Przedszkole

napisał/a: dagsam 2016-09-01 08:18
Bartus juz w przedszkolu, nie plakal byl dzielny ale chyba nie rozumiał jeszcze... My z K szybko uciekliśmy tak by nie zauważył.. A glupia matka poplakala sie w samochodzie...

[ Dodano: 2016-09-01, 13:22 ]
Dziecko zadowolone :) nie byl pewny czy chce wrócić do domu Nie plakal, sniadania nie zjadl ale obiad zjadl :) podobno bawil sie z dziecmi i na dworze z paniami gral w piłkę :) powiedzial ze ciocie są fajne i ze jutro tez przyjdzie :)
napisał/a: Mru1 2016-09-01 14:13
U nas przy rozstaniu było trochę łez, Ol przykleił się do mnie, pani chciała go zabrać na siłę ;/
Powiedział tylko, że chce, żebym ja go zaprowadziła, więc zaprowadziłam do sali i drzwi się zamknęły.

Jak wróciłam, to pani powiedziała, że wszystkie maluchy śpią, ale później się okazało, że pomyliła dzieci i Olek na mnie czeka. Jak po niego poszła i powiedziała, że przyszłam, to trochę się rozczulił, ale nie bardzo płakał.

Wkurza mnie tylko, że panie mówią, że nie było źle, dzieci nie płakały, może troszeczkę i ogólnie super.
A Olek mówił, że schował się za szafką i płakał, przedszkole nie jest fajne. I pani powiedziała, że nie można płakać bo obudzi dzieci.
napisał/a: farazi 2016-09-01 21:12
Mru napisal(a):Wkurza mnie tylko, że panie mówią, że nie było źle, dzieci nie płakały, może troszeczkę i ogólnie super.
A Olek mówił, że schował się za szafką i płakał

Panie widzą ogół, Ty skupiasz się tylko na swoim synu i te jego chwile płaczu odczuwasz zupełnie inaczej.

Mam nadzieję, że Oluś polubi przedszkole
napisał/a: Mru1 2016-09-01 21:48
Wszystkim się dziś chwalił, że był w przedszkolu, było super i jadł zupe. Do mnie mówi, że nie chce żebym go zostawiała, że płakał, że panie go chciały uśpić, a przecież on śpi w domku.
Ogólnie wieczorem się trochę rozkleił, boję się jutra.
napisał/a: dagsam 2016-09-02 08:18
Nasz też się wczoraj chwalił, dziś rano też że on idzie do przedszkola, w siadł do auta itd, ale już wysiąść nie chciał, ale jakoś go przekonaliśmy... potem na siłę przebieranie, a na końcu płącz w sali, Pani wzięła go na ręce i uciekliśmy, on płakał za drzwiami ja pod drzwiami.. tam w przedszkolu są tak fajnie sale zrobione że z zewnątrz widać jak przez mgłę co dzieci robią a z wewnątrz nie widać nic co na zewnątrz, i patrzyliśmy, to jedna pani wzięła go na kolanka i przytuliła i uspokajała (to Pani ze żłobka kuzyna co z B chodzi) i kuzyn B też go przytulał.. więc liczę że to naturalny proces i tak musi być...
napisał/a: MaLutka_90 2016-09-02 08:30
U nas poszło bez problemu ale Igorek 2,5 roku chodził do żłobka i dla niego to naturalne.

Zdenerwowałam się tylko dzisiaj bo dziecko chyba z ADHD nie mówiące tylko się drące jeżdżące jeszcze w wózku jako 4 latek uderzyło Igora w plecy tak poprostu a matka ani przepraszam ani nic zresztą ci rodzice są dziwni jak to dziecko..
napisał/a: Nadiya1 2016-09-02 11:28
My wczoraj byliśmy na rozpoczęciu. S podjarany, bawił się z dziećmi,a głownie ze swoją koleżanką (naszą sąsiadką z przeciwka). A dzisiaj sytuacja zupełnie odwrotna. Chodził za mną prosząc żebym z Nim została albo że On ze mną do domu pójdzie. Na płacz Mu się zbierało, mi też ale upust swoim emocjom dałam dopiero w domu

Mru napisal(a):U nas przy rozstaniu było trochę łez, Ol przykleił się do mnie, pani chciała go zabrać na siłę ;/

U nas dzisiaj zabierania na siłę nie było. Po prostu już wczoraj miałyśmy zapowiedziane że jak zostawiamy dzieci to migiem i wychodzimy, nawet jak płacze, aby nie przedłużać tego stanu. tak też później po zaniesieniu jego rzeczy zrobiłam, pani się nim zajęła, zamknęła drzwi i już nie wiem co dalej... Dowiem się po 13

PS. jak oduczyć dziecka dłubania w nosie ? Nie wiem skąd Mu się to wzięło. Jak się stresuje to tak robi, a w domu nagminnie ot tak W przedszkolu przy dzieciach, rodzicach i przedszkolance to trochę nie bardzo...

Mnie to bardziej stresuje to czy zje obiadek czy nie

napisal(a):Zdenerwowałam się tylko dzisiaj bo dziecko chyba z ADHD nie mówiące tylko się drące jeżdżące jeszcze w wózku jako 4 latek uderzyło Igora w plecy tak poprostu a matka ani przepraszam ani nic zresztą ci rodzice są dziwni jak to dziecko..

Rzeczywiście sytuacja nie bardzo ze strony rodziców tego dziecka. W ten właśnie sposób pozwalają dziecku na takie zachowanie A takie dziecko nie powinno być w szkole specjalnej?
napisał/a: candela1 2016-09-02 12:36
Nadiya napisal(a): A takie dziecko nie powinno być w szkole specjalnej?

z ADHD?
To chyba lekka przesada takie dziecko do szkoły specjalnej, nie sądzisz ?
napisał/a: dagsam 2016-09-02 13:12
Bartek chodzi z dziecmi specjalnymi do grupy i jak narazie spoko :)

Odebrałam Panie zachwycone, ze rano poplakal a potem się bawil, zjadl śniadanko itd a na obiad dwa dania zjadl i ze super sie bawil :) buziaki dal panią i powiedział ze będzie w poniedziałek :)
napisał/a: Mru1 2016-09-02 13:28
U nas dziś rano był płacz, że nie chce. Później już w przedszkolu też, ale dzieci płakały więc on już w panice też zaczął.
U nas jest tak, że panie zabierają dzieci i idą do sali, Olek prosi, żebym go zaprowadziła, panie trochę kręcą nosem, ale tylko ze mną jest w stanie iść.

Dziś w przedszkolu nic nie zjadł, nie pił, nie sikał. Po wyjściu jakiś taki zgaszony, smutny i w ogóle, serce mi pęka.
napisał/a: Sofi 2016-09-02 15:02
Mru, ale to jest normalna reakcja. Myślę, że wyczuwa też twój nastrój, że się denerwujesz. Takie nastawienie nie pomoże ani Tobie ani jemu. Z tego co piszesz wynika, że negatywnie postrzegasz i panie i przedszkole jako takie.

U nas wczoraj dramat przy wyjściu w domu, ale potem już bardzo dobrze.
Dziś rano też był płacz w domu, w przedszkolu już spokój. Tylko później rozrabiał w piaskownicy i miał karę, podobno załączył syrenę. Nie mam z tym problemu, chcę wręcz żeby go utemperowali trochę.
napisał/a: Nadiya1 2016-09-02 15:44
No i po ptokach. S ladnie sie bawil, nie plakal juz pozniej. Ale obiadku i sniadanka zjadl niewiele co mnie nie dziwi... Tlumaczymy mu ze za te obiadki zaplacilismy pieniazki i jak nie bedzie jadl to swoje ze skarbonki musi nam oddac

Przyszlismy z Mezem po niego a S pod stolikiem siedzi, mowi ze tam jest i ze chce sie bawic, nie chce wracac do domu i placz. Ale akurat takiej reakcji na wychodne sie spodziewalam... Wszystkie mamy w szoku bo to jedyne dziecko, ktore placze na wyjscie i nie chce do domu Dobrze ze przedszkolanke juz wczoraj uprzedzilam ze tak moze byc gdyz mowila ze jak z jednym opiekunem dziecko wracac nie chce to wzywaja drugiego, bylismy oboje z Mezem. Jak z tym nie chce to wtedy policje wzywaja. A ja zapytalam co bedzie jak z policja tez nie bedzie chcial wyjsc... Cisza