Najlepsz pora (roku)na urodzenie...

od zawsze chciałam urodzić dziecko w zimie, tak sobie zaplanowałam i udało się

iwa, ja też celowałam na zimę. Mówi się, że dziecko ma mniejszą szansę na zostanie alergikiem. Choć obecnie ciężko się przed tym uchronić.

a ja mimo że uważam że jestem w ciązy w najgorszym okresie i urodzę tez w nieciekawym to jest to obojętne, nie da się wycelować tak jak by się chciało, dla mnie to błogosławieństwo że się w ogóle udało, jeżeli jednak miałabym wybór to uważam że najlepiej urodzić na wiosnę.

Hmm jako matka listopadówek ( mały OT- 3 skorpiony w domu ), ciężko mi się wypowiedzieć co do innych pór roku. W sumie chodzę z brzuszkiem w najgorsze upały, ale za to zdążę przed zimą, gdzie nie będzie jeszcze trzaskających mrozów. Zawsze mi się marzyło urodzić dziecko w lutym. Ale nie narzekam, listopad jest ok

ja urodziłam w kwietniu i też się zgadzam, że wiosna to super pora na maluszka :)
teraz będzie marzec, więc podobnie :)
jedyny minus to chodzenie z wielkim brzuchem po śniegu/lodzie i ciągłe uważanie by się nie przewrócić.

malea napisal(a):

ciągłe uważanie by się nie przewrócić.

możecie się śmiać ale strasznie się tego boje na szczęście u nas zima pewnie przyjdzie później, teraz tylko pada. Wiem jedno w lecie byłam w nie tak zaawansowanej ciąży a doskwierała mi bardziej niż teraz ten okrągły wielki brzuchal z przodu, po pierwsze mam inną termikę i jest mi gorąco non stop, śpię nadal przy otwartym oknie, przez co mąż cierpi, po drugie od dodatkowych kilogramów w udkach miałam je całe obtarte od chodzenia w okolicy bielizny, koszmar, a musiałam oprowadzać po Krakowie znajomych z Dublina, wspominam to okropnie, dlatego muszę się zgodzić że wiosenny termin porodu jest jak na razie bardziej atrakcyjniejszy dla mnie niż zimowy, no i te szybkie spacery kuszą, ehhh wiecie jak to jest z nieodpartą chęcią pokazania dziecku świata ... lub światu dziecka :P