Kuchnia pana Kleksa.

napisał/a: ~XL 2012-01-09 23:27
(...)Przed każdym testem zamykałem oczy. Wtedy, głęboko wciągałem powietrze
i? przed oczyma mojej wyobraźni pojawiały się jedna po drugiej przeróżne
potrawy, wyłaniające się ze szklanych butelek. Wąchałem świeże wiśnie,
czarne oliwki, smażoną cebulę i krewetki. Jednak całkowicie zaskoczyła mnie
najciekawsza kreacja p.Graingera. Po zamknięciu oczu poczułem zapach
smażonego hamburgera. Aromat był nadzwyczajny i tak realistyczny, jakby
kto? w pokoju przewracał hamburgery na gorącym grillu. Kiedy jednak
otworzyłem oczy, przede mną był cienki pasek białego papieru i uśmiechający
się z zadowoleniem chemik.

Wiecej:
http://www.eioba.pl/a/1zn/dlaczego-frytki-mcdonalds-sa-tak-smaczne#ixzz1j0D6T2KF
(...)

--
XL
napisał/a: ~Zenek 2012-01-10 02:55
W dniu 2012-01-09 23:27, XL pisze:
> (...)Przed każdym testem zamykałem oczy. Wtedy, głęboko wciągałem powietrze
> i? przed oczyma mojej wyobraźni pojawiały się jedna po drugiej przeróżne
> potrawy, wyłaniające się ze szklanych butelek. Wąchałem świeże wiśnie,
> czarne oliwki, smażoną cebulę i krewetki. Jednak całkowicie zaskoczyła mnie
> najciekawsza kreacja p.Graingera. Po zamknięciu oczu poczułem zapach
> smażonego hamburgera. Aromat był nadzwyczajny i tak realistyczny, jakby
> kto? w pokoju przewracał hamburgery na gorącym grillu. Kiedy jednak
> otworzyłem oczy, przede mną był cienki pasek białego papieru i uśmiechający
> się z zadowoleniem chemik.
>
> Wiecej:
> http://www.eioba.pl/a/1zn/dlaczego-frytki-mcdonalds-sa-tak-smaczne#ixzz1j0D6T2KF
> (...)
>


Te frytki sa smaczne i apetyczne ale tylko dla przyglupa ktory nigdy nie
jadl frytek.

Przeciez to gowno ktore serwuje MCdonald nigdy kolo frytek nie lezalo.
napisał/a: ~Aicha 2012-01-10 06:46
W dniu 2012-01-10 02:55, Zenek pisze:

> Te frytki sa smaczne i apetyczne ale tylko dla przyglupa ktory nigdy nie
> jadl frytek.
>
> Przeciez to gowno ktore serwuje MCdonald nigdy kolo frytek nie lezalo.

http://i.imgur.com/6j7Gfh.jpg
Szkoda tylko, że nie wiadomo, jaka jest data zrobienia zdjęcia.

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
napisał/a: ~J-23 2012-01-10 07:00
On 9 Sty, 23:27, XL wrote:
> (...)Przed każdym testem zamykałem oczy. Wtedy, głęboko wciągałem powietrze
> i? przed oczyma mojej wyobraźni pojawiały się jedna po drugiej przeróżne
> potrawy, wyłaniające się ze szklanych butelek. Wąchałem świeże wiśnie,
> czarne oliwki, smażoną cebulę i krewetki. Jednak całkowicie zaskoczyła mnie
> najciekawsza kreacja p.Graingera. Po zamknięciu oczu poczułem zapach
> smażonego hamburgera. Aromat był nadzwyczajny i tak realistyczny, jakby
> kto? w pokoju przewracał hamburgery na gorącym grillu. Kiedy jednak
> otworzyłem oczy, przede mną był cienki pasek białego papieru i uśmiechający
> się z zadowoleniem chemik.
>
> Wiecej:http://www.eioba.pl/a/1zn/dlaczego-frytki-mcdonalds-sa-tak-smaczne#ix...
> (...)
>
> --
> XL

to sa male miki w porownaniu z kuchnia molekularna

"Obecnie karierę na światowych stołach robi owoc synsepala słodkiego z
zachodniej Afryki. Po jego spożyciu przez ok. godzinę wszystko smakuje
inaczej, a to dlatego, że zawiera mirakulinę - naturalny związek
organiczny, który czasowo blokuje receptory kwaśnego i gorzkiego smaku
na języku. Np. sok z cytryny nie jest kwaśny - smakuje jak lemoniada,
piwo - jak napój czekoladowy, tobasko - jak orzechowy mus - poniekąd
oszustwo"

http://sztukasmaku.wordpress.com/2009/05/26/alchemia-w-kuchni/

Moja sp. mama do konca zycia uwazala ze niedziela bez rosolu i bitek
wolowych z ziemniakami i kapusta, jest bez sensu.
napisał/a: ~Bbjk 2012-01-10 07:47
W dniu 2012-01-09 23:27, XL pisze:

> Wiecej:
> http://www.eioba.pl/a/1zn/dlaczego-frytki-mcdonalds-sa-tak-smaczne#ixzz1j0D6T2KF
> (...)
>

Już sam początek utrzymany w konwencji "odkrywamy tajemnice skrzętnie
przez wami ukrywane" jest alogiczny, pomijając ortografię (nawet na
Allegro nie kupuję u sprzedawców sadzących byki, uważając, że jakość
transakcji będzie analogiczna z jakością pisania):

"Wydrukuj ten tekst i daj do poczytania tym którzy nie maja dostępu do
Internetu. Tego nigdy nie przeczytasz w Polskiej prasie pozostającej pod
kontrola zachodnich korporacji, jak np. Gazeta Wyborcza Michnika.

Fragmenty książki amerykańskiego autora Erica Schlossera "Fast Food
Nation" ("Naród fast foodów")."

Tekścik ostrzega przed zachodnimi korporacjami, a cytuje bestseller
Amerykanów :)

Nie wątpię, że jedzenie fastfoodowe jest paskudne, nie jadam tego, jest
oczywistością, że jest za tłuste, niezdrowe, smakowo też smętne (mimo
tezy artykułu, jakoby "pyszne") i chyba już większość ludzi także w
naszym kraju dawno odeszła od fascynacji fastoodami w kierunku slow
food, która to moda od kilku lat dotarła i do Polski.

To jest dla Europejczyków oczywista oczywistość, ze trzeba jeść produkty
nisko przetworzone, regionalne itp, a nie żadne odkrycie Ameryki :)
--
Bbjk
napisał/a: ~XL 2012-01-10 21:31
Dnia Mon, 9 Jan 2012 22:00:17 -0800 (PST), J-23 napisał(a):

> Moja sp. mama do konca zycia uwazala ze niedziela bez rosolu i bitek
> wolowych z ziemniakami i kapusta, jest bez sensu.

Dla mnie kazdy dzień bez rosołu jest bez sensu - Bez DOBREGO=WOŁOWEGO, aż
brązowego od esencji rosołu 3-)
--
XL
napisał/a: ~XL 2012-01-10 21:37
Dnia Tue, 10 Jan 2012 07:47:23 +0100, Bbjk napisał(a):

> W dniu 2012-01-09 23:27, XL pisze:
>
>> Wiecej:
>> http://www.eioba.pl/a/1zn/dlaczego-frytki-mcdonalds-sa-tak-smaczne#ixzz1j0D6T2KF
>> (...)
>>
>
> Już sam początek utrzymany w konwencji "odkrywamy tajemnice skrzętnie
> przez wami ukrywane" jest alogiczny, pomijając ortografię (nawet na
> Allegro nie kupuję u sprzedawców sadzących byki, uważając, że jakość
> transakcji będzie analogiczna z jakością pisania)


Kupuję - ponieważ wychodzę z założenia, że dysortografia nie wpływa na
uczciwość ;-P

> :
>
> "Wydrukuj ten tekst i daj do poczytania tym którzy nie maja dostępu do
> Internetu. Tego nigdy nie przeczytasz w Polskiej prasie pozostającej pod
> kontrola zachodnich korporacji, jak np. Gazeta Wyborcza Michnika.
>
> Fragmenty książki amerykańskiego autora Erica Schlossera "Fast Food
> Nation" ("Naród fast foodów")."
>
> Tekścik ostrzega przed zachodnimi korporacjami, a cytuje bestseller
> Amerykanów :)
>
> Nie wątpię, że jedzenie fastfoodowe jest paskudne, nie jadam tego,


Jadam - średnio jakieś 6-8 razy w roku. Uwielbiam skrzydełka pikantne w
KFC.
No co, czasem trzeba zrobić coś głupiego, bo człowiek by całkiem...
zgłupiał

> jest
> oczywistością, że jest za tłuste, niezdrowe, smakowo też smętne


Krewetki w McDonalds mi smakowały. Niestety

>(mimo
> tezy artykułu, jakoby "pyszne") i chyba już większość ludzi także w
> naszym kraju dawno odeszła od fascynacji fastoodami w kierunku slow
> food, która to moda od kilku lat dotarła i do Polski.
>
> To jest dla Europejczyków oczywista oczywistość, ze trzeba jeść produkty
> nisko przetworzone, regionalne itp, a nie żadne odkrycie Ameryki :)

Chyba "odkrycie USA"
--
XL
napisał/a: ~Aicha 2012-01-10 21:50
W dniu 2012-01-10 21:37, XL pisze:

>>> Wiecej:
>>> http://www.eioba.pl/a/1zn/dlaczego-frytki-mcdonalds-sa-tak-smaczne#ixzz1j0D6T2KF
>>> (...)
>>>
>>
>> Już sam początek utrzymany w konwencji "odkrywamy tajemnice skrzętnie
>> przez wami ukrywane" jest alogiczny, pomijając ortografię (nawet na
>> Allegro nie kupuję u sprzedawców sadzących byki, uważając, że jakość
>> transakcji będzie analogiczna z jakością pisania)
>
> Kupuję - ponieważ wychodzę z założenia, że dysortografia

I kto to pisze? Lenistwo, nie dysortografia.

--
Pozdrawiam - Aicha (se uogólniam dziś tak:P)

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
napisał/a: ~XL 2012-01-10 22:23
Dnia Tue, 10 Jan 2012 21:50:06 +0100, Aicha napisał(a):

> W dniu 2012-01-10 21:37, XL pisze:
>
>>>> Wiecej:
>>>> http://www.eioba.pl/a/1zn/dlaczego-frytki-mcdonalds-sa-tak-smaczne#ixzz1j0D6T2KF
>>>> (...)
>>>>
>>>
>>> Już sam początek utrzymany w konwencji "odkrywamy tajemnice skrzętnie
>>> przez wami ukrywane" jest alogiczny, pomijając ortografię (nawet na
>>> Allegro nie kupuję u sprzedawców sadzących byki, uważając, że jakość
>>> transakcji będzie analogiczna z jakością pisania)
>>
>> Kupuję - ponieważ wychodzę z założenia, że dysortografia
>
> I kto to pisze? Lenistwo, nie dysortografia.

Udowodnij 3333333-)
--
XL
napisał/a: ~J-23 2012-01-10 22:49
On 10 Sty, 21:31, XL wrote:
> Dnia Mon, 9 Jan 2012 22:00:17 -0800 (PST), J-23 napisa (a):
>
> > Moja sp. mama do konca zycia uwazala ze niedziela bez rosolu i bitek
> > wolowych z ziemniakami i kapusta, jest bez sensu.
>
> Dla mnie kazdy dzie bez roso u jest bez sensu - Bez DOBREGO=WO OWEGO, a
> br zowego od esencji roso u 3-)
> --
> XL

hm! to nie jest nudne, co dzien to samo?
napisał/a: ~XL 2012-01-10 23:49
Dnia Tue, 10 Jan 2012 13:49:50 -0800 (PST), J-23 napisał(a):

> On 10 Sty, 21:31, XL wrote:
>> Dnia Mon, 9 Jan 2012 22:00:17 -0800 (PST), J-23 napisa (a):
>>
>>> Moja sp. mama do konca zycia uwazala ze niedziela bez rosolu i bitek
>>> wolowych z ziemniakami i kapusta, jest bez sensu.
>>
>> Dla mnie kazdy dzie bez roso u jest bez sensu - Bez DOBREGO=WO OWEGO, a
>> br zowego od esencji roso u 3-)
>> --
>> XL
>
> hm! to nie jest nudne, co dzien to samo?

Na rosołku robię różne inne zupy. Sam rosół jest przynajmniej raz w
tygodniu, z reguły w niedzielę.
Zupy bez rosołu to u mnie barszcz czerwony zabielany, barszcz ukraiński,
kapuśniak i zalewajka (te dwie są na kościach/żeberkach wieprzowych), żurek
(na wędzonce, zwykle własnej roboty).
Krupnik robię różnie - albo na rosole, albo na kościach wieprzowych lub na
wołowym szponderku...
Mniam i mlask
--
XL
napisał/a: ~Aicha 2012-01-11 00:15
W dniu 2012-01-10 23:49, XL pisze:

> Zupy bez rosołu to u mnie barszcz czerwony zabielany, barszcz ukraiński,

A na czym robisz ukraiński? Mam w zamrażarce i nie mam pomysła na
wkładkę mięsną.

> kapuśniak i zalewajka (te dwie są na kościach/żeberkach wieprzowych), żurek
> (na wędzonce, zwykle własnej roboty).

Narobiłaś mi ochoty, muszę kapuchę kupić :D

> Krupnik robię różnie - albo na rosole, albo na kościach wieprzowych lub na
> wołowym szponderku...

Ja na szyi indyczej (to ideał) albo jak nie trafię w sklepie, to na
skrzydełkach.

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/