imiona dla pociech

napisał/a: jente8 2006-09-19 16:42
Odkąd się dowiedziałam, że to też: Ulcia, Uleńka, Uluś... i kilka innych form, to też uważam, że ładne A jak myślę o imieniu np. Hildegarda, Hermenegilda lub wspomniana Genowefa, to coraz bardziej mi się moje podoba. I cieszę się, że moi rodzice są rozsądnymi ludźmi Masz rację, Asiu!
napisał/a: ami1 2006-09-19 16:44
Uluś brzmi prześlicznie. Ja na moją córcię (Julię) mówię Juluś, bo strasznie mi się podoba. Podobnie, prawda
napisał/a: jente8 2006-09-19 16:52
Bardzo
Myślę, że od każdego imienia można jakąś uroczą zdrobniałą formę zrobić, tylko czasami może być już bardzo niepodobna... Bo jak tu ładnie zdrobnić "Hermenegilda", żeby zarazem było podobne ?
napisał/a: ami1 2006-09-19 16:54
Z tym akurat może być problem
napisał/a: de_profundis 2006-09-20 13:10
Może Gilcia

Znam kobietę o imieniu Hilaria. wszyscy na nią mówią Hela.

My mieliśmy z mężem problem własnie z damskimi imionami, bo męskich to nam sie sporo podoba. Ale jak tylko poznałam mojego przyszłego to mu powiedziąłm ż emam wrażenie że z nim to bym miała syna. I na miesiąc przed "wpadką" zgodziliśmy się na WIKTORA
No i mamy Wiktora. Usg o dpołowy pokazywało ze syn, ale nasłuchaliśmy ise o pomyłkach więc na miesiąc przed terminem zaczęliśmy sie głowić nad imieniem dla córci. Oj ciężko szło. No nic mi się nei podoba.
Ostatecznie stanęło na Monice, bo tylko z tym imieniem nie mam żadnych dziwnych skojarzeń.
Ale teraz już mi sie odmieniło, teraz byłaby Maja.
Tylko znowu jest problem z imieniem dla chłopca, gdyby nam się jednak drugi syn trafił. Nie chcę żeby się nazywał tak samo jak koleżanki.
Podoba mi się nóstwo, ale zawsze ktoś z "sąsiedztwa" już mnie uprzedził.
Ostatecznie zgodziliśmy sie na Szymka.
No i zobaczymy kogo przyniosą nasze starania

A podoba mi się jeszcze Aleksander, Karol, Mikołaj (na to mąż nie pójdzie).
Z dziewczęcych lubie kilka ale brzmia z rosyjska, na przykład Lena, Olga, i tu tez się mąż nie zgadza, bo mu sie jakoś nie podba i już.
No ale co tu dyskutować skoro mu się Franciszek marzy Franciszek z mysich kiszek. Nie nie i jeszcze raz nie.
napisał/a: Belay 2006-09-23 23:09
Kiedyś podobały mi się imiona typu: Klara i Laura, ale kuzynka ma dwie córki i właśnie takie imiona im nadała, więc odpadają. Nie chcemy podwajać imion w rodzinie i staramy się tego pilnować, w miarę możliwości ;)

Marianna - ładne imię, klasyczne, można dziewczynkę nazywać Marysią, mnie się podoba bardziej niż Maria.
Brunon - przecież dorosły mężczyzna też był kiedyś chłopcem, prawda? Wersja bez "n" czyli Bruno też brzmi fajnie.
Bodo i Iwo? - oj nie, na takie imiona nigdy bym się nie zdecydowała ;)
Michałów w moim otoczeniu jest aż nadto. Co drugi facet, którego znam ma tak na imię.
Julia, Aleksandra, Katarzyna, Anna, Agnieszka, Joanna - zdecydowanie za dużo ich w moim otoczeniu.
Bartłomiej podoba mi się mniej niż Bartosz, ale każdy i tak będzie mówił później Bartek (co nie podoba mi się wcale), więc odpada.

Moja ciotka dała swoim dzieciom Patryk i Patrycja - zawsze wydawało mi się to idiotycznym pomysłem. I nie, nie są bliźniakami. Problem z wyborem imienia dla dziewczynki związany jest z tym, że większość z nich kojarzy mi się z jakimiś koleżankami, mniej lub bardziej fajnymi. No i jeszcze zdrobnienia - jeśli podoba mi się jakieś imię to brzmienie zdrobnień mnie zniechęca. Np. podoba mi się imię Maja (kiedyś w Rozmowach w Toku była dziewczyna, nazywała się Maja Pszczółka i kiedyś pogotowie nie chciało do Niej przyjechać bo przez telefon mama podała: proszę o pogotowie do Pszczółki Mai), ale na myśl o Majce dostaję gęsiej skórki :) [ja nie jestem normalna ]

Co do imion dzieci Michała Wiśniewskiego, najmłodsza o której wspomniała Izabela - to po prostu Stefania (tyle, że z francuskiego), zastanawia mnie tylko, skąd u Niego pomysły na zagraniczne odpowiedniki polskich imion? O akcencie nie wspomnę. Kiedyś wakacje spędzałam na wsi i była tam dziewczynka imieniem Nicole. Pisało się je Nicol, a wypowiadali je z naciskiem na ni i dziwnie to brzmiało.

Amelia kojarzy mi się bardzo pozytywnie z filmem Amelie from Montmartre, a Nadia coraz częściej krąży mi po głowie. Natasza za bardzo kojarzy mi się z Natalią, a najbardziej to chyba z pewną Restauracją w moim mieście ;)

Mojemu Ukochanemu bardzo podoba się Wiktoria, ale już uzgodniliśmy, że nasza córeczka (jeśli kiedyś) nie będzie nosiła takiego imienia.

A co do oryginalnych imion. Mam przyjaciółkę imieniem Tatiana, a Jej ciotka ma na imię Larysa. Ostatnio koleżanka miała dylemat co do imienia dla córki. Zastanawiała się nad jakimiś koszmarkami typu: Pulcheria i Prakseda! Jak można, aż tak skrzywdzić dziecko?

Mnie ostatnio najbardziej podobają się: Nadia, Inga, Emma i Linda, a z męskich: Fabian, Dorian.

Poza tym Wikipedia zawiera obszerny katalog imion łacińskich, bałtyckich, słowiańskich i innych. Po przejrzeniu wszystkich, stwierdziłam, że niektóre są okropne. Zresztą, nawet Kabaret Moralnego Niepokoju wyśmiewał imię Bożydar

Imię pewnie i tak wybierzemy według ustalonego już systemu. Z listy imion wybierzemy te, które najbardziej nam się podobają, później skonfrontujemy obie listy i zobaczymy co się "zbiegło". Jeśli nie będzie żadnych zbieżności to ja wybiorę imię dla dziewczynki, a On dla chłopca :)
napisał/a: ami1 2006-09-24 13:09
Inga ślicznie też mi się bardzo podoba. Fabian tak nazywa się koleżanki syn i nie wiem czemu kojarzy mi się to imię z gatunkiem małp (Belay bez obrazy) i zdrobnienie Fabiś A zdrobnienie od Dorian, jakie jest oprócz Doria nek
napisał/a: Kaira86 2006-09-24 17:23
wiem ze jak bedziemy miec synka to bedzie mial na imie Filip:) bardzo mi sie to imie podoba i mam nadzieje ze to bedzie chlopak bo kompletnie nie mamy pomyslu na imie dla dzieczynki..........moze Daria??ale do tego imienia nie ma zdrobnienia mamy taki maly problem
napisał/a: indiend 2006-09-24 19:08
Ja tak troche z innej beczki...
Co powiecie na imie dziecka Ani Świątczak i Michała Wiśniewskiego??
Dla przypomnienia: ETIENNETTE...
napisał/a: samsam 2006-09-24 21:06

Trochę przesadzają
napisał/a: ami1 2006-09-24 21:43
Ja uważam, że dzieko będzie miało z tym kłopot. Po pierwsze póki bedzie małe to samo tego nie wypowie, a co dopiero w przedszkolu czy szkole, każdy będzie przekręcał i po kilka razy pytał, "że jak?".
napisał/a: samsam 2006-09-24 21:43
No właśnie, ja sama dokładnie nie wiem jak to wypowiedzieć