O co chodzi z tą_religią_w_szkole?

napisał/a: ~Qrczak 2012-09-14 14:07
Dnia 2012-09-14 13:14, obywatel medea uprzejmie donosi:
>
>>> Myślę, że nadal możemy sobie gdybać i do niczego nie dojdziemy.
>>> Proponuję więc trzymać się faktów i zakończyć stwierdzeniem, że w latach
>>> 80-tych w programach nauczania początkowego nie było nauki języków
>>> obcych (ani nawet bratnich). Podkreślam: w _programie_nauczania_, bo w
>>> szkole _po_ zajęciach obowiązkowych potrafiono organizować lekcje
>>> języków obcych _płatne_ i _nieobowiązkowe_.
>>
>> Czyli w szkole w ramach zajęć obowiązkowych i w dodatku bezpłatnie
>> (tak, wie, to straszne) to było nielegalnie jakoś i pójdę za to siedzieć?
>
> Czy w latach 80-tych siódma klasa zaliczana była do nauczania początkowego?

BTW tylko pierwszy rok w VII klasie.

qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
napisał/a: ~medea 2012-09-14 20:47
W dniu 2012-09-14 14:04, Qrczak pisze:
> Dnia 2012-09-14 13:14, obywatel medea uprzejmie donosi:
>> W dniu 2012-09-14 09:27, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2012-09-13 15:15, obywatel Maciek uprzejmie donosi:
>>>> W dniu 2012-09-13 13:46, Ed pisze:
>>>>> Z tego co widziałem, to były bez transkrypcji fonetycznych, więc
>>>>> uważasz, że kilkadziesiąt tysięcy Polaków znało w tamtym okresie
>>>>> wymowę
>>>>> wyrazów angielskich, francuskich i niemieckich i postanowiło nauczyć
>>>>> tych języków swoje pociechy, a wrażliwe na kulturę zachodnią i
>>>>> potrzeby
>>>>> społeczne państwo tak się wzruszyło tym popytem na naukę domową,
>>>>> jako że
>>>>> komunikacja między nim a narodem była świetnie rozwinięta, że wydało
>>>>> dla
>>>>> nich podręczniki? ;>
>>>> Myślę, że nadal możemy sobie gdybać i do niczego nie dojdziemy.
>>>> Proponuję więc trzymać się faktów i zakończyć stwierdzeniem, że w
>>>> latach
>>>> 80-tych w programach nauczania początkowego nie było nauki języków
>>>> obcych (ani nawet bratnich). Podkreślam: w _programie_nauczania_, bo w
>>>> szkole _po_ zajęciach obowiązkowych potrafiono organizować lekcje
>>>> języków obcych _płatne_ i _nieobowiązkowe_.
>>>
>>> Czyli w szkole w ramach zajęć obowiązkowych i w dodatku bezpłatnie
>>> (tak, wie, to straszne) to było nielegalnie jakoś i pójdę za to
>>> siedzieć?
>>
>> Czy w latach 80-tych siódma klasa zaliczana była do nauczania
>> początkowego?
>
> Rozumiem, że rosyjski też od pierwszej klasy?

To za co właściwie chciałaś iść siedzieć?

Ewa
napisał/a: ~Qrczak 2012-09-15 00:03
Dnia 2012-09-14 20:47, obywatel medea uprzejmie donosi:
> W dniu 2012-09-14 14:04, Qrczak pisze:
>> Dnia 2012-09-14 13:14, obywatel medea uprzejmie donosi:
>>> W dniu 2012-09-14 09:27, Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2012-09-13 15:15, obywatel Maciek uprzejmie donosi:
>>>>> W dniu 2012-09-13 13:46, Ed pisze:
>>>>>> Z tego co widziałem, to były bez transkrypcji fonetycznych, więc
>>>>>> uważasz, że kilkadziesiąt tysięcy Polaków znało w tamtym okresie
>>>>>> wymowę
>>>>>> wyrazów angielskich, francuskich i niemieckich i postanowiło nauczyć
>>>>>> tych języków swoje pociechy, a wrażliwe na kulturę zachodnią i
>>>>>> potrzeby
>>>>>> społeczne państwo tak się wzruszyło tym popytem na naukę domową,
>>>>>> jako że
>>>>>> komunikacja między nim a narodem była świetnie rozwinięta, że wydało
>>>>>> dla
>>>>>> nich podręczniki? ;>
>>>>> Myślę, że nadal możemy sobie gdybać i do niczego nie dojdziemy.
>>>>> Proponuję więc trzymać się faktów i zakończyć stwierdzeniem, że w
>>>>> latach
>>>>> 80-tych w programach nauczania początkowego nie było nauki języków
>>>>> obcych (ani nawet bratnich). Podkreślam: w _programie_nauczania_, bo w
>>>>> szkole _po_ zajęciach obowiązkowych potrafiono organizować lekcje
>>>>> języków obcych _płatne_ i _nieobowiązkowe_.
>>>>
>>>> Czyli w szkole w ramach zajęć obowiązkowych i w dodatku bezpłatnie
>>>> (tak, wie, to straszne) to było nielegalnie jakoś i pójdę za to
>>>> siedzieć?
>>>
>>> Czy w latach 80-tych siódma klasa zaliczana była do nauczania
>>> początkowego?
>>
>> Rozumiem, że rosyjski też od pierwszej klasy?
>
> To za co właściwie chciałaś iść siedzieć?

Za wolność. Naszą i Waszą.

qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
napisał/a: ~medea 2012-09-15 22:26
W dniu 2012-09-15 00:03, Qrczak pisze:
> Dnia 2012-09-14 20:47, obywatel medea uprzejmie donosi:
>> W dniu 2012-09-14 14:04, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2012-09-14 13:14, obywatel medea uprzejmie donosi:
>>>> W dniu 2012-09-14 09:27, Qrczak pisze:
>>>>> Dnia 2012-09-13 15:15, obywatel Maciek uprzejmie donosi:
>>>>>> W dniu 2012-09-13 13:46, Ed pisze:
>>>>>>> Z tego co widziałem, to były bez transkrypcji fonetycznych, więc
>>>>>>> uważasz, że kilkadziesiąt tysięcy Polaków znało w tamtym okresie
>>>>>>> wymowę
>>>>>>> wyrazów angielskich, francuskich i niemieckich i postanowiło
>>>>>>> nauczyć
>>>>>>> tych języków swoje pociechy, a wrażliwe na kulturę zachodnią i
>>>>>>> potrzeby
>>>>>>> społeczne państwo tak się wzruszyło tym popytem na naukę domową,
>>>>>>> jako że
>>>>>>> komunikacja między nim a narodem była świetnie rozwinięta, że
>>>>>>> wydało
>>>>>>> dla
>>>>>>> nich podręczniki? ;>
>>>>>> Myślę, że nadal możemy sobie gdybać i do niczego nie dojdziemy.
>>>>>> Proponuję więc trzymać się faktów i zakończyć stwierdzeniem, że w
>>>>>> latach
>>>>>> 80-tych w programach nauczania początkowego nie było nauki języków
>>>>>> obcych (ani nawet bratnich). Podkreślam: w _programie_nauczania_,
>>>>>> bo w
>>>>>> szkole _po_ zajęciach obowiązkowych potrafiono organizować lekcje
>>>>>> języków obcych _płatne_ i _nieobowiązkowe_.
>>>>>
>>>>> Czyli w szkole w ramach zajęć obowiązkowych i w dodatku bezpłatnie
>>>>> (tak, wie, to straszne) to było nielegalnie jakoś i pójdę za to
>>>>> siedzieć?
>>>>
>>>> Czy w latach 80-tych siódma klasa zaliczana była do nauczania
>>>> początkowego?
>>>
>>> Rozumiem, że rosyjski też od pierwszej klasy?
>>
>> To za co właściwie chciałaś iść siedzieć?
>
> Za wolność. Naszą i Waszą.

Może mój obecny stan z nieco przyspieszonym metabolizmem zakłóca mi
procesy myślowe, bo nie łapię w takim razie, o co szło.

Ewa
napisał/a: ~Aicha 2012-09-15 23:10
W dniu 2012-09-13 07:50, Ed pisze:

>>> Pan Bóg rozłącza ślub cywilny?
>>> No to trzeba było tak od razu, a nie ja tu odwołuję się do jakiejś
>>> elementarnej znajomości tematu nadaremno.
>>> W takim układzie nie mam już żadnych uwag ;>
>>
>> Jak chcesz żyć w grzechu, to proszę bardzo, bierz ślub cywilny mając
>> drugą żonę "kościelną" :>
>
> Nie wiem skąd pokutuje w ludziach mentalność, że jak katolik to musi za
> wszelką cenę stronić od grzechu?
> Przecież to taki sam człowiek jak inny i tylko z tym wyjątkiem, że
> religia odwołuje się do jego sumienia, przez co odbiera jemu całą lub
> część satysfakcji w sytuacji, gdzie innemu szubrawcy czy szydercy nic
> nie zakłóciłoby radochy z krzywdy, przykrości czy pomówienia bliźnich ;>

Myślałam, że cotygodniowe przyjmowanie komunii jest dla katolika warte
wyrzeczeń/wstrzemięźliwości. Ale widać się myliłam i dla niektórych jest
nic nie warte.

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
napisał/a: ~Ed 2012-09-17 07:39
W dniu 2012-09-15 23:10, Aicha pisze:
> W dniu 2012-09-13 07:50, Ed pisze:
>
>>>> Pan Bóg rozłącza ślub cywilny?
>>>> No to trzeba było tak od razu, a nie ja tu odwołuję się do jakiejś
>>>> elementarnej znajomości tematu nadaremno.
>>>> W takim układzie nie mam już żadnych uwag ;>
>>>
>>> Jak chcesz żyć w grzechu, to proszę bardzo, bierz ślub cywilny mając
>>> drugą żonę "kościelną" :>
>>
>> Nie wiem skąd pokutuje w ludziach mentalność, że jak katolik to musi za
>> wszelką cenę stronić od grzechu?
>> Przecież to taki sam człowiek jak inny i tylko z tym wyjątkiem, że
>> religia odwołuje się do jego sumienia, przez co odbiera jemu całą lub
>> część satysfakcji w sytuacji, gdzie innemu szubrawcy czy szydercy nic
>> nie zakłóciłoby radochy z krzywdy, przykrości czy pomówienia bliźnich ;>
>
> Myślałam, że cotygodniowe przyjmowanie komunii jest dla katolika warte
> wyrzeczeń/wstrzemięźliwości. Ale widać się myliłam i dla niektórych jest
> nic nie warte.

Czepiłaś się tych katolików jak pijany płotu i nic nie dotarło z tego co
napisałem?
To jaki jest sen rozmowy z Tobą?
A jeśli chodzi o wartości katolików związane chociażby ze
wstrzemięźliwością to nic nie bojaj, bo póki co, to jeszcze niektórzy
potrafią się jakoś oprzeć różnym podrywom na privie ;>