Nie chcę karmić piersią

napisał/a: Lorka 2008-02-14 14:08
Czy to szokujące? mam wrażenie, że dla wielu TAK. Ale ja nie chcę i już się boję przeprawy z położnymi, rodziną itp... Czy was ktos przekonywal albo przesladowal za to, ze karmicie sztucznie?
anetakam0
napisał/a: anetakam0 2008-02-14 14:55
megna napisal(a):Czy to szokujące? mam wrażenie, że dla wielu TAK. Ale ja nie chcę i już się boję przeprawy z położnymi, rodziną itp... Czy was ktos przekonywal albo przesladowal za to, ze karmicie sztucznie?


karmie piersią

ale na Twoim miejscu po prostu nie wywoływałabym wokół Twojego karmienia dyskusji - jeśli nie dopuścisz do komentarzy "Życzliwych Ciotek itp" to nie będzie przeprawy

tzn - NIKT nie ma prawa Cią zmuszać - jeśli taki jest Twój wybór
uważam że Dziecko masz KOCHAĆ a czy nakarmisz Maluszka piersią czy butelką - Twoja sprawa

a swoją drogą - pomyśl, karmienie piersia jest mniej pracochłonne - masz więcej czasu - wiem co mówię bo starszego syna karmiłam tylko 3 miesiące a potem zaczęło się wyparzanie butelek, gotowanie podgrzewanie itp itd

pozdrawiamy A+M
dotty
napisał/a: dotty 2008-02-14 15:09
megna napisal(a):Czy to szokujące? mam wrażenie, że dla wielu TAK. Ale ja nie chcę i już się boję przeprawy z położnymi, rodziną itp... Czy was ktos przekonywal albo przesladowal za to, ze karmicie sztucznie?

Noooo Szczerze, to ja chcialam karmić piersią i to bardzo, ale nie mogłam (problemy z mlekiem), karmiłam tylko 2 miesiące (ostatecznie przestałam kiedy mój synek miał 2,5 miesiąca). Oddała bym wiele za to żeby móc karmić i sama zachęcam kobiety do tego, ale chyba nie była bym zdolna do krytyki!!!
To wyłącznie indywidualna sprawa. Dziecko karmione butelką nie jest przecież mniej kochane od karmionego piersią!!! A po co Ty masz się czuć źle jeśli ktoś będzie zmuszał Cię do karmienia piersią??
Ja mieszkam w Anglii, tu wiele kobiet decyduje się na karmienie wyłącznie butelką i tu nie 'piętnuje' się kobiet nie karmiących piersią. Owszem położne przekonują do karmienia naturalnego, ale nie patrzą krzywo czy też z odrazą na matkę decydującą się nie karmić swoim mlekiem. To przecież nie ich sprawa, a teraz mleko modyfikowane jest na na prawdę wysokim poziomie jeśli chodzi o dostosowanie się do potrzeb niemowlęcia.
Jest wiele opini, że dziecko na mleku matki jest odporniejsze itp. Jasne pokarm naturalny wspomaga, ale nie decyduje całkowicie o kondycji dziecka. Ja przestałam karmić szybko (ale podobno najwięcej przeciwciał jest zawartych w 'siarze') i mój synek pomimo tego, że ma 9 miesięcy miał gorączkę 'tylko' raz (przy trzydniówce), a to na prawdę bardzo malutko...

Jeśli chodzi o pytanie o prześladowanie w związku z niekarmieniem piersią, to odpowiem NIE...Ale ja żyję w innym kraju, o innych zwyczajach, więc mi chyba prościej:)
napisał/a: haidi000 2008-02-15 13:48
jeśli nie chcesz malucha karmić, twoja sprawa. ale uprzedzam że z rodziną pójdzie ci łatwiej noiż z położnymi w szpitalu. radzę ci, ( dla dobra maleństw, żebyś dała mu ściągnąć chociaż siarę. to naprawdę zastrzyk odporności. a jak wyjdziesz ze szpitala to rób tak, jak tobie jest dobrze. kwestia kilku tygodni i zapomnisz, ze wogóle miałaś pokarm.
anetakam0
napisał/a: anetakam0 2008-02-15 21:12
haidi000 napisal(a):jeśli nie chcesz malucha karmić, twoja sprawa. ale uprzedzam że z rodziną pójdzie ci łatwiej noiż z położnymi w szpitalu. radzę ci, ( dla dobra maleństw, żebyś dała mu ściągnąć chociaż siarę. to naprawdę zastrzyk odporności. a jak wyjdziesz ze szpitala to rób tak, jak tobie jest dobrze. kwestia kilku tygodni i zapomnisz, ze wogóle miałaś pokarm.

to fakt - w szpitalu gdzie rodziłąm tez położne bardzo zachęcają do karmienia - chociaż jak trzeba to dokarmiają (np moją Niunię - bo po cesarce)
napisał/a: pomyXka 2008-02-16 10:26
może napisz jakie są powody twojej decyzji.wszystko ma swoje dobre i zle strony.ja np.mam nieco obwiśnięte piersi po karmieniu 2 dzieci,ale gdybym miała wybierać ponownie,to zdecydowanie nie odmówiłabym moim małym ssaczkom,może skróciłabym tylko okres karmienia.
napisał/a: Lorka 2008-02-16 13:06
pomyłka, a ile czasu karmiłaś? Ja chcę karmić tylko na samym początku, jeśli to ma wzmocnić odporność dziecka, ale potem uważam to za niepotrzebne i uciążliwe, po co chodzić tyle czasu z mlekiem w piersiach i niszczyć sobie biust, jeśli mleko z butelki jest równie zdrowe? Nie rozumiem kobiet, które karmią np. 2 lata, dla dziecka to chyba też nie jest dobre, bo potem coraz trudniej odzwyczaic.
millka7
napisał/a: millka7 2008-02-16 14:21
Megna, zaufaj swojemu instynktowi i przetrwaj przynajmniej 2 miesiące z karmieniem. Potem sama zadecydujesz czy chcesz karmić. Myślę, że kiedy urodzi się Twój Skarb i poczujesz matczyną miłość to zapragniesz zadbać wyłącznie o niego. Może teraz nie zdajesz sobie sprawy, ale po narodzinach wszystko się zmienia. Mleko matki jest niezastąpione i jeśli możesz zaoferować swojemu Maleństwu ten niezwykle ważny posag na całe życie - to czemu nie. A o piersi nie bój się!!! ja smarowałam je przed i po porodzie kremem do biustu np. z Kolastyny i to tak je wzmocniło, że po zakończeniu karmienia (ok. 1 roku) mój biust chyba nawet był ładniejszy i bardziej sprężysty niż przed ciążą.
napisał/a: pomyXka 2008-02-16 20:12
o kurcze.wstyd się przyznać,bo chyba za długo.ponad 2 lata pierwsze dziecko,a drugie 1,5 roku.ale przyznam,nie dbałam o piersi tak jak "millka",może mój biust wyglądałby inaczej.ale chyba nie jest to regułą,że piersi są potem obwisłe.ja mam generalnie ,suchą skórę,jestem drobnej budowy,więc i rozstępy na brzuchu się pojawiły i skóra na brzuchu nie chciała się całkiem skurczyć.niech inne dziewczyny się wypowiedzą czy im piersi zmalały czy obwisły,bo wydaje mi się ,że tego się najbardziej obawiasz.kobiece ciało jest pełne niespodzianek a hormony też nie śpią.ja np.chociaż mam te piersi takie jakie mam,to w połowie cyklu zaczynają jednak się powiększać.są wtedy jędrne jak nie wiem co.i tak do miesiączki.a przed dziećmi tego nie miałam.
wydaje mi się ,że mogłabyś jednak spróbować karmić.nie zamierzam cię przekonywać,bo pewnie znasz powody dla których warto.korzyści są obustronne,ale decyzja należy do ciebie.kiedy masz termin?
napisał/a: pomyXka 2008-02-16 20:37
co do prześladowań,to ja akurat byłam posądzana o to,że nie dostarczam dzieciom dostatecznie odżywczego pokarmu.bo ile tego pokarmu może być w takiej drobnej osóbce?mnie to też denerwowało,przesądy,opinie cycatych cioć itd.,ale słuchałam i robiłam swoje.tak samo ty masz prawo do decydowania.
jednak jak pisze "millka",po porodzie może się zmienić twoje nastawienie.
napisał/a: oczekujaca 2008-02-23 15:36
zawsze chciałam karmić piersią i na szczęście mi się to udało. To jest Twoja decyzja-nie chcesz to nie chcesz.ALe pomyśl o wygodzie - "bufet" zawsze masz przy sobie;)Nie wozisz ze sobą butelek,mleka,wody,poggrzewaczy-przynajmniej przez jakiś czas.
napisał/a: gretchen1 2008-02-23 15:55
Nie jest najważniejsza wygoda podczas karmienia. Kobiece mleko czy też piersi to nie jest "bufet" ..... Odrzucające określenie. Matka, która naprawdę kocha swoje dziecko nie myśli o sobie, swojej wygodzie czy urodzie, ale przede wszystkim o zdrowiu dziecka (o urodę zawsze można zadbać inaczej). W żadnym mleku, w żadnej postaci i żadnej firmy nie znajdziecie tych cennych składników jakie zawiera mleko matki. Podam taki przykład (a można byłoby ich mnożyć): mleko matki zawiera stosunek NNKT DO NKT zbliżony do obecnego w rybach morskich. A kto spożywa ich najwięcej? Eskimosi! Matka, która lekceważy dobro jakie nosi w sobie i nie chce się wraz z nim oddać swojemu dziecku, niech zwróci uwagę, czy u Eskimosów notuje sie zawały serca? Otózż nie i to właśnie ze względu na złotą ich dietę. Są szczęściarzami, w naszym menu tłuste ryby morskie nie są częstym daniem, cieszmy się więc, że te cenne składniki wpływające na świetną kondycję fizyczną i umysłową możemy podarować swoim dzieciom wraz z mlekiem z piersi. Mamy ten dar, nie marnujmy go!!!!