Lot samolotem z dzieckiem

napisał/a: millo1 2009-05-25 10:53
moja ciocia wpadla na pomysł, że w tym roku chce wyjechać ze swoim rocznym dzieckiem za granice (już wykupili nawet bilet, bo wyhaczyli zniżkę 100% dla dzieci bodajże z okazji dnia dziecka). zastanawiałam się, jak takie małe dzieci znoszą podróż samolotem? może któraś z Was ma jakieś doświadczenia? to w końcu dość specyficzne przeżycie. w sumie wybrali LOT, więc solidna i pewna firma, ale mimo wszystko. ja, będąc 8latką lecialam dość rozklekotanym samolotem (nie wiem, co to za linia była) i się bałam a co dopiero taki maluch słysząc dziwne odgłosy i czując turbulencje czy chociażby moment lądowania?
napisał/a: H2O 2009-05-25 11:09
Nie mam dziecka, ale rodzina u ktorej pracuje lata caly czas samolotem z dziecmi.

Mala ma teraz 3 i pol roku samolotem lata wiele razy...wiem ze za kadym razem jest to dla niej frajda. Popatrzec na chmurki, mila obluga, bajki itp.

Jej brat ma teraz 9 lat, a lacial po raz pierszy samolotem jak mial poltora roku... i to dlugi lot( do Mongolii) ...wiem, ze tez nie bylo problemow( akurat w piatek rozmawialm z ich mama na temat wyjazdow na wakacje z dzecmi!! wrocili w czwartek z wakacji i wylatuja znowu w ten czwartek )

millo napisal(a):a co dopiero taki maluch słysząc dziwne odgłosy i czując turbulencje czy chociażby moment lądowania?
Wydaje mi sie ze dizecko nie mysli o turbulencjach, o tym co mogloby sie zlego przytrafic...

millo napisal(a):oja ciocia wpadla na pomysł, że w tym roku chce wyjechać ze swoim rocznym dzieckiem za granice (już wykupili nawet bilet, bo wyhaczyli zniżkę 100% dla dzieci bodajże z okazji dnia dziecka). zastanawiałam się, jak takie małe dzieci znoszą podróż samolotem
Jezli to jest pierwszy i moze krotki lot to uwazam ze nei bedziemy problemu!!

A nawet podczas dlugich lotow nie ma "katastrofy"... Raz lecielismy i za nami siedzial maly chlopiec ..ok 3, 4 lat... nie bylo problemow...A ostatnio bylo male bebe ..to byla dla nas zagadka- "co bedzie z takim malym w samoloecie???"..." oby nie plakal pzrez caly lot" itp..

Okazlo sie ze samoloty sa super pzrystosowane do lotow z dziecmi... tuz pzred pierwszym rzedem bylo specjlane miejsce na" lozeczko"( takie pzrymocowane do sciany, zakladane wlasnie jak w podroz wybieraja sie malenswta) ..i dizeciatko prawie caly czas spalo!!! nie bylo slychac placzu i marudzenia
napisał/a: sorrow 2009-05-25 12:29
Roczne dziecko prawie nie wie czym podróżuje. To będzie dla niego taki inny pociąg... nic więcej. Na odgłosy, albo ruchy samolotu owszem może reagować, ale tego nie sprawdzisz inaczej niż po prostu pakując je do samolotu. Widziałem wiele dzieci w samolocie... jedne śpią, inne spokojnie bawią się drobnymi upominkami otrzymanymi od obsługi, a są też takie które ani na chwilę nie przestały ryczeć (delikatnie mówiąc) przez kilka godzin. Tylko nie wiem czy wtedy to większa udręka dla takich dzieci, czy dla okolicznych pasażerów :).
napisał/a: kokarda1 2009-05-26 22:34
ja jestem zdania, że lepiej dziecko zapakować w samolot i pokonać trasę w dwie-cztery godziny, niż tłuc się pięć razy dłużej samochodem, co jest dużo bardziej męczące i zdecydowanie może się odbić negatywnie na maluchu i przede wszystkim rodzicach :D
a co do hałasowania w samolocie - jeśli dziecko jest tzw. problematyczne, łatwo zmienia nastroje, negatywnie reaguje na zmiany otoczenia, jest nadpobudliwe, emocjonalne - wystarczy przed planowaną podróżą udać się do pediatry i poprosić o łagodny środek uspokajający dla dzieci. nie zaszkodzi, a w razie protestów dziecka spowoduje zobojętnienie na kilka godzin.
a jak takie promocje robią, że za darmo dziecko leci, to nie ma co się zastanawiać, tylko brać i latać po świecie :)
napisał/a: tatablog 2010-02-04 22:55
Dokładnie, dokładnie! :)

Nie bać się i latać tylko przestrzegać picia przy starcie i lądowaniu.
No i mieć na pokładzie wszystko co potrzebne do jedzenia i przewijania. Teraz nie chcą wpuszczać na pokład z butelkami o pojemności pow 100ml. Oczywiście przy dzieciach to raczej nie obowiązuje ale warto zadzwonić i się upewnić.
Jeśli masz ochotę poczytać to o paru rzeczach związanych z lotem napisałem we wpisie na swoim blogu: Lot samolotem z małym dzieckiem

Niedługo lecimy z dwójką małych dzieciaków. Będą miały odpowiednio 2,8 roku a drugi 3 miesiące. Lataliśmy już wcześniej z synkiem i nie było problemów. Zastanawiam się tylko czy w tanich liniach się nie wycwanili z wózkami. Normalnie można było zostawić wózek przy samych drzwiach samolotu. Załoga go gdzieś zabierała i oddawała przy wyjściu. Muszę dowiedzieć się czy przy obecnych mykach z dodatkowymi kosztami nie zechcą za to pobrać opłat. A może ktoś z Was wie?

A swoją drogą niezła reklama z tym 100% zniżki dla roczniaka, bo na ogół za dzieci do 2 roku życia się nie płaci i tak. Ach ta reklama.