Kuchnia pana Kleksa.

napisał/a: ~J-23 2012-01-11 17:23
On 11 Sty, 16:32, XL wrote:
> Dnia Wed, 11 Jan 2012 06:26:53 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > On 11 Sty, 12:02, Bbjk wrote:
> >> W dniu 2012-01-11 11:51, J-23 pisze:
>
> >>> "TO" jest smaczne, pozywne, zdrowe i nietuczace... a co wazniejsze
> >>> malo absorbujace
>
> >> A co "TO" jest?
> >> --
> >> Bbjk
>
> > wczoraj, na dwie osoby:
> > szesc (po trzy na glowe) b.duzych pieczarek pokrojonych w grube
> > plastry. wazne zeby nie moczyc ich w wodzie a jedynie oczyscic mokra
> > gaza. na patelnie wlewamy sporo dobrej oliwy z oliwek i przyrumieniamy
> > na niej kilka zabkow czosnku 2-5-10 jak kto lubi. po zarumienieniu
> > czosnek wyjmujemy. nieco schladzamy oliwe, nastepnie wrzucamy
> > pieczarki. na dosyc mocnym ogniu je przysmazamy - im krocej tym lepiej
> > 3-5 min. podobnie jak to jest z owocami morza. jak ktos lubi to
> > ponownie wrzucamy zrumieniony czosnek? podlewamy dobra 30% smietana i
> > redukujemy az sos sie zagesci. w duzym garnku gotujemy al dente
> > makaron papperdelle, circa 9-ec min. makaron wrzucamy na patelnie do
> > sosu pieczarkowego, sporo pieprzymy, albo posypujemy startym serem.
> > kalsyka to z dodatkiem wedzonego lososia - danie podawane w Orient
> > Ekspresie. mozna posypac posiekana nacia pietruszki lub kolendry -
> > wowczas mniej pieprzu. wazne nie dodajemy cebuli w zadnej postaci -
> > psuje smak i powoduje niestrawnosc. mozna podac na pozbawionych glabow
> > i odwirowanych lisciach salty. do tego lampka wina, a na deser
> > poslodzone pieczone jablko i kawa espresso
>
> I tak cały rok?
> Ble.
> --
> XL

nie bardzo wiem co odpowiedziec na tak nieprecyzyjne pytanie. moge
jedynie domyslac sie ze pytasz o to czy "w tym duchu" sie odzywiam?
odpowiadam ze tak! bo przeciez nie jem co dzien pieczarek, i przez
caly rok.
napisał/a: ~J-23 2012-01-11 17:29
On 11 Sty, 16:33, XL wrote:
> Dnia Wed, 11 Jan 2012 06:28:42 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
> > On 11 Sty, 12:43, XL wrote:
> >> Dnia Wed, 11 Jan 2012 02:51:02 -0800 (PST), J-23 napisa (a):
>
> >>> On 11 Sty, 06:48, J-23 wrote:
> >>>> On 10 Sty, 23:49, XL wrote:

> Ale kto mówi o całym przedpołudniu lub dniu?
> I niekoniecznie akurat dlugotrwałe gotowanie oznacza ciągłe stanie przy
> kuchni - jak widac po mnie 333-)
> --
> XL

jestem pracujacym emerytem, mieszkam w miescie. w domu przebywam do 10-
ciu godzin na dobe. to "motyla noga" kiedy mam pichcic te specjaly?
czy tez w nocy robic kiszonki i wypiekac ciasta? moj dzien wyglada
tak, z pracy do domu, szybko cos zrobic do jedzenia i wieczorem jakies
wyjscie. a rano do roboty. czasem cos jem "na miescie",najchetniej
sushi.
napisał/a: ~XL 2012-01-11 17:45
Dnia Wed, 11 Jan 2012 08:29:59 -0800 (PST), J-23 napisał(a):

> jestem pracujacym emerytem,

Policyjnym? //retoryczne
Sądząc po menu - jesteś bardzo młodym emerytem jak na emeryta.

> mieszkam w miescie. w domu przebywam do 10-
> ciu godzin na dobe. to "motyla noga" kiedy mam pichcic te specjaly?
> czy tez w nocy robic kiszonki i wypiekac ciasta? moj dzien wyglada
> tak, z pracy do domu, szybko cos zrobic do jedzenia i wieczorem jakies
> wyjscie. a rano do roboty. czasem cos jem "na miescie",najchetniej
> sushi.

Skoro tak, to zazdraszczam emerytury, widac nie jest taka znowu niska. jak
nadejdzie moja, to wtedy Z KONIECZNOŚCI będe pichcić - bo teraz z ochoty

--
XL
napisał/a: ~Bbjk 2012-01-11 17:48
W dniu 2012-01-11 15:26, J-23 pisze:

> szesc (po trzy na glowe) b.duzych pieczarek pokrojonych w grube
> plastry. wazne zeby nie moczyc ich w wodzie a jedynie oczyscic mokra
> gaza. na patelnie wlewamy sporo dobrej oliwy z oliwek i przyrumieniamy
> na niej kilka zabkow czosnku 2-5-10 jak kto lubi. po zarumienieniu
> czosnek wyjmujemy. nieco schladzamy oliwe, nastepnie wrzucamy
> pieczarki. na dosyc mocnym ogniu je przysmazamy - im krocej tym lepiej
> 3-5 min. podobnie jak to jest z owocami morza. jak ktos lubi to
> ponownie wrzucamy zrumieniony czosnek? podlewamy dobra 30% smietana i
> redukujemy az sos sie zagesci. w duzym garnku gotujemy al dente
> makaron papperdelle, circa 9-ec min. makaron wrzucamy na patelnie do
> sosu pieczarkowego, sporo pieprzymy, albo posypujemy startym serem.
> kalsyka to z dodatkiem wedzonego lososia - danie podawane w Orient
> Ekspresie. mozna posypac posiekana nacia pietruszki lub kolendry -
> wowczas mniej pieprzu. wazne nie dodajemy cebuli w zadnej postaci -
> psuje smak i powoduje niestrawnosc. mozna podac na pozbawionych glabow
> i odwirowanych lisciach salty. do tego lampka wina, a na deser
> poslodzone pieczone jablko i kawa espresso

Wygląda smacznie! :)
Jabłko można przed pieczeniem wydrążyć, dać do środka trochę konfitury z
róży lub miodu (wtedy też cynamonu), orzech włoski, albo ze dwa laskowe,
rodzynki też się nie pogryzą - szybkie to, a deser bogatszy.

Na bardzo szybko i awaryjnie robię spaghetti z owocami morza, paczuszka
mrożonych tzw. owoców morza, do tego trochę wielkich krewetek, albo
puszka ośmiorniczek z oliwy - dalej podobnie, jak Twoje danie, sporo
czosnku. Ważne, by owoców morza nie dusić/smażyć za długo, bo twardnieją
i by oliwa była jak najlepsza, świeża i aromatyczna.
--
Bbjk
napisał/a: ~XL 2012-01-11 18:04
napisał/a: ~J-23 2012-01-11 18:05
On 11 Sty, 17:48, Bbjk wrote:
> W dniu 2012-01-11 15:26, J-23 pisze:

> Ważne, by owoców morza nie dusić/smażyć za długo, bo twardnieją
> i by oliwa była jak najlepsza, świeża i aromatyczna.
> --
> Bbjk

owoce morza przed smazeniem wrzucam to marynaty. tzn. robie tak,
wyjmuje je z opakowania na durszlak, przelewam zimna woda jakas
chwile. w miseczce robie miksture z sosu teriaki, sosu sojowego
jasnego, troche soku z cytryny, zabek czosnku, moze byc papryczka
chili. do tego wrzucam te owoce. w miedzy czasie gotuje costam, ryz,
makaron, albo rozmiekczam makaron ryzowy. na patelni podsmazam czosnek
z chili, podlewam winem i redukuje. nastepnie wrzucam rzeczone
owoce... i szybko na najwiekszym ogniu smaze "gora" 3-4 min. na koniec
wlewam cala marynate blyskawicznie podgrzewam i na talerze. posypuje
jakas zielenina i pychota!
napisał/a: ~J-23 2012-01-11 18:07
On 11 Sty, 17:45, XL wrote:
> Dnia Wed, 11 Jan 2012 08:29:59 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
> > jestem pracujacym emerytem,
>
> Policyjnym? //retoryczne
> Sądząc po menu - jesteś bardzo młodym emerytem jak na emeryta.
>
> > mieszkam w miescie. w domu przebywam do 10-
> > ciu godzin na dobe. to "motyla noga" kiedy mam pichcic te specjaly?
> > czy tez w nocy robic kiszonki i wypiekac ciasta? moj dzien wyglada
> > tak, z pracy do domu, szybko cos zrobic do jedzenia i wieczorem jakies
> > wyjscie. a rano do roboty. czasem cos jem "na miescie",najchetniej
> > sushi.
>
> Skoro tak, to zazdraszczam emerytury, widac nie jest taka znowu niska. jak
> nadejdzie moja, to wtedy Z KONIECZNOŚCI będe pichcić - bo teraz z ochoty
>
> --
> XL

aktualnie mam 64-ry wiosny, emerytura ujdzie...
napisał/a: ~XL 2012-01-11 18:18
Dnia Wed, 11 Jan 2012 09:07:20 -0800 (PST), J-23 napisał(a):

> On 11 Sty, 17:45, XL wrote:
>> Dnia Wed, 11 Jan 2012 08:29:59 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>>
>>> jestem pracujacym emerytem,
>>
>> Policyjnym? //retoryczne
>> Sądząc po menu - jesteś bardzo młodym emerytem jak na emeryta.
>>
>>> mieszkam w miescie. w domu przebywam do 10-
>>> ciu godzin na dobe. to "motyla noga" kiedy mam pichcic te specjaly?
>>> czy tez w nocy robic kiszonki i wypiekac ciasta? moj dzien wyglada
>>> tak, z pracy do domu, szybko cos zrobic do jedzenia i wieczorem jakies
>>> wyjscie. a rano do roboty. czasem cos jem "na miescie",najchetniej
>>> sushi.
>>
>> Skoro tak, to zazdraszczam emerytury, widac nie jest taka znowu niska. jak
>> nadejdzie moja, to wtedy Z KONIECZNOŚCI będe pichcić - bo teraz z ochoty
>>
>> --
>> XL
>
> aktualnie mam 64-ry wiosny, emerytura ujdzie...

Tym bardziej zazdraszczam - bo przynajmniej zdążyłeś ;-PPP
--
XL
napisał/a: ~Robert_Wańkowski 2012-01-11 18:31

Użytkownik "Aicha"

> http://i.imgur.com/6j7Gfh.jpg
> Szkoda tylko, że nie wiadomo, jaka jest data zrobienia zdjęcia.

http://www.joemonster.org/art/19093/3_letnie_frytki_z_McDonalda_vs_3_letnie_frytki_z_KFC

Robert
napisał/a: ~Bbjk 2012-01-11 18:39
W dniu 2012-01-11 18:05, J-23 pisze:

> owoce morza przed smazeniem wrzucam to marynaty. tzn. robie tak,
> wyjmuje je z opakowania na durszlak, przelewam zimna woda jakas
> chwile. w miseczce robie miksture z sosu teriaki, sosu sojowego
> jasnego, troche soku z cytryny, zabek czosnku, moze byc papryczka
> chili. do tego wrzucam te owoce. w miedzy czasie gotuje costam, ryz,
> makaron, albo rozmiekczam makaron ryzowy. na patelni podsmazam czosnek
> z chili, podlewam winem i redukuje. nastepnie wrzucam rzeczone
> owoce... i szybko na najwiekszym ogniu smaze "gora" 3-4 min. na koniec
> wlewam cala marynate blyskawicznie podgrzewam i na talerze. posypuje
> jakas zielenina i pychota!

Widzę, ze smacznie gotujesz. Podobnie ostre owoce morza jadałam w
Portugalii, czy to stamtąd patent? Zwykle, gdy się gdzieś włóczymy,
próbuję jedzenia lokalnego, potem to stanowi inspirację dla odmian domowych.
Jeśli masz chęć (i czas), tu troszkę moich zapisków jedzeniowych z
rozmaitych miejsc:
http://bajarka.fotolog.pl/3,2010,archiwum.html
http://bajarka.fotolog.pl/11,2008,archiwum.html -wpis "Nie samym duchem"
http://bajarka.fotolog.pl/12,2010,archiwum.html -wpis "Sycylia, kuchnia"
http://bajarka.fotolog.pl/5,2011,archiwum.html - wpis "Nie samym duchem,
czyli bałkańska kuchnia" (głównie Albania i Grecja)
http://bajarka.fotolog.pl/3,2009,archiwum.html "Nie samym duchem"
itp.
--
Bbjk
napisał/a: ~XL 2012-01-11 18:54
Dnia Wed, 11 Jan 2012 18:39:37 +0100, Bbjk napisał(a):

>> owoce morza przed smazeniem wrzucam to marynaty. tzn. robie tak,
>> wyjmuje je z opakowania na durszlak, przelewam zimna woda jakas
>> chwile. w miseczce robie miksture z sosu teriaki, sosu sojowego
>> jasnego, troche soku z cytryny, zabek czosnku, moze byc papryczka
>> chili. do tego wrzucam te owoce. w miedzy czasie gotuje costam, ryz,
>> makaron, albo rozmiekczam makaron ryzowy. na patelni podsmazam czosnek
>> z chili, podlewam winem i redukuje. nastepnie wrzucam rzeczone
>> owoce... i szybko na najwiekszym ogniu smaze "gora" 3-4 min. na koniec
>> wlewam cala marynate blyskawicznie podgrzewam i na talerze. posypuje
>> jakas zielenina i pychota!
>
> Widzę, ze smacznie gotujesz.(...)


Szklana kula?
;-PPP


--
XL
napisał/a: ~Bbjk 2012-01-11 18:59
W dniu 2012-01-11 18:54, XL pisze:

>> Widzę, ze smacznie gotujesz.(...)
>
>
> Szklana kula?
> ;-PPP

Tak.
--
B.