KIEDY NA ZWOLNIENIE L4?

napisał/a: ruda82w 2008-10-18 20:51
Witam drogie koleżanki:)bardzo się cieszę,że znalazłam taki portal jak ten.Mam pytanie,być może nie powinnam pisać chyba w tym dziale ,ale nie mogłam znaleźć czegoś podobnego.Chodzi mi o poradę w zasadzie prawną.Więc tak jestem w końcu w ciąży:)) [ponad rok staraliśmy się o dziecko,w dzieciństwie przeszłam chorobę i to było tym spowodowane,ale to już mało ważne]Jestem w 10 tc i od miesiąca pracuję w nowej firmie -dostałam umowę próbną na 3 miesiące,wcześniej miałam umowę na stałe ,ale zmieniłam pracę (wtedy nie wiedziałam co się święci:) Ostatnio coraz trudniej znoszę wszystko ,czasem ciężko mi cokolwiek zrobić.Chodzi mi o to czy mogę iść na l4 a zależy mi by pracodawca mnie nie zwolnił,z tego co już się dowiedziałam jeżeli umowa kończy się po 3mies ciąży to ulega ona przedłużeniu do dnia porodu.Sama nie wiem co robić,czy zanieść do pracy zawiadomienie dopiero wtedy gdy będę w 3mc?Czy może udać się do lekarza po l4 już teraz?Bardzo proszę o radę,w tym momencie nie wiem czy ciąża jest zagrożona czy nie,miałam tylko usg i raczej jest dobrze a dokładne badania mam w piątek.
napisał/a: ~gość 2008-10-19 17:29
kurcze nie wiem nic na ten temat, ale podbijam sam wątek, może ktoś cosik wie.
napisał/a: jente8 2008-10-19 17:42
mapet1111, czyżby ??????

Niestety nie mogę pomóc, nie orientuję się.
napisał/a: kaska1082 2008-10-20 01:46
kurcze, nie chcę namieszać ale gdzieś słyszałam że jak się dowie o ciąży na próbnym to nie ma obowiązku przedłużać umowy.Ma prawo zwolnić tak jak każdego po probnym i to żadna dyskryminacja nie będzie, poprostu normalne wygaśnięcie umowy. Też nie wiem jak to jest jakbyś podpisywała następną umowę i nie powiedziała o ciąży. Ja bym najpierw poszła do lekarza i upewniła się czy wszystko jest ok bo nic nie jest tak ważne jak zdrowie dzidzi a potem może sprobuj poszukać na necie jakiegoś forum prawnego, albo u urzędach miast czy gminach powinni być bezpłatni prawnicy do udzielania porad i tam na pewno będą lepiej zorientowani.

Tylko nie martw się bardzo, bo tak jak pisałam - pewnosci nie mam...
napisał/a: ~gość 2008-11-10 07:42
Mi też się wydaje, że pracodawca nie ma obowiązku przedłużania umowy po okresie próbnym, nawet gdy pracownik jest w ciąży... Bo on Cię nie zwolni, on po prostu nie przedłuży z Tobą umowy która sama wygasła...
napisał/a: agatka2123 2009-03-27 07:40
Witam,
mam takie zapytanie czy ktoś się orientuje dobrze w temacie zwolnień w ciąży jak to wygląda ????
Ile dni można być na zwolnieniu tz do ilu wypłaca pracodawca a po ilu dniach zwolnienie przejmuje to zus dodam że obecnie jestem w 28 tc i czuje się zmęczona praca w sumie od początku ciąży pracuje bez żadnych zwolnień a praca jest dość stresująca czasem naprawdę nie mam już siły ale cały czas ciągnę i chodzę bo boję się co powie pracodawca : POMOCY !!!!
napisał/a: Li-Li 2009-03-27 08:39
Według nowych przepisów na zwolnieniu w ciąży mozna być chyba z 240 dni czyli praktycznie przez całą ciążę. Kiedyś było mniej i jak któś od początku musiał kożystać ze zwolnienia to później trzeba było przechodzić na tzw. zasiłek rehabilitacyjny. Ja własnie miałam ten problem, ale całe szczęście to się zmieniło. Wynagrodzenie za zwolnienie wynosi 100% od podstawy, a od różnych dodatków do pensji 80%.
Jeżeli czujesz że jest ci ciężko w pracy to idź śmiało do lekarza i proś o zwolnienie. Zakład pracy płaci za pierwsze 33 dni zwolnienia a pózniej już ZUS. NIe wiem czy w ciąży jest tak samo. Moja firma wypłaca mi pensję za tyle dni, na ile przyniosę zwolnienie. Trochę to głupie i nielogiczne ale tak mam. Czasem wypłatę dostawałam w 3 częściach. Myśle więc że jeżeli zdecydujesz się na ciągłe zwolnienie to proś lekarza aby było ono jak najdłuższe. Najlepiej zapytaj cześniejjakąś księgową w twoim zakładzie bo wcale nie musi być tak jak jak u mnie.
napisał/a: ~gość 2009-03-27 10:20
Li-Li napisal(a):Według nowych przepisów na zwolnieniu w ciąży mozna być chyba z 240 dni czyli praktycznie przez całą ciążę. Kiedyś było mniej i jak któś od początku musiał kożystać ze zwolnienia to później trzeba było przechodzić na tzw. zasiłek rehabilitacyjny. Ja własnie miałam ten problem, ale całe szczęście to się zmieniło. Wynagrodzenie za zwolnienie wynosi 100% od podstawy, a od różnych dodatków do pensji 80%.

Jest dokładnie tak, jak pisze Li-li, od tego roku wycofali zasiłek rehabilitacyjny, o który trzeba było składać wniosek do ZUSu po upływie 180 dni zwolnienia. Teraz wydłuzyli ciążowe L4 na 240 dni czyli praktycznie na okres całej ciąży. Z tym, że ja dostaję oprócz pensji jeszcze zyski cokwartalne wypłacane wszystkim pracownikom w wysokości 100%..wiec będąc na L4 nie tracę finansowo.
AGATKA26 napisal(a):nie mam już siły ale cały czas ciągnę

Więc nie zastanawiaj się dłużej i idź na zwolnienie. Pracodawca nie powie nic, takie Twoje prawo.
Ja z racji wykonywanej pracy jestem na zwolnieniu od pierwszej wizyty u gina. Wypłatę mam naliczaną co miesiąc i dostaję tak jak wszyscy pracownicy, bez opóźnień.
napisał/a: ~gość 2011-01-28 14:33
ja wiem że jak juz bede w ciąży to pierwszego dnia kiedy się o tym dowiem polecę do lekarza po l4 i moja noga nie postanie (przynajmniej w obecnej) firmie do czasu zakończeni aurlopu wychowawczego lub złożenia wypowiedzenia.
Byłaby to ciąża od poczatku zagrożona, dlatego nawet nie bede ryzykować kilku dni.
A stras w pracy mam zapewniony od samego rana.
napisał/a: ~gość 2011-01-30 17:07
Co do takich sytuacji jak Twoja mala_zuchwala, to zgadzam się, jednak jeśli chodzi o ciążę bez wskazań , do oszczędzania się, to powiem Wam, że jeżeli macie normalne szewfostwo i stres w normlanych dawkach w pracy to zachęcam do pracowania. Ja nie miałam wyjścia i poszłam na L4 przez szefa idiotę, ale szlag mnie trafia w domu!!!
napisał/a: ~gość 2011-01-30 20:16
no jasne Cleverka!
nie chodzi o to żeby siedziec dla zasady w domu i udawac cierpiącą jak sie nią nie jest...ale w niektórych sytuacjach to uwazam że nalezy wykorzystac to prawo . niektóre kobiety sa zabyt uparte, znam jedną która przez to poroniła...i do tej pory nie rozumie że to mogło byc przez ta pracę!
Nie wiem co byłoby ze mną, mnie by chyba trafiał szlag, jesli czułabym się dobrze a i tak siedziała w domu. Do TEJ pracy napewno bym nie wróciła, ale ...nie wiem.....na kurs szydełkowania bym się zapisała czy cuś
napisał/a: margaret3 2011-01-31 14:36
Ja uważam, że L4 to indywidualna decyzja każdej kobiety i jest uzależniona od wielu czynników. Jeśli kobieta pracuje fizycznie to wiadomo że lepiej zeby nie pracowała bo to moze zaszkodzić. Jeśli ma stresujaca pracę to też lepiej nie narazac dziecka bo waidomo że to wszystko sie na nim odbija, jeśli żle znosi ciążą to po co ma sie męczyć w pracy skoro wiadomo że jest mało wydajna. Albo jesli pracuje w miejscu gdzie przewija się dużo ludzi a jest taki okres jak teraz że panuje grypa to lepiej iśc na zwolnienie i nie narazac się na zarażenie bo potem faszerowanie się antybiotykami dla maluszka dobre nie jest. Natomiast nie jestem za tym żeby kobieta szła na L4 bo jest w ciąży a wiem, że takie przypadki sie zdarzają. Wszystko jest ok, ale skoro mogę iść na zwolnienie to sobie pójde bo po co mam pracowac jak i tak zapłaca mi 100% Potem przez takie podejscie niektórych kobiet pracodawcy krzywo patrza jak kobieta oznajmie że jest w ciaży bo myślą że zaraz na L4 pójdzie. Albo jak młoda osoba stara sie o pracę to też czasem kręcą nosem że pewnie zaraz w ciażę zajdzie i pójdzie na zwlnienie.
W mojej poprzedniej pracy była kobitka w ciazy i pracowała do ostatniego dnia ( praca za biurkiem ) Fakt ze nie przychodziła na 8 tak jak wszyscy i czasem wychodziła sobie wczesniej, ale pamietam, ze we wtorek jeszcze była normalnie w pracy a w środę koło 12 zadzwoniła ze już urodziła