Kawa z dodatkami

napisał/a: ~KRZYZAK 2012-04-22 00:03
Dnia Fri, 20 Apr 2012 12:04:38 +0200, wasat napisał(a):

> Coś dla was jak sądzę
> http://biznes.onet.pl/starbucks-przestaje-dodawac-suszone-owady,18566,5109578,news-detal

Co oznacza "was"?
Kawosze nie pija tego syfu. Mleko z kawa w wiaderku... NTG

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
napisał/a: ~Kinga 2012-04-22 23:36
W dniu 2012-04-22 00:03, KRZYZAK pisze:
> Dnia Fri, 20 Apr 2012 12:04:38 +0200, wasat napisał(a):
>
>> Coś dla was jak sądzę
>> http://biznes.onet.pl/starbucks-przestaje-dodawac-suszone-owady,18566,5109578,news-detal
>
> Co oznacza "was"?
> Kawosze nie pija tego syfu. Mleko z kawa w wiaderku... NTG
>

Prawdziwą kawę nie pija się w tzw."sieciówkach" tylko mieli się świeżą
kawę w młynku i parzy się najlepiej w ekspresie ciśnieniowym lub w
kawiarce. Rewelacja;)

A swoją droga to miło że Starbucks planuje zaprzestawania dodawali
robaków do "kawy". Na szczęście nigdy nie miałam "przyjemności" tam pić
żadnego napoju.


--
Zapraszam na blog kulinarny http://www.ProstePrzepisyKulinarne.com
napisał/a: ~Animka 2012-04-23 00:33
W dniu 2012-04-22 23:36, Kinga pisze:
> Prawdziwą kawę nie pija się w tzw."sieciówkach" tylko mieli się świeżą
> kawę w młynku i parzy się najlepiej w ekspresie ciśnieniowym lub w
> kawiarce. Rewelacja;)

Trzeba mieć dużo miejsca w szafkach i na szafkach w kuchni. W szafie w
pokoju nie będę tego trzymała. Oddałam juz nową frytkownicę, bo przy
pierwszym frytkowaniu mi wykipiała (myślałam, że zemdleję) i miałam
problem ze sprzątaniem tego oleju. Na szafce nie mogę trzymać, bo żul z
pietra wyżej może mi w każdej chwili zalać mieszkanie. 20-stoparoletnią
sokowirówke w dobrym stanie oddałam tez córce, ale ona się jej gdzieś
pozbyła tak jak i tej frytkownicy. Jeśli chodzi o sokowirówkę to wolała
kupować gotowe soczki, a kit jej w ucho. Ja nie mam nic do gadania
chociaż szlag mnie trafia, ale nie chcę się denerwować. Gofrownicę i
brytfanki oraz inne duprerle trzymam w szafie w pawlaczu-w pokoju.


--
animka
napisał/a: ~Ikselka 2012-04-23 01:35
On 23 Kwi, 00:33, Animka wrote:
> W dniu 2012-04-22 23:36, Kinga pisze:
>
> > Prawdziwą kawę nie pija się w tzw."sieciówkach" tylko mieli się świeżą
> > kawę w młynku i parzy się najlepiej w ekspresie ciśnieniowym lub w
> > kawiarce. Rewelacja;)
>
> Trzeba mieć dużo miejsca w szafkach i na szafkach w kuchni. W szafie w
> pokoju nie będę tego trzymała. Oddałam juz nową frytkownicę, bo przy
> pierwszym frytkowaniu mi wykipiała (myślałam, że zemdleję) i miałam
> problem ze sprzątaniem tego oleju. Na szafce nie mogę trzymać, bo żul z
> pietra wyżej może mi w każdej chwili zalać mieszkanie. 20-stoparoletnią
> sokowirówke w dobrym stanie oddałam tez córce, ale ona się jej gdzieś
> pozbyła tak jak i tej frytkownicy. Jeśli chodzi o sokowirówkę to wolała
> kupować gotowe soczki, a kit jej w ucho. Ja nie mam nic do gadania
> chociaż szlag mnie trafia, ale nie chcę się denerwować. Gofrownicę i
> brytfanki oraz inne duprerle trzymam w szafie w pawlaczu-w pokoju.
>
> --
> animka

No to kup sobie takie małe coś, o kawiarkach już pisałam, a ja mam
dokładnie to:
http://tiny.pl/hppcx
Kupisz w sklepach "Pożegnanie z Afryką", pojemności różne, na jedną,
dwie itd konkretną liczbę filizanek. Zaletą jest zgrabny, porcelanowy
dzbanek, który podczas pracy kawiarki napełnia się naparem przez
dzióbek i wtedy możesz go po prostu zdjąć i postawić na stole - i
nalewasz sobie pyszna kawkę ile tam chcesz. Z tej kawiarki kawą jest
wspaniała, nawet ja lubię czasem sie napić, chociaż generalnie za kawą
nie przepadam.
Gdybyś kupowała, to kup od razu ze dwie zapasowe uszczelki, jak już
ktoś radził. Zanim nauczysz się "wyczuwać" koniec parzenia w kawiarce,
może się zdarzyć, że przegrzejesz uszczelkę i ona wtedy śmierdzi
przypaloną gumą, no więc wtedy trzeba wymienić. Mnie się zdarzyło, ale
pocieszam, ze do wymiany jest tylko uszczelka. Kwestia wprawy i uwagi.
napisał/a: ~Ikselka 2012-04-23 02:02
On 23 Kwi, 00:33, Animka wrote:
> W dniu 2012-04-22 23:36, Kinga pisze:
>
> > Prawdziwą kawę nie pija się w tzw."sieciówkach" tylko mieli się świeżą
> > kawę w młynku i parzy się najlepiej w ekspresie ciśnieniowym lub w
> > kawiarce. Rewelacja;)
>
> Trzeba mieć dużo miejsca w szafkach i na szafkach w kuchni. (...)

Przy okazji - warto poczytać:
http://www.jakkupowac.pl/artykul/69/jak-kupowac-ekspres-do-kawy.html/?tab=ceny
napisał/a: ~Animka 2012-04-23 13:13
W dniu 2012-04-23 01:35, Ikselka pisze:

> No to kup sobie takie małe coś, o kawiarkach już pisałam, a ja mam
> dokładnie to:
> http://tiny.pl/hppcx
> Kupisz w sklepach "Pożegnanie z Afryką", pojemności różne, na jedną,
> dwie itd konkretną liczbę filizanek. Zaletą jest zgrabny, porcelanowy
> dzbanek, który podczas pracy kawiarki napełnia się naparem przez
> dzióbek i wtedy możesz go po prostu zdjąć i postawić na stole - i
> nalewasz sobie pyszna kawkę ile tam chcesz. Z tej kawiarki kawą jest
> wspaniała, nawet ja lubię czasem sie napić, chociaż generalnie za kawą
> nie przepadam.
> Gdybyś kupowała, to kup od razu ze dwie zapasowe uszczelki, jak już
> ktoś radził. Zanim nauczysz się "wyczuwać" koniec parzenia w kawiarce,
> może się zdarzyć, że przegrzejesz uszczelkę i ona wtedy śmierdzi
> przypaloną gumą, no więc wtedy trzeba wymienić. Mnie się zdarzyło, ale
> pocieszam, ze do wymiany jest tylko uszczelka. Kwestia wprawy i uwagi.

Może kupię, przy okazji. Specjalnie nie będę za tym biegała, bo nie
jestem kawiarką.
U mnie ciągle herbata w szklance na stole


--
animka
napisał/a: ~Maciej Bojko 2012-04-23 14:00
On Sun, 22 Apr 2012 23:36:41 +0200, Kinga wrote:

>>> Coś dla was jak sądzę
>>> http://biznes.onet.pl/starbucks-przestaje-dodawac-suszone-owady,18566,5109578,news-detal
>>
>> Co oznacza "was"?
>> Kawosze nie pija tego syfu. Mleko z kawa w wiaderku... NTG
>
>Prawdziwą kawę nie pija się w tzw."sieciówkach" tylko mieli się świeżą
>kawę w młynku i parzy się najlepiej w ekspresie ciśnieniowym lub w
>kawiarce. Rewelacja;)
>
>A swoją droga to miło że Starbucks planuje zaprzestawania dodawali
>robaków do "kawy". Na szczęście nigdy nie miałam "przyjemności" tam pić
>żadnego napoju.

Ale i tak wiesz, że do niczego, że nieprawdziwa, wręcz że trzeba ją
brać w cudzysłów? Szacun.

--
Maciej Bójko
napisał/a: ~Maciej Bojko 2012-04-23 14:03
On Fri, 20 Apr 2012 12:04:38 +0200, wasat wrote:

>Coś dla was jak sądzę
>http://biznes.onet.pl/starbucks-przestaje-dodawac-suszone-owady,18566,5109578,news-detal

Żywność barwiona koszenilą! Gwałtu, rety, moral panic mode on!!
Prawie taka sama abominacja, jak deser zawierający żelatynę.

--
Maciej Bójko
napisał/a: ~Ikselka 2012-04-23 20:52
Dnia Mon, 23 Apr 2012 13:13:26 +0200, Animka napisał(a):

> W dniu 2012-04-23 01:35, Ikselka pisze:
>
>> No to kup sobie takie małe coś, o kawiarkach już pisałam, a ja mam
>> dokładnie to:
>> http://tiny.pl/hppcx
>> Kupisz w sklepach "Pożegnanie z Afryką", pojemności różne, na jedną,
>> dwie itd konkretną liczbę filizanek. Zaletą jest zgrabny, porcelanowy
>> dzbanek, który podczas pracy kawiarki napełnia się naparem przez
>> dzióbek i wtedy możesz go po prostu zdjąć i postawić na stole - i
>> nalewasz sobie pyszna kawkę ile tam chcesz. Z tej kawiarki kawą jest
>> wspaniała, nawet ja lubię czasem sie napić, chociaż generalnie za kawą
>> nie przepadam.
>> Gdybyś kupowała, to kup od razu ze dwie zapasowe uszczelki, jak już
>> ktoś radził. Zanim nauczysz się "wyczuwać" koniec parzenia w kawiarce,
>> może się zdarzyć, że przegrzejesz uszczelkę i ona wtedy śmierdzi
>> przypaloną gumą, no więc wtedy trzeba wymienić. Mnie się zdarzyło, ale
>> pocieszam, ze do wymiany jest tylko uszczelka. Kwestia wprawy i uwagi.
>
> Może kupię, przy okazji. Specjalnie nie będę za tym biegała, bo nie
> jestem kawiarką.
> U mnie ciągle herbata w szklance na stole

U mnie też, ale mąż kawę pije
napisał/a: ~Nixe" 2012-04-24 10:05

Użytkownik "KRZYZAK" napisał w wiadomości
> Dnia Fri, 20 Apr 2012 12:04:38 +0200, wasat napisał(a):
>
>> Coś dla was jak sądzę
>> http://biznes.onet.pl/starbucks-przestaje-dodawac-suszone-owady,18566,5109578,news-detal
>
> Co oznacza "was"?
> Kawosze nie pija tego syfu. Mleko z kawa w wiaderku... NTG

Czy Wy w ogóle wiecie, jaką funkcję pełni Starbucks, że tak na niego
plujecie?
To tak, jakby się ktoś oburzał, że w McDonalds nie podają prawdziwego
befsztyku, tylko jakieś mielone gówno, a u Wietnamczyka w budzie są
plastikowe widelce, a nie sztućce z Gerlacha.
Taż to zwykły szybkoobsługowy bar przyuliczny dla byznezmenów czy innych
uczniaków wyskakujących w czasie przerwy na kawę czy ciacho, a nie żadna
kawiarnia z pretensjami. A że u nas traktuje się go z namaszczeniem niemal
jak w Rosji Burger Kinga, do którego chadza się na uroczyste obiady
rodzinne, to już wina tych, którzy tak traktują, a nie samego Starbucksa

N.
napisał/a: ~medea 2012-04-24 10:07
W dniu 2012-04-24 10:05, Nixe pisze:
> A że u nas traktuje się go z namaszczeniem niemal jak w Rosji Burger
> Kinga, do którego chadza się na uroczyste obiady rodzinne, to już wina
> tych, którzy tak traktują, a nie samego Starbucksa

Ja bym powiedziała, że to raczej wina cen.

Ewa