Nieplodnosc

napisał/a: jolcia38 2007-11-10 18:54
witam
poznalam mojego partnera, oboje po 30 i oboje po przejsciach. Ja z powodu niezgodnosci charakterow ale za to ze wspaniala 16 letnia corka. Moj partner z powodu azoospermi. Ona bardzo chciala miec dziecko, ale niestety on nie mogł. Byli na badaniach, ale wtedy jeszcze nie bylo takich prywatnych klinik jak obecnie, na wizyte czekalo sie bardzo dlugo i nie wiadomo jaka byla dokladnosc wykonania wynikow.Byly wyzwiska zale i wiele nieporozumien.I tak uplynalo kilka lat. Poznalismy sie 2 lata temu, na poczatku powiedzial mi o tym problemie, i ze chcialby powtorzyc wyniki. Dojrzelismy do tego. Znalezlismy prywatna klinike, badania i wielkie zaskoczenie. Zadna azoosepermia. Normalny stan, jedynie mniej plemnikow i mniej ruchliwe, ale to nie jest przyczyna nieplodnosci, taki bylo orzeczenie lekarskie. Przyczyna tkwi w psychice, w sposobie odzywiania. Zmienil diete, lekarz przepisal witaminki, ograniczyl palenie. Za kilka miesiecy lekarz kazal sie nam zglosic na ponowne badania. Bylismy w lutym tego roku. Mielismy umowiona wizyte na poczatek listopada. Bylam nawet zdecydowana na in vitro.Jakiez bylo moje zaskoczenia, jak po prawie 2 tygodniowym bolu piersi (typowe u mnie przed kazda miesiaczka)i 6 dniowej opzniajacej sie miesiaczce zrobilam testy. Po 20 sekundach ukazaly sie 2 paski, normalny szok. Jestem teraz w 7 tygodniu ciazy. Nie wiedzielismy jak to nazwac...ale szok byl niesamowity, o radosci i szczesciu nie wspomne. A moj Pan sie smieje i powiedzial ze to nie jest nieplodnosc, tylko zmiana partnerki na odpowiednia :). Bardzo duza role odgrywa odpowiednie podejscie do tego tematu. Jak we wszystkim, nic na sile. Mysmy od lata tego roku wogole juz na temat dziecka nie rozmawiali. I niespodzianka.I moja corka tez sie cieszy, ze w koncu bedzie miala rodzenstwo. Jak urodze bede miala ponad 38 lat, moj Pan ponad 35. pozdrawiam i dla wszystkich z tymi problemami glowa do gory
napisał/a: Kiniatka 2007-11-19 22:28
6 lat temu uslyszalam od mojego ginekologa ze szanse na to bym zaszla w ciaze wynosza
4-5 % i z kazdym rokiem moga malec .... niestety nie powiem nazwy tej "choroby" bo nigdy nie dopytywalam sie dokladnie, zwiazek z niewystarczajaca iloscia hormonow i brakiem prawidlowego jajeczkowania ...
"jesli zajdziesz w ciaze to bedzie cud tak wiec staraj sie dziewczyno o ten cud" - zdanie sprzed roku rowniez mojego ginekologa
razem z partnerem staralismy sie prze 2 lata z 0 wynikiem .... przestalismy sie starac mowiac ze mamy jeszcze czas i tak wlasnie 2 dni temu test ciazowy pokazal mi ze bede mamusia :) wiec cokolwiek by sie nie dzialo , nigdy ale to przenigdy nie nalezy tracic nadziei :)
napisał/a: SabciaB 2007-11-20 16:45
Witam!
Ja jestem mamą synka 7 letniego. Cztery lata temu wziełam rozwód jestem z obecnym partnerem od 3 lat i planujemy dzidziusia z tym że po cesarce wykryto u mnie ENDOMETRIOZE - która na całe moje szczęście pojawia się w powłokach brzysznych także mam szanse na zajście. Na początku grudnia mam ostatnią szczepionke na raka szyjki macicy a w połowie grudnia działamy może jakiś prezencik na gwiazdke.
Zycze wszystkim powodzenia
napisał/a: Kinia 2007-11-20 17:12
Sabcia to ja Ci życzę pięknego gwiazdkowego prezentu
napisał/a: SabciaB 2007-11-21 10:03
Kinia wielkie wielkie dzięki!
Teraz jeszcze biore plastry anty bo to dla mnie lekarstwo w pewnym sensie a czytałam że ciąża bardzo często wyklucza endometrioze na zawsze a to cholerstwo lubi odrastać miałam już 2 operacje a jak do lutego nie zajde to być może czeka mnie jeszcze jedna.
Ale nie pękam dam rade jeszcze tylko miesiąc
napisał/a: egejta1 2007-11-21 22:16
czesc, jestem nowa na tym forum. mam 24 lata i od dwoch lat, a moze i dluzej staram sie z moim mezem o dziecko. o pierwsze dziecko. jak narazie nic z tego. jeszcze nie robilismy badan, chyba troche sie boje ze jednak cos jest nie tak,ale juz niedlugo zapisze sie do lekarza na badania...wiem ze wszystkie badania tez sa kosztowne a ja narazie nie mam pracy i z kasa krucho. martwi mnie to wszystko.mam b. dlugie i nieregularne cykle, ale wiem ze wiele kobiet tez takie miewa i mimo wszystko zachodzi w ciaze. bardzo pragniemy dziecka, ja wrecz popadam w obsesje. dlaczego mnie to spotkalo?wiem ze nie jestem sama ale to takie przykre...
napisał/a: SabciaB 2007-11-22 10:28
Witam! Mam koleżanke która pracowała z mężem na maleństwo około 10 lat mieli niestety w tym czasie pewne stresy i jedne na drugie się nakładały na końcu jeszcze razem pracowali co w ogóle im nie srzyjało, po jakimś czasie odeszła z pracy została w domu tam chyba poczuła jakiś wewnętrzny spokój bo po zaledwie 2 miesiącach okazało się że jest w ciąży a teraz po 3 latach spodziewa się drugiego maleństwa.
Nie sugeruje tu że masz jakieś konflikty czy coś w tym stylu ale sama piszesz że popadasz w obsesje a to na pewno nie pomaga. Jednak napewno powinnaś zgłosić się do lekarza może faktycznie nie ma tu nic strasznego a przynajmniej troszke się uspokoisz.
Bardzo Ci życze aby wszystko było ok i że za jakiś czas spotkamy się na forum dla mam.
Pozdrawiam
napisał/a: Kiniatka 2007-12-06 16:25
egejta : niestety jest pewna regula, im bardziej sie chce, tym mniej sie udaje :) Wiem cos o tym :) Glowa do gory i bez stresu bo to sprawy napewno nie ulatwia . Wiem, ze obecnie wiekszosc ludzi jest materialistami ( ja rowniez sie do nich zaliczam ) ale w niektorych przypadkach nie wolno sie tylko pieniazkami kierowac .. Ja z calego serca zycze ci powodzenia :) Tak samo zreszta jak i Sabci
napisał/a: Ilona85 2007-12-27 00:10
CZEść JESTEM TU NOWA,MAM PROBLEM I CHCIAłABYM WAS SIE PORADZIć STARAMY SIE Z MęZEM O DZIDZIUSZIA OK. 5-MC I NIC.BYłAM U LEKARZA I POWIEDZIAł MI ZE MAM ZABURZENIA HORMONALNE I MOGE MIEC PROBLEMY Z ZAJSCIEM W CIąZE.NIE WIEM TERAZ CZY MAM SIE MARTWIć.JEZELI WIECIE COś O TYM WIECEJ PROSZE O POMOC.
napisał/a: ZABCIA!!! 2007-12-27 04:19
glowa do gory wszystko bedzie dobrze wiecej wiary w siebie i napewno wam sie uda! im wiecej sie o tym mysli tym gorzej a przede wszystkim mysli sie pozytywnie! zycze wszystkim starajacym sie o dzidziusia i trzymam za was kciuki kochani! pozdrawiam
napisał/a: magdula2 2007-12-27 09:42
jak tak czytam to az mi sie zle robi na mysl o ginekologach, ktorzy zamiast badac i wysylac na badania to strasza i nic nie wytlumacza! no i oczywiscie jedynym i slusznym lekiem wg nich sa tabletki antykoncepcyjne na unormowanie cyklu...
dziewczyny jesli ktoras uslyszala,ze ma zaburzenia hormonalne to nawet na wlasna reke niech stara sobie zrobic badania i postarajcie sie o wizyte u endokrynologa - wiem po sobie,ze dlugie kolejki i czekanie po pol roku odstrasza ale oni znaja sie na tym i dokladnie wszystko wyjasniaja.
mi ginekolog zapisywala zwykle tabletki antykoncepcyjne, ktore nijak nie pomagaly - po wszystkich badaniach i wizytach dostalam jeden konkretny lek na konkretny hormon, ktory jest u mnie zabuzony i co pol roku wizyty na kontrole poziomu. cykl nie jest idealny ale przynajmniej jest.
wiadomo,ze moge miec mniejsze szanse na dzidziusia ale mozna temu zapobiegac wiec nie martwcie sie na zapas tylko marsz do lekarza :)
napisał/a: SabciaB 2008-01-05 21:11
Witam! Jajeszcze nie zaczełam się starać miałam zapalenie płuc i moja szczepionka na raka szyjki macicy troche się opózniła ale zaczynamy od połowy stycznia i mam nadzieje że nie bede musiała długo czekać