dokument " Dziecko dwóch matek" dok. z tvp2

napisał/a: kasia_b 2007-06-22 09:59
Witam wszystkie Mamy i Tatusiów !!
nie wiedzialam gdzie zamieścić ten więc postanowilam tu - nie chce nikogo straszyć itp. ale ja jak oglądałąm film to bardzo przeżywałam całą tą historię .... nieiwelki skrót filmu
ANGLIA Dwa małżeństwa zdecydowały się na zapłodnienie pozaustrojowe w ramach terapii niepłodności - jedno małżeństwo anglosasów - drugie afro-karaibskie.. Po kilku nieudanych zabiegach Laura Mayfield - biała kobieta - zaszła w ciążę. W 6t.c dowiaduje się, że w wyniku pomyłki lekarza, który przeniósł do jej organizmu niewłaściwy zarodek - choć jak twierdzą lekarze - prawdopodobieństwo jest niewielkie. Czarna kobieta swoje dziecko poroniła po raz 4ty w ciągu 5 lat małżeństwa - z tego powodu stała się psychiczna. Biała kobieta urodziła czarne dziecko. James Mayfield - ojciec prawny dziecka -mąz białej kobiety - ma wątpliwości, czy należy zatrzymać niemowlę, ale Laura powtarza, że Joe jest jej dzieckiem. Lekarze informują czarne małżeństwo, że omyłkowo pomylono zarodki i biała kobieta urodziła ich dziecko - ale szczegółów nie moga udzielić. BGenetyczni Rodzice postanawiają walczyc o dziecko - gdyż twierdzą, że jest to ich dziecko. Czarna Matka kontaktuje się z prasą i odnajduję dom gdzie mieszkają Rodzice ich syna - spędza tam kilka dni pod domem - a biala Matka boi sie, że kobieta zabierze jej Synka. Ojciec Biały nie potrafi sie przekonać do dziecka - prubuje skontaktować się przez prawników z Czarną rodziną oszukując żonę, że na spotkaniu genetycznych Rodziców nie będzie - na spotkaniu okazuje się, że są. Biala Matka nie może znieść braku akceptacji dziecka ze strony męża i czując się oszukana po spotkaniu wyprowadza się do siostry. Mąż czuje sie opuszczony i osamotniony - małżeństwo postanawia do siebie wrócić - a mąz staje się prawdziwym opiekuńczym ojcem dla synka Joe. Od tej chiwli zaczyna się sprawa sądowa o przyznanie dziecku właściwych rodziców - niby z troski o dziecko. W domu, którym wychowuje co chwila sa jacyś kuratorzy, psycholodzy itp, w domu Czranego małżeństwa równiez, gdyż matka nie jest do końca zrównoważona psychicznie ... Ostatecznie zapada wyrok, kiedy dziecko ma 10 mięcy - sędzia uzasadnia wyrok - "dobrem dziecka, gdyż Ono jest najważniejsze" ... dziecko trafia do Rodziny Czarnej
dla mnie szok nie potrafię zrozumieć decyzji sądu - dziecko miała dobry ciepły dom - matka Biała była jego biologiczna i prawna matka bo go urodziła, a czarne Małżeństwo uzasadnialo swoje racje tym, że zarodek byl ich ... nie wiem - nie potrafie tego pojąć i zrozumieć ...
a Wy co o tym wszystkim myślicie
napisał/a: Asieńka 2007-06-22 12:25
Kasia to strasznie dziwna sprawa
A nie wiesz może kiedy będzie jakaś powtórka?? Kiedy to oglądałaś i jaki był tytuł dokładny
napisał/a: aga273 2007-06-22 13:06
Film napewno ciekawy. Problem niestety trudny. Niewiem co bym zrobiła. Jakbym była na miejscu "białych" na pewno bym walczyła o dziecko. Przecież je urodziła i ma wszelkie prawa do wychowania. No ale każdy ma inny punkt widzenia.
napisał/a: kasia_b 2007-06-22 13:44
Asieńka, był wczoraj o 23:15 na tvp2 a czy będzie powtórka to nie wiem ....
aha i zapomniałam dodac, że pisząc skrót nie chodziło mi o kolor skóry - w filmie nie było to njaważnijesze - ale jak pisałam to chciałąm, żeby to było jak najbardziej zrozumiałe dla czytajacego - mam nadzieję, że wiadać o co chodzi ...
aga27 napisal(a):Przecież je urodziła i ma wszelkie prawa do wychowania.

i właśmnie ja się z Toba zgadzam w tej myśli
napisał/a: Belay 2007-06-22 14:39
Wiem Kasik, że kolor skóry nie ma tu żadnego znaczenia - ale dzięki temu cała sprawa jest bardziej przejrzysta i zrozumiała.

Trudna sprawa. Próbowałam się postawić zarówno w sytuacji jednej matki jak i drugiej i niestety nie jestem w stanie przewidzieć tego, co bym zrobiła i jak się zachowała.

Rozumiem zachowanie białego małżeństwa w którym kobieta zaszła w ciążę i urodziła dziecko. Rozumiem też brak akceptacji ze strony Męża, który przecież z niecierpliwością czekał na dziecko i pewnie był w lekkim szoku, gdy się dowiedział, że dziecko będzie czarne. Chwalebna jest zmiana postawy w kochającego ojca, który mimo wszystko akceptuje dziecko i traktuje jak własne.

Z drugiej strony, rozumiem zachowanie czarnej rodziny. Bardzo pragnęli mieć dziecko, ale im nie wyszło, więc byli zawiedzeni, rozczarowani, zdesperowani? Spora ilość małżeństw rozpoczęłaby walkę o dziecko...

Ja sama nie potrafię powiedzieć co bym zrobiła... swoją drogą, ciekawe czy w życiu zdarzają się takie historie...
napisał/a: jente8 2007-06-22 17:21
Historia niezwykła i dramatyczna. Z jednej strony: matka która urodziła dziecko, nosiła je 9 miesięcy pod sercem i na pewno już je pokochała. To oczywiste, że teraz o nie walczy. Z drugiej strony: matka która czekała na dziecko, a nie było jej dane go urodzić... jednak "jej" dziecko urodziła inna kobieta - więc też o nie walczy. Gdybym była w tym konflikcie którąś ze stron, pewnie uważałabym, że dziecko "należy się" mnie. Gdybym była sędzią, który miałby dokonać wyboru, chyba zostawiłabym dziecko przy matce, która je urodziła. Raz, ze względu na stan psychiczny matki "genetycznej", dwa, ze względu na to, że to nie geny decydują o tym, czy ktoś jest faktycznie matką lub ojcem. Biała matka nosiła to dziecko w brzuchu i przez kilka pierwszych miesięcy życia już otaczała je opieką, kochała. Matka genetyczna, nie ze swojej winy, ale dziecka właściwie nawet nie zna. Z drugiej strony - jak można odmówić opieki nad (w pewnym sensie własnym) dzieckiem komuś, kto tak desperacko pragnie potomstwa, kto tyle się wycierpiał i nie ma za bardzo nadziei na to, że jeszcze urodzi dziecko? To strasznie trudna sytuacja, z której nie ma dobrego wyjścia, można wybrać chyba jedynie mniejsze zło...
napisał/a: Kinia 2007-06-22 17:34
Ja też nie wiem co bym zrobiła, ale przypomniał mi się film jak w szpitalu podmienili dzieci i po kilku latach się zorientowali, ale wtedy już nie zamieniali się z powrotem tylko się rodziny zaprzyjaźniły. W sumie jak było to dziecko u białej kobiety przez 10 miesięcy t nawiązały się między nimi więźi, mogli zrobić cś takego, żeby tamta czarnamogła je odwiedzać, ale czemu jej całkowicie je im zabrali?
napisał/a: Butterfly1 2007-06-23 20:30
Boze, tragedia... Nie wiem kto ma racje, to trudne i skomplikowane. Chociaz wydaje mi sie,ze dziecko powinno pozostac przy bia łej rodzinie. To w koncu ta kobieta nosiłą to dziecko, wychowywała przez 10 miesiecy- jak taki maluszek ma sie od niej odciaqc i pójsć do obcych ludzi. Z drugiej strony biała kobieta była tylko "narzędziem" do wydostania dziecka, a geny i cała biologia to wszystko pochodzi od czarnej matki i ojca. Jezu straszne...
napisał/a: jente8 2007-06-24 11:10
Butterfly napisal(a):geny i cała biologia to wszystko pochodzi od czarnej matki i ojca

No niby tak, ale czy to geny stanowią o tym, czy ktoś jest rodzicem? Przykładowo w przypadku adopcji, uważam że prawdziwymi rodzicami są ci, którzy adoptowali, otoczyli miłością i opieką, wychowali, a nie ci, którzy dziecko spłodzili i oddali. Oczywiście są wyjątki, bo ludzie decydują się na oddanie dziecka do adopcji z różnych powodów. Zresztą to już osobny temat. No i tutaj nie do końca ma zastosowanie moje podejście do określenia kto "naprawdę" jest rodzicem, bo matka genetyczna wcale nie chciała oddać swojego dziecka, tylko omyłkowo oddano zarodek komu innemu
napisał/a: Patka2 2007-06-25 15:35
straszne.

Przemyśle sobie to w domku i jutro napisze :)
napisał/a: kulka36 2007-06-25 19:50
przeciez zarodek nie przezyl by bez bialej matki.. a to przeciez ona go budowala.. ona dbala zeby sie urodzilo...
napisał/a: noemi4 2007-06-25 20:10
Straszna sytuacja... Nie chcialabym znaleźć się na miejscu sędziego... Większość argumentów przemawia na korzyść matki białej, ale nieduża większość... Choć pewnie jakbym miala zadecydować to zostawilabym dziecko białym.
Sylwia83 napisal(a):przeciez zarodek nie przezyl by bez bialej matki..
właśnie, czarna kobieta mogłaby go nie donosić... a poza tym problemy psychiczne... choć z drugiej strony i ją rozumiem, tyle razy próbowali... okropność i strasznie smutne