Jak to jest u Was z mundurkami szkolnymi?
napisał/a:
~Qrczak
2011-10-19 18:23
Dnia 2011-10-19 10:26, niebożę Agnieszka wylazło do ludzi i marudzi:
> Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości
> news:j7lrgl$njq$2@news.onet.pl...
>>
>> Nie ma. Za to jest w regulaminie zapiane, że obowiązuje strój szkolny:
>> biała bluzka/koszula i czarne (ew. granatowe) spodnie/spódnica.
>
> Na co dzień u was w stroju galowym dzieci poginają do szkoły??
Na szczęście nie mają aż tak pogiętych rodziców. Pani ze szczególnym
naciskiem określiła to jako strój szkolny (codzienny, nie galowy), więc
albo my wszyscy tam mieli problem z uszami, albo pani ma problem z czymś
innym.
Z ostatniej chwili: sprawdziłam wnikliwiej regulamin szkoły. To pani ma
coś z głową.
Inna kwestia, że dżins nagle przestał być rodzajem tkaniny
"4. Na szczególnych uroczystościach szkolnych (rozpoczęcie lub
zakończenie roku szkolnego, ślubowanie, święto szkoły) uczniów
obowiązuje strój galowy:
- dziewczynki: biała bluzka, granatowa lub czarna spódniczka (nie
dżinsowa)
- chłopcy: długie spodnie granatowe lub czarne z materiału, biała koszula
5. Na strój galowy nie mogą się składać dżinsy, dresy, bluzy sportowe itp."
Qra
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem
> Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości
> news:j7lrgl$njq$2@news.onet.pl...
>>
>> Nie ma. Za to jest w regulaminie zapiane, że obowiązuje strój szkolny:
>> biała bluzka/koszula i czarne (ew. granatowe) spodnie/spódnica.
>
> Na co dzień u was w stroju galowym dzieci poginają do szkoły??
Na szczęście nie mają aż tak pogiętych rodziców. Pani ze szczególnym
naciskiem określiła to jako strój szkolny (codzienny, nie galowy), więc
albo my wszyscy tam mieli problem z uszami, albo pani ma problem z czymś
innym.
Z ostatniej chwili: sprawdziłam wnikliwiej regulamin szkoły. To pani ma
coś z głową.
Inna kwestia, że dżins nagle przestał być rodzajem tkaniny
"4. Na szczególnych uroczystościach szkolnych (rozpoczęcie lub
zakończenie roku szkolnego, ślubowanie, święto szkoły) uczniów
obowiązuje strój galowy:
- dziewczynki: biała bluzka, granatowa lub czarna spódniczka (nie
dżinsowa)
- chłopcy: długie spodnie granatowe lub czarne z materiału, biała koszula
5. Na strój galowy nie mogą się składać dżinsy, dresy, bluzy sportowe itp."
Qra
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem
napisał/a:
~Rafał Maszkowski
2011-10-19 23:56
On wto, 18 paź 2011 10:07:23 Jacek wrote:
> Pomysł "umundurowania" dzieci spotkał się z przychylnością rodziców i
> większość szkół wprowadziła mundurki. Po paru latach okazało się, że
> pomysł mundurków ma sens o ile w całym kraju byłyby jednolite wzory.
...
Jak to dobrze, że uczęszczam do szkoły dopiero od kończącej się
kadencji, a nie wcześniej. Problem mundurków znam tylko z relacji mediów
kilka lat temu.
R.
--
Tą bronią zabójczą są media, które robią ludziom wodę z mózgu. I tą bronią
macie walczyć i zwyciężać. (kpt. Z. Sulatycki do uczniów WSKSiM)
> Pomysł "umundurowania" dzieci spotkał się z przychylnością rodziców i
> większość szkół wprowadziła mundurki. Po paru latach okazało się, że
> pomysł mundurków ma sens o ile w całym kraju byłyby jednolite wzory.
...
Jak to dobrze, że uczęszczam do szkoły dopiero od kończącej się
kadencji, a nie wcześniej. Problem mundurków znam tylko z relacji mediów
kilka lat temu.
R.
--
Tą bronią zabójczą są media, które robią ludziom wodę z mózgu. I tą bronią
macie walczyć i zwyciężać. (kpt. Z. Sulatycki do uczniów WSKSiM)
napisał/a:
~Nixe"
2011-10-20 09:34
"Jacek" napisaĹ
> Rada rodzicĂłw jest wybierana na JEDEN rok.
Ale co z tego, skoro co rok wybierane sÄ te same pindzie? :)
Nawet jeĹli wĹrĂłd trĂłjek pojawi siÄ ktoĹ nowy, to jego gĹos zostaje
zagĹuszony przez staĹe grono wzajemnej adoracji.
> Nawet, jak poprzednia rada wymyĹliĹa mundurki na 3 lata to obecna moĹźe to
> zmieniÄ.
Ale nie chce.
> Jak macie wazeliniarzy to chyba ni pojawili siÄ z nikÄ d tylko sami rodzice
> ich wybrali.
Rodzice wybrali co najwyĹźej trĂłjki klasowe. A wybory samego prezydium
odbywajÄ siÄ na zasadzie "to co? myĹlÄ, Ĺźe chyba zostawiamy stary skĹad, no
chyba, Ĺźe ktoĹ ma coĹ przeciwko?". PrzewaĹźnie nikt nie ma nic przeciwko. Nie
dlatego, Ĺźe faktycznie nie ma, tylko po prostu albo siÄ nikomu nie chce w to
bawiÄ albo jego gĹos i tak nie bÄdzie miaĹ znaczenia.
N.
> Rada rodzicĂłw jest wybierana na JEDEN rok.
Ale co z tego, skoro co rok wybierane sÄ te same pindzie? :)
Nawet jeĹli wĹrĂłd trĂłjek pojawi siÄ ktoĹ nowy, to jego gĹos zostaje
zagĹuszony przez staĹe grono wzajemnej adoracji.
> Nawet, jak poprzednia rada wymyĹliĹa mundurki na 3 lata to obecna moĹźe to
> zmieniÄ.
Ale nie chce.
> Jak macie wazeliniarzy to chyba ni pojawili siÄ z nikÄ d tylko sami rodzice
> ich wybrali.
Rodzice wybrali co najwyĹźej trĂłjki klasowe. A wybory samego prezydium
odbywajÄ siÄ na zasadzie "to co? myĹlÄ, Ĺźe chyba zostawiamy stary skĹad, no
chyba, Ĺźe ktoĹ ma coĹ przeciwko?". PrzewaĹźnie nikt nie ma nic przeciwko. Nie
dlatego, Ĺźe faktycznie nie ma, tylko po prostu albo siÄ nikomu nie chce w to
bawiÄ albo jego gĹos i tak nie bÄdzie miaĹ znaczenia.
N.
napisał/a:
~Xena
2011-10-21 03:06
W dniu 2011-10-18 10:07, Jacek pisze:
> Pomysł "umundurowania" dzieci spotkał się z przychylnością rodziców i
> większość szkół wprowadziła mundurki. Po paru latach okazało się, że
> pomysł mundurków ma sens o ile w całym kraju byłyby jednolite wzory.
> A tak mamy problem - dziecko wyrosło z mundurka - nie ma gdzie kupić.
> Firma szyjąca przyjmie zamówienie na minimum 20 sztuk, ale nie na kilka.
> Jest nowy rok szkolny - firma szyjąca nie ma już takiego materiału, jak
> rok temu, bo Chińczycy skończyli serię i nowe mundurki są inne, choć
> podobne. Ogólnie biorąc -porażka.
> W tym roku rada rodziców zdecydowała, że mundurków nie będzie.
> Jak to u Was wygląda drodzy Grupowicze?
> Jacek
W podstawówce nie ma mundurków, w gimnazjum są. Dzieci ubierają się w
mundurek (białą bluzka polo i granatowy sweterek - oba z logo szkoły)
przed lekcjami, na których nauczyciel się o mundurki czepia.
--
Pozdrawiam Tatiana
Każde pokolenie śmieje się z ojców, wyśmiewa dziadków i podziwia
pradziadków.
/Wiliam Somerset Maugham /
> Pomysł "umundurowania" dzieci spotkał się z przychylnością rodziców i
> większość szkół wprowadziła mundurki. Po paru latach okazało się, że
> pomysł mundurków ma sens o ile w całym kraju byłyby jednolite wzory.
> A tak mamy problem - dziecko wyrosło z mundurka - nie ma gdzie kupić.
> Firma szyjąca przyjmie zamówienie na minimum 20 sztuk, ale nie na kilka.
> Jest nowy rok szkolny - firma szyjąca nie ma już takiego materiału, jak
> rok temu, bo Chińczycy skończyli serię i nowe mundurki są inne, choć
> podobne. Ogólnie biorąc -porażka.
> W tym roku rada rodziców zdecydowała, że mundurków nie będzie.
> Jak to u Was wygląda drodzy Grupowicze?
> Jacek
W podstawówce nie ma mundurków, w gimnazjum są. Dzieci ubierają się w
mundurek (białą bluzka polo i granatowy sweterek - oba z logo szkoły)
przed lekcjami, na których nauczyciel się o mundurki czepia.
--
Pozdrawiam Tatiana
Każde pokolenie śmieje się z ojców, wyśmiewa dziadków i podziwia
pradziadków.
/Wiliam Somerset Maugham /
napisał/a:
~Jacek
2011-10-21 17:52
Tak działa d***kracja
Jacek
PS
jakby faktyczne komuś zależało, to można by PRZED rozpoczęciem roku
szkolnego zrobić odpowiednią akcję i wybrać później tych ludzi, co trzeba.
Jacek
PS
jakby faktyczne komuś zależało, to można by PRZED rozpoczęciem roku
szkolnego zrobić odpowiednią akcję i wybrać później tych ludzi, co trzeba.
napisał/a:
~Nixe"
2011-10-21 18:12
"Jacek" napisaĹ
> jakby faktyczne komuĹ zaleĹźaĹo, to moĹźna by PRZED rozpoczÄciem roku
> szkolnego zrobiÄ odpowiedniÄ akcjÄ i wybraÄ później tych ludzi, co trzeba.
Nie ma takich ludzi.
Ĺťadnemu normalnemu rodzicowi nie chce siÄ dziaĹaÄ w RR, bo Ĺźaden normalny
rodzic nie ma czasu na takÄ dziaĹalnoĹÄ.
WiÄc do "wĹadzy" dostajÄ siÄ zawsze te same osoby - pierdolniÄte matki z
nadmiarem wolnego czasu, przerostem ambicji i wrodzonÄ gĹupotÄ .
Tak, wiem, w takiej sytuacji nie ma co narzekaÄ, bo skoro nikomu siÄ nie
chce, to trzeba przyjÄ Ä wszystko z pokorÄ i pogodziÄ siÄ z losem.
ToteĹź siÄ pogodziliĹmy i dlatego napisaĹam, Ĺźe na szczÄĹcie jeszcze tylko 3
lata. Ja juĹź swoje zrobiĹam i dĹuĹźej z wiatrakami walczyÄ nie chcÄ.
Poza tym tak z innej beczki, to mĂłj syn bojkotuje mundurek, nawet za cenÄ
obniĹźonego sprawowania. A my trzymamy jego stronÄ
Uczy siÄ bardzo dobrze, jest aktywny takĹźe poza zajÄciami, dziaĹa w
samorzÄ dzie, wiÄc jeĹli dostanie ocenÄ nagannÄ tylko za brak mundurka, to
nauczyciel tylko sobie Ĺwiadectwo w ten sposĂłb wystawi.
N.
> jakby faktyczne komuĹ zaleĹźaĹo, to moĹźna by PRZED rozpoczÄciem roku
> szkolnego zrobiÄ odpowiedniÄ akcjÄ i wybraÄ później tych ludzi, co trzeba.
Nie ma takich ludzi.
Ĺťadnemu normalnemu rodzicowi nie chce siÄ dziaĹaÄ w RR, bo Ĺźaden normalny
rodzic nie ma czasu na takÄ dziaĹalnoĹÄ.
WiÄc do "wĹadzy" dostajÄ siÄ zawsze te same osoby - pierdolniÄte matki z
nadmiarem wolnego czasu, przerostem ambicji i wrodzonÄ gĹupotÄ .
Tak, wiem, w takiej sytuacji nie ma co narzekaÄ, bo skoro nikomu siÄ nie
chce, to trzeba przyjÄ Ä wszystko z pokorÄ i pogodziÄ siÄ z losem.
ToteĹź siÄ pogodziliĹmy i dlatego napisaĹam, Ĺźe na szczÄĹcie jeszcze tylko 3
lata. Ja juĹź swoje zrobiĹam i dĹuĹźej z wiatrakami walczyÄ nie chcÄ.
Poza tym tak z innej beczki, to mĂłj syn bojkotuje mundurek, nawet za cenÄ
obniĹźonego sprawowania. A my trzymamy jego stronÄ
Uczy siÄ bardzo dobrze, jest aktywny takĹźe poza zajÄciami, dziaĹa w
samorzÄ dzie, wiÄc jeĹli dostanie ocenÄ nagannÄ tylko za brak mundurka, to
nauczyciel tylko sobie Ĺwiadectwo w ten sposĂłb wystawi.
N.
napisał/a:
~_ąćęłńóśźż"
2011-10-21 19:36
Słaby argument.
Większość rodziców ma wykształcenie zasadnicze (70%) lub średnie (20%).
I większość rodziców nie dorosła (wykształceniem, poziomem, wiedzą,
umiejętnościami, a nawet kulturą) do decydowania o sprawach szkoły, także tej
szkoły, do której chodzą ich dzieci.
Zresztą i z tymi półwykształconymi rodzicami kłopoty bywają.
-----
> większość rodziców jest przeciwna
--
Większość rodziców ma wykształcenie zasadnicze (70%) lub średnie (20%).
I większość rodziców nie dorosła (wykształceniem, poziomem, wiedzą,
umiejętnościami, a nawet kulturą) do decydowania o sprawach szkoły, także tej
szkoły, do której chodzą ich dzieci.
Zresztą i z tymi półwykształconymi rodzicami kłopoty bywają.
-----
> większość rodziców jest przeciwna
--
napisał/a:
~_ąćęłńóśźż"
2011-10-21 19:37
Wrzucisz link do różnego prawa o szkolnych Radach Rodziców?
-----
> Wszystko czarno na bialym reguluje Ustawa o systemie oswiaty.
--
-----
> Wszystko czarno na bialym reguluje Ustawa o systemie oswiaty.
--
napisał/a:
~_ąćęłńóśźż"
2011-10-21 19:39
Coś mniej więcej, jak na tej grupie.
-----
> normalny rodzic nie ma czasu na taka dzialalnosc.
> Wiec do "wladzy" dostaja sie zawsze te same osoby-pierdolniete matki z
nadmiarem wolnego czasu, przerostem ambicji i wrodzona glupota.
--
-----
> normalny rodzic nie ma czasu na taka dzialalnosc.
> Wiec do "wladzy" dostaja sie zawsze te same osoby-pierdolniete matki z
nadmiarem wolnego czasu, przerostem ambicji i wrodzona glupota.
--
napisał/a:
~Jacek
2011-10-23 13:16
W dniu 2011-10-21 19:37, _ąćęłńóśźż pisze:
> Wrzucisz link do różnego prawa o szkolnych Radach Rodziców?
>
http://www.prawo.vulcan.edu.pl/przegdok.asp?qdatprz=akt&qplikid=1
art. 53 i następne
A co do mundurków, to poczytaj art 64a.
Co to znaczy "różnego prawa o szkolnych Radach Rodziców"?
Jacek
> Wrzucisz link do różnego prawa o szkolnych Radach Rodziców?
>
http://www.prawo.vulcan.edu.pl/przegdok.asp?qdatprz=akt&qplikid=1
art. 53 i następne
A co do mundurków, to poczytaj art 64a.
Co to znaczy "różnego prawa o szkolnych Radach Rodziców"?
Jacek
napisał/a:
~_ąćęłńóśźż"
2011-10-23 17:55
Może jeszcze inne ustawy czy rozporządzenia są pomocne?
-----
> Co to znaczy "różnego prawa o szkolnych Radach Rodziców"?
--
-----
> Co to znaczy "różnego prawa o szkolnych Radach Rodziców"?
--
napisał/a:
~Jacek
2011-10-24 09:13
A nie wystarczy ustawa?
Można jeszcze szukać w uchwałach rady miasta tylko po co?
Jak chcę zjeść schabowego, to wystarczy mi jeden nóż i jeden widelec,
kilka byłoby zbędnym nadmiarem. Z przepisami nie zawsze tak jest ale w
tym przypadku wystarczy.
Jacek
Można jeszcze szukać w uchwałach rady miasta tylko po co?
Jak chcę zjeść schabowego, to wystarczy mi jeden nóż i jeden widelec,
kilka byłoby zbędnym nadmiarem. Z przepisami nie zawsze tak jest ale w
tym przypadku wystarczy.
Jacek