Nasze dzieci

cleanka
napisał/a: cleanka 2011-04-22 07:48
Czasami nie mozemy sie porozumiec z wlasnym np.12-letnim dzieckiem,chociaz do tej pory bylo inaczej,otoz,kiedy dziecko przestaje nam sie zwierzac,bo zachowujemy sie jak "zandarm",nalezy dziecku pomoc,zawsze byc pod reka,ale czekajac,az dziecko poprosi o pomoc.Nalezy dziecka sluchac,nic samemu nie mowic,starac sie zrozumiec sytuacje dziecka,poswiecic mu czas na rozmowe,zamiast je krytykowac,pomagaj mu nazwac i zrozumiec wlasne emocje,zamiast krytykowac,tlumacz,co one oznaczaja i jak sobie z nimi radzic.Zamiast serii pytan,zadaj tylko jedno i czekaj na odpowiedz.Unikaj pytania "dlaczego",bo dziecko czuje sie wtedy winne.Pytaj natomiast:"po co","w jakim celu".Musisz rowniez okazac zrozumienie dla bledow i niepowodzen,dzieki nim dziecko uczy sie wplywac swiadomie na swe zycie.Zamiast krytykowac,ze nie wykonalo polecenia,pochwal za to,co juz zrobilo,wtedy zwiekszy jego motywacje do pracy.Powodzenia,bo dziecko to tez czlowiek,ktore mysli i czuje.
napisał/a: kendzior86 2011-04-22 09:34
Ze wszystkim się zgadzam co napisałaś, jednak uważam, że granica dziecko dorosły nie powinna być zatarta do końca i nie należy oczywiście przesadzać z krytyką ale uzasadniona też jest potrzebna żeby dziecko przy zderzeniu z rzeczywistością, która nie pyta po co w jakim celu tylko wali obuchem w łeb, sobie jakoś poradziło.