O co chodzi z tą_religią_w_szkole?

napisał/a: ~Voyager 2012-09-05 00:27
On 4 Wrz, 23:38, Lukasz Kozicki wrote:
> W dniu 2012-09-04 23:11, Maciek pisze:
>
> > W dniu 2012-09-04 22:55, Lukasz Kozicki pisze:
> >> Sęk w tym, że istnieją różne modele świeckiego państwa. Taki który
> >> pozwala ludziom wierzącym funkcjonować we wspólnym państwie w taki
> >> sposób, by zgadzało się to z wyznawanymi przez nich poglądami - jaki
> >> przez dziesięciolecia dobrze funkcjonował w większości państw Europy
> >> oraz "nowy", forsowany przez lewicę a wzorowany na funkcjonowaniu
> >> Francji, w którym ludziom wierzącym odmawia się prawa funkcjonowania
> >> w ramach struktury państwa. Czyli mający charakter dyskryminacji
> >> chrześcijan - jak ostatnio np. w Wielkiej Brytanii.
>
> > Mam nadzieję, że nie doszukałeś się w moim poście wymienionych przez
> > Ciebie prób dyskryminacji?
>
> Nie, a w każdym razie nie wprost. Odniosłem się do Twojego postulatu,
> by "urzędnik państwowy w świeckim państwie robił to, do czego go
> przepisy zobowiązują." Sęk w tym, jak rozumiesz słowo >>świeckość
> Jeśli tak jak urzędnicy którzy chcą pozbawiać prawa wykonywania
> zawodu aptekarzy którzy nie chcą sprzedawać środków wczesnoporonnych
> lub antykoncepcyjnych, lub zakazywać wykonywania pewnych funkcji w
> państwie ze względu na swoją wiarę - to nie ma mojej zgody na takie
> postawienie sprawy (BTW, przypominam, że aptekarzy jest więcej niż
> ginekologów, a aptekarzy którzy swoim postępowaniem czynnie zaświadczają
> o wyznawaniu wartości chrześcijańskich jest już w ogóle bardzo mało
> - ale dziwnym trafem oni właśnie stają się ofiarami szykan, jak np.
> pewna aptekarka ze Świdnicyhttp://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/terlikowski:_bronmy_prawa_do_w...
> )
>
> > Świeckie państwo powinno pozwalać
> > funkcjonować we wspólnym państwie ludziom wierzącym (różnych wyznań)
> > oraz niewierzącym.
>
> Tu zgoda.
>
> > Nie powiesz mi chyba, że opisane przeze mnie (i kilka
> > innych osób) postępowanie urzędników dyskryminuje w jakiś sposób
> > katolików?
>
> Nie wiem które konkretnie postępowanie masz na myśli, ale nie sądzę
> byś podawał przykłady przeciwne tezie jaką stawiasz
>
> > Za to przedstawiciele innych wyznań, czy niewierzący mogliby
> > się chyba poczuć troszkę dyskryminowani, co?
>
> Nie sądzę. Nikt nikogo nie _zmusza_ do udziału w lekcjach religii.
> Ale prawem katechety jest do nich zachęcać i stwarzać okazję.
> Również jego prawem jest by stosował - jak to sam określiłeś -
> "marketing naprawdę świetny ".
>
> Chrześcijaństwo to religia misyjna, to znaczy że naszą misją jest
> zachęcać innych do poznania wiary i jej przyjęcia. To należy po
> prostu do naszych obowiązków jako wyznawców Chrystusa - ale, w
> przeciwieństwie do np. Mahometan - szanujemy jeśli ktoś tego sobie
> nie życzy: nie chce z nami rozmawiać, uczestniczyć w katechizacji
> albo nawet wyprzeć się swojego chrztu. Chrystus też nikogo nie
> zmuszał do przyjęcia wiary. Również teraz, przez to, że nie objawia
> się wszystkim - nie zmusza nikogo; jakaż byłaby to *wiara* gdyby
> nie trzeba w nic i nikomu wierzyć, bo wszystko jest podane na tacy?
>
> Pozdrawiam,
> --
> ŁK

To niech komunizmu w szkołach uczą przymusowo, i tak samo będą tobie
podobni bredzić że Stalin miał misję ulepszania świata. Będziesz
zadowolony jak twoje dzieci będą musiały chodzić na takie lekcje? Bo
normalnie kto chce być komuchem to idzie do partii i spotykają się w
ramach swoich zainteresowań , tak samo z kk, jak ktoś chce to idzie do
kk na religię . Co pataradoksalnie zwiększyłoby ilość uczniów, bo by
nie było przymusu . A angielscy katolicy kolejną sprawę przegrają, bo
oni chcą prawa do prześladowania innych.
napisał/a: ~Voyager 2012-09-05 00:45
On 5 Wrz, 00:19, Lukasz Kozicki wrote:
> W dniu 2012-09-04 23:20, Voyager pisze:
>
> > To że masz urojenia ilościowe,jest wynikiem stadności, nawet jak
> > wyrażasz tylko swoje zdaniem to wydaje ci się że mówisz za większość.
>
> Wg najnowszych badań GUS (z 2010 roku, a badania są robione co 3 lata)http://www.stat.gov.pl/gus/5840_8558_PLK_HTML.htm
> do przynależności do Kościoła Rzymskokatolickiego przyznaje się
> 95,8% ludności Polski (strona 36 raportu) - około 33 mln 700 tys.
> wiernych. Doliczyć można inne wyznania chrześcijańskie pozostające
> w łączności z Rzymem, jak np. kościół Grekokatolicki (ok. 300 tys.
> wiernych) czy Ormiańsko-Katolicki - w sumie pewnie ponad 96% Polaków.
> Do tego są jeszcze wyznania chrześcijańskie nie mające łączności z
> Rzymem - np. Prawosławie Autokefaliczne czy wyznania protestanckie.
>
> Wyjaśnij mi proszę na czym polegają moje urojenia.
>
> > Tolerancyjny jestem i dlatego w normalnych krajach przestrzeń
> > publiczna jest czystą od ideologii.
>
> Nie, tolerancja polega na zupełnie czym innym. Nie na wyczyszczeniu
> przestrzeni ze wszystkich religii - bo to jest właśnie promowanie
> ideologii nihilizmu - tylko na dopuszczeniu by ludzie manifestowali
> publicznie swoje poglądy i wyznawaną religię, - nawet jeśli komuś
> się to nie podoba. Abstrahując od Twoich zapędów ideologicznych,
> zajrzyj sobie po prostu do słownikowej definicji słowa "tolerancja":
>
> od własnych>>. Wiesz czym różni się słowo od
> ?
>
> > Za komuny mieliśmy przymus jednej
> > jedynej prawdy i teraz stare dziady znalazły do drugiej jedynej prawdy
> > bo w zadęciu dyktatorskim wychowane , czyli moja dupa ma być ważna dla
> > sąsiada i on ma żyć według upodobań mojej dupy. Dlatego uważam że
> > takich odrazu w ryja się powinno lać . Bo jak inaczej traktować odpady
> > społeczne .
>
> To jest właśnie przejaw Twoich poglądów, a nie naszych.
>
> > Jesteście w mniejszości i okradacie społeczeństwo, bo
> > bambusy w kolaratkach wam nasrali do pustych łbów. I to się dla was
> > źle skończy.
>
> Tak tak, wiem. Już nie raz dla nas się to źle skończyło: mordował
> nas Neron, mordował Dioklecian. Za rewolucji Francuskiej mordował
> nas Turreau, później mordował nas Hitler, Stalin i Pol Pot,
> teraz nas morduje Hu Jintao i Kim Yong Nam. I wiesz co? Mimo tego
> że tylu ludzi nas nienawidzi i wymordowali nas niezliczone miliony,
> jakoś wciąż chrześcijaństwo wciąż rozkwita.
>
> Pozdrawiam,
> --
> ŁK

Kościół jest największym mordercą ludzkości i przyzwoici ludzie nie
chcą wyznawać tej religii, która ma krew na rękach . Jednak tam gdzie
się tą ideologię narzuca tam społeczeństwa się buntują i te dane co
podajesz to fałszwki bo liczą akty chrztu, po to to jest aby tworzyć
propagandę ilości, a jest jak za komuny że mniejszość niewoli
większość . Religię masz w kk , a nie na ulicy jak to było na
przedmieściu krakowskim, w którym polacy pokazali dokładnie że miejsce
krzyża jest w kościele i nie pozwolą znowu walić się krzyżami po łbach
garstce oszołomów.

A rewolucja to właśnie reakcja na zachowania walenia ludzi krzyżem po
łbach .Kościół w baroku wymordował mnóstwo ludzi i rewolucja była
reakcją na oprawców, powstaje państwowość, która chroni obywateli,
prawami człowieka, aby żadne religię nie paliły ludzi na stosach ,
czyli kk nie ma prawa mordować bo państwowość chroni przed agresją
obywateli. Dlatego nienawidzi kler rewolucji bo ukruciła mordowanie w
imię wiary i odebrała możliwość decydowania za ludzi jak mają żyć.
Rewolucja to obrona ofiary przed oprawcą w imię Boże.
napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2012-09-05 00:49
W dniu 2012-09-05 00:27, Voyager pisze:

> To niech komunizmu w szkołach uczą przymusowo, i tak samo będą tobie
> podobni bredzić że Stalin miał misję ulepszania świata. Będziesz
> zadowolony jak twoje dzieci będą musiały chodzić na takie lekcje?

Po pierwsze komunistów w Polsce jest bardzo mało, więc nie istnieje
"społeczne zapotrzebowanie" na taką "usługę". Po drugie komunizm,
w odróżnieniu od chrześcijaństwa, jest przez polskie prawo oficjalnie
uznany za ideologię zbrodniczą i - przynajmniej formalnie - jest
objęty zakazem prezentowania pod karą 2 lat więzienia
( art. 256 kodeksu karnego )

> A angielscy katolicy kolejną sprawę przegrają, bo
> oni chcą prawa do prześladowania innych.

Ależ nic podobnego. Angielscy katolicy, np. ci wyrzuceni z pracy za
noszenie krzyżyka, chcą tylko korzystać ze swoich praw
http://www.rp.pl/artykul/930280-Chrzescijanie-zarzucaja-brytyjskiemu-rzadowi-dyskryminacje.html

Pozdr,
--
ŁK
napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2012-09-05 00:53
W dniu 2012-09-05 00:45, Voyager pisze:

> Kościół jest największym mordercą ludzkości i przyzwoici ludzie nie
> chcą wyznawać tej religii, która ma krew na rękach.

Współczuję Ci zaślepienia...

Pozdr,
--
ŁK
napisał/a: ~Voyager 2012-09-05 01:10
On 5 Wrz, 00:50, Lukasz Kozicki wrote:
> W dniu 2012-09-05 00:27, Voyager pisze:
>
> >    To niech komunizmu w szkołach uczą przymusowo, i tak samo będą tobie
> > podobni bredzić że Stalin miał misję ulepszania świata.  Będziesz
> > zadowolony jak twoje dzieci będą musiały chodzić na takie lekcje?
>
> Po pierwsze komunistów w Polsce jest bardzo mało, więc nie istnieje
> "społeczne zapotrzebowanie" na taką "usługę". Po drugie komunizm,
> w odróżnieniu od chrześcijaństwa, jest przez polskie prawo oficjalnie
> uznany za ideologię zbrodniczą i - przynajmniej formalnie - jest
> objęty zakazem prezentowania pod karą 2 lat więzienia
> ( art. 256 kodeksu karnego )
>
> > A angielscy katolicy kolejną sprawę przegrają, bo
> > oni chcą prawa do prześladowania innych.
>
> Ależ nic podobnego. Angielscy katolicy, np. ci wyrzuceni z pracy za
> noszenie krzyżyka, chcą tylko korzystać ze swoich prawhttp://www.rp.pl/artykul/930280-Chrzescijanie-zarzucaja-brytyjskiemu-...
>
> Pozdr,
> --
> ŁK

Kościoł to taki sam zbrodniarz jak komunizm, jeden i drugii
dyktatura jedynej prawdy ,gdzie innych się prześladuje i jest jak za
komuny, garstka rządzi szkodliwie większością i tak jak za komuny
większość nie ma nic do powiedzenia. To że was europa toleruje po
takich zbrodniach gdzie powinno chrześcijaństwo zabronione to cud.
Tylko że w europie mogą być komuniści i katolicy w miejscach
wyznaczonych dla swojego kultu. Sąd angielski odrzucał sprawę ,bo jak
próbowali walić innych religią po łbach i narzucać zachowania
szkodliwe dla innych , to wyją że są prześladowani, to tak jak Hitler
odwoływałby się że go prześladują bo mu pozwolenia na budowę obozu
koncentracyjnego zabraniają.
napisał/a: ~Voyager 2012-09-05 01:15
On 5 Wrz, 00:54, Lukasz Kozicki wrote:
> W dniu 2012-09-05 00:45, Voyager pisze:
>
> >    Kościół jest największym mordercą ludzkości i przyzwoici ludzie nie
> > chcą wyznawać tej religii, która ma krew na rękach.
>
> Współczuję Ci zaślepienia...
>
> Pozdr,
> --
> ŁK

A historia też obca. Nikogo nie dziwi że tam łazi ciemnota, bo
historia kk płonie od stosów, więc kto polezie do kogoś takiego, tylko
ciemnota. No i oczywiście podobni do zbrodniarzy . Pójście tak
weryfikuje kto jest kto , bo lump kocha lumpa, pijak pijaka,
zabrodniarz zbrodniarza.
napisał/a: ~Maciek 2012-09-05 01:57
W dniu 2012-09-04 23:38, Lukasz Kozicki pisze:
> Nie, a w każdym razie nie wprost. Odniosłem się do Twojego postulatu,
> by "urzędnik państwowy w świeckim państwie robił to, do czego go
> przepisy zobowiązują." Sęk w tym, jak rozumiesz słowo >>świeckość
> Jeśli tak jak urzędnicy którzy chcą pozbawiać prawa wykonywania
> zawodu aptekarzy którzy nie chcą sprzedawać środków wczesnoporonnych
> lub antykoncepcyjnych, lub zakazywać wykonywania pewnych funkcji w
> państwie ze względu na swoją wiarę - to nie ma mojej zgody na takie
> postawienie sprawy (BTW, przypominam, że aptekarzy jest więcej niż
> ginekologów, a aptekarzy którzy swoim postępowaniem czynnie zaświadczają
> o wyznawaniu wartości chrześcijańskich jest już w ogóle bardzo mało
> - ale dziwnym trafem oni właśnie stają się ofiarami szykan, jak np.
> pewna aptekarka ze Świdnicy
Czekam na Policjantów, którzy odmówią strzelania do uzbrojonych
przestępców, albo używania środków przymusu bezpośredniego, a napadanych
będą namawiać do nadstawiania drugiego policzka. Czekam na lekarzy,
którzy będą leczyć metodą "nie będę ruszał, bo widocznie Bóg tak chciał,
a sumienie nie pozwala mi sprzeciwiać się boskim działaniom". To jest
dziecinada i jeśli komuś wiara nie pozwala pracować np. w aptece, to
niech pracuje gdzie indziej. Mam nadzieję, że przy pracy w warzywniaku
sprzedaż ogórków, bananów, czy innego obrzydlistwa nie ucierpi.

> Nie sądzę. Nikt nikogo nie _zmusza_ do udziału w lekcjach religii.
Zupełnie Dziecko nie ma możliwości odmówić udziału w tej lekcji, a
rodzic może nie zdążyć wypisać dziecka z zajęć, na które je nie zapisał.

> Ale prawem katechety jest do nich zachęcać i stwarzać okazję.
> Również jego prawem jest by stosował - jak to sam określiłeś -
> "marketing naprawdę świetny ".
> Chrześcijaństwo to religia misyjna, to znaczy że naszą misją jest
> zachęcać innych do poznania wiary i jej przyjęcia. To należy po
> prostu do naszych obowiązków jako wyznawców Chrystusa
Słowa kluczowe: świeckie państwo, świecka szkoła. We własnym domu, domu
współwyznawców, domu wynajętym przez wspólnotę itp to sobie prowadź
dowolną działalność.

--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Voyager 2012-09-05 02:44
On 5 Wrz, 01:57, Maciek wrote:
> W dniu 2012-09-04 23:38, Lukasz Kozicki pisze:> Nie, a w każdym razie nie wprost. Odniosłem się do Twojego postulatu,
> > by "urzędnik państwowy w świeckim państwie robił to, do czego go
> > przepisy zobowiązują." Sęk w tym, jak rozumiesz słowo >>świeckość
> > Jeśli tak jak urzędnicy którzy chcą pozbawiać prawa wykonywania
> > zawodu aptekarzy którzy nie chcą sprzedawać środków wczesnoporonnych
> > lub antykoncepcyjnych, lub zakazywać wykonywania pewnych funkcji w
> > państwie ze względu na swoją wiarę - to nie ma mojej zgody na takie
> > postawienie sprawy (BTW, przypominam, że aptekarzy jest więcej niż
> > ginekologów, a aptekarzy którzy swoim postępowaniem czynnie zaświadczają
> > o wyznawaniu wartości chrześcijańskich jest już w ogóle bardzo mało
> > - ale dziwnym trafem oni właśnie stają się ofiarami szykan, jak np.
> > pewna aptekarka ze Świdnicy
>
> Czekam na Policjantów, którzy odmówią strzelania do uzbrojonych
> przestępców, albo używania środków przymusu bezpośredniego, a napadanych
> będą namawiać do nadstawiania drugiego policzka. Czekam na lekarzy,
> którzy będą leczyć metodą "nie będę ruszał, bo widocznie Bóg tak chciał,
> a sumienie nie pozwala mi sprzeciwiać się boskim działaniom". To jest
> dziecinada i jeśli komuś wiara nie pozwala pracować np. w aptece, to
> niech pracuje gdzie indziej. Mam nadzieję, że przy pracy w warzywniaku
> sprzedaż ogórków, bananów, czy innego obrzydlistwa nie ucierpi.
>
> > Nie sądzę. Nikt nikogo nie _zmusza_ do udziału w lekcjach religii.
>
> Zupełnie Dziecko nie ma możliwości odmówić udziału w tej lekcji, a
> rodzic może nie zdążyć wypisać dziecka z zajęć, na które je nie zapisał.
>
> > Ale prawem katechety jest do nich zachęcać i stwarzać okazję.
> > Również jego prawem jest by stosował - jak to sam określiłeś -
> > "marketing naprawdę świetny ".
> > Chrześcijaństwo to religia misyjna, to znaczy że naszą misją jest
> > zachęcać innych do poznania wiary i jej przyjęcia. To należy po
> > prostu do naszych obowiązków jako wyznawców Chrystusa
>
> Słowa kluczowe: świeckie państwo, świecka szkoła. We własnym domu, domu
> współwyznawców, domu wynajętym przez wspólnotę itp to sobie prowadź
> dowolną działalność.
>
> --
> Pozdrawiam
> Maciek

To ciekawe ale to Jezus powiedział że moje królestwo nie z tego
świata, oddacie cezarowi co cesarskie, bogu co boskie. Gdybym był
katolikiem,to bym stwierdził że to poluje na Jezusa. Myślę że gdyby ta
wiara wróciła do tego czym jest naprawdę, to nasz rozmówca porzuciłby
Watykan i pobiegł do Putina lub Allaha, byle by było coś co daje
możliwość kochać Fiurerka i szczypać po dupci Stalinka, obciążając
Mao, wszystko w ramach rewolucji kulturowej.
napisał/a: ~krys 2012-09-05 08:16
Lukasz Kozicki wrote:

> W dniu 2012-09-04 14:52, Voyager pisze:
>
>> Czyli ten chory nie
>> ma dobrych leków i sprzętu, bo te pieniądze idą do kieszeni kleru ,
>> robią oszędności na wszystkim kosztem pacjentów, ale nie na pensjach
>> kleru, który jak widzimy jest ważniejszy od zdrowia pacjentów .
>
> Jeden kapelan kosztuje szpital zapewne mniej-więcej tyle co jedna
> pielęgniarka. A pełni służbę której żadna pielęgniarka nie mogłaby
> go zastąpić - bo ludzie ciężko chorzy i umierający potrzebują wsparcia
> duchowego. Nie pojmuję jakim prawem ateiści chcą ich tego pozbawić,

Łukasz, naprawdę uważasz, że za usługi kapelanów powinien płacić szpital?
I naprawdę sadzisz, że jakby pacjent poprosił o księdza, popa, rabina,
pastora, to ktoś go kijem ze szpitala pogna?
Co takiego by się stało, jakby kapelan nie był na etacie, tylko faktycznie
chciał pomagać chorym, za "cołaska".


--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com
napisał/a: ~Maciek 2012-09-05 08:54
W dniu 2012-09-05 08:16, krys pisze:
> Łukasz, naprawdę uważasz, że za usługi kapelanów powinien płacić szpital?
> I naprawdę sadzisz, że jakby pacjent poprosił o księdza, popa, rabina,
> pastora, to ktoś go kijem ze szpitala pogna?
> Co takiego by się stało, jakby kapelan nie był na etacie, tylko faktycznie
> chciał pomagać chorym, za "cołaska".
System mógłby zacząć zbliżać się do upadku, jak nie przymierzając ZUS.
Statystyki mówią o 98% wierzących, ale jakoś te 98% nie kwapi się do
regularnego chodzenia do kościoła, o dawaniu na tacę nie wspomnę.
Niestety mimo powołania, misji itd, księża jakoś nie kwapią się do życia
w mnisim standardzie.

--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Lolalny Lemur 2012-09-05 10:48
W dniu 2012-09-04 09:16, Maciek pisze:
> Witam
>
> Jak to jest z tym nauczaniem religii w szkole? Szczerze mówiąc miałem
> nadzieję, że na jakimś pierwszym zebraniu przyjdzie katecheta/katechetka
> i łaskawie zapyta, którzy z rodziców zechcą dopuścić swoje dzieci do
> religijnej indoktrynacji za publiczne pieniądze, puszczą jakąś listę na
> której będzie można wyrazić swoją aprobatę na tego typu nauki. Tymczasem
> u mnie wychowawczyni rzuciła jedynie kwotę jaką trzeba księdzu bez
> nazwiska (tak, tak - wszyscy nauczyciele mają imion i nazwiska, zostali
> przedstawieni itd., ksiądz w ramach wyróżniania się ma samo imię)
> zapłacić za podręcznik i tyle. To jest jakiś standard? Czy tylko ja
> wymagam cywilizowanego podejścia do tematu w świeckim niby państwie?

Domyślnie dziecię jest zapisane. Jeśli ma NIE chodzić to musisz to
zgłosić a nie odwrotnie.


--
Lemuria

http://krotkaseria.blox.pl
http://chmielowce.pl
napisał/a: ~Maciek 2012-09-05 10:57
W dniu 2012-09-05 10:48, Lolalny Lemur pisze:
> Domyślnie dziecię jest zapisane. Jeśli ma NIE chodzić to musisz to
> zgłosić a nie odwrotnie.
No tak, tyle że to jakaś zupełnie nie wiadomo z czego wynikająca
tradycja, bo przepisy mówią co innego.

--
Pozdrawiam
Maciek