08-08 22:51
wiesz co zdaje sobie sprawe z tego... moj chrzesnik zaraz po pojsciu do przedszkola wraca z katarem lub kaszlem
jestem zainteresowana bo Domek napewno pojdzie na darmowe sesje ale pewnie zanim to wejdzie to juz bedzie mial 3